
Już w ten weekend będziemy mogli zobaczyć na dużym ekranie kolejną genialną kreację aktorską dwukrotnego zdobywcy Oscara. Tym razem jednak Sean Penn wcieli się w rolę ekscentrycznego rockmena. Jednak ciężko będzie go poznać spod burzy kruczoczarnych włosów i z uszminkowanymi na czerwono ustami. Tytułowy Cheyenne za sprawą jednego wydarzenia wyruszy w wypełnioną przedziwnymi zdarzeniami podróż życia i przekona się, że największy życiowy odlot wciąż jest jeszcze przed nim. Najnowszy film Paolo Sorrentino wzbudził olbrzymie emocje w Cannes i otrzymał jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień festiwalu. Mieszanka fantastycznego humoru i gorzkiej ironii tworzy w filmie prawdziwie rockandrollowy emocjonalny koktajl. Cheyenne jest dziecinny, ale nie kapryśny. Podobnie, jak wielu dorosłych, którzy nie pożegnali się z okresem dzieciństwa, nauczył się eksponować tylko czyste, rozbrajające i tolerowane cechy dziecka. Przedwczesne odejście ze sceny muzycznej zmusiło go do życia, w którym nie potrafi znaleźć sensu. Czy odbycie tej niezwykłej podróży, odwiedzone miejsca i napotkani ludzie pomogą głównemu bohaterowi w odnalezieniu siebie i radości życia? Aby poznać odpowiedź na to pytanie warto wybrać się na seans. Film można obejrzeć do 17 maja.(mg)
Foto:filmweb.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie