Reklama

Wójt mówi - nie

02/09/2008 21:07

Kampania prowadzona przez ratusz w sprawie poszerzenia granic administracyjnych miasta o przyległą Trzesiekę i Świątki nabiera rozpędu. Na łamach Tematu na stronach wykupionych przez UM, burmistrz Jerzy Hardie-Douglas zdecydował się na zmieszczenie swego programu adresowanego głównie do mieszkańców tych dwóch szczecineckich przemieść.


  Burmistrz Doglas twierdzi, że głównym powodem rozpoczęcia procedury zmierzającej do powiększenia obszaru administracyjnego są przede wszystkim aspiracje turystyczne Szczecinka.
   - Razem z częścią tych dwu sołectw miasto otrzyma praktycznie drugi brzeg jeziora – uważa burmistrz. – Tym samym przypieczętuje się fakt, że Trzesiecko jest jeziorem śródmiejskim. Dzisiaj granica biegnie od Trzesieki do Świątek po brzegu wody. Poza budową pomostów pływających, praktycznie nie daje nam żadnych możliwości inwestowania i jego kompleksowego zagospodarowania pod kątem turystycznym. Plany zagospodarowania przestrzennego na te tereny są robione przez gminę wiejską, tymczasem gmina nie przewiduje żadnych funkcji turystycznych dla drugiej strony jeziora. W związku z tym dostajemy narzędzie, aby to zmienić.
  - Trzesieka mocno się rozbudowuje, a wraz z budynkami jednorodzinnymi również cała infrastruktura. Dlatego już w przyszłym roku rozpoczniemy wprowadzanie zmian w planie  zagospodarowania przestrzennego – twierdzi wójt Janusz Babiński. – Przede wszystkim chcemy tam wyznaczyć nowe tereny pod budynki jednorodzinne. Mieszkańcy nie chcą, aby tam były uciążliwe zakłady. Teraz słyszę, że miasto chce nas w tym wyręczać. Tymczasem zmiany w planie zostaną wprowadzone już w 2010 roku.
 
Uprawomocnienie status quo
 - Wielu mieszkańców Szczecinka przenosi się albo do Świątek, albo do Trzesieki na nowo powstające osiedla. Oni jakby oczekują tego, aby tam była robiona cała infrastruktura, która przy obecnych rządach gminy wiejskiej przez całe lata nie będzie zrobiona – uważa burmistrz Douglas. Zdaniem burmistrza, te dwie wsie w ostatnim czasie przeszły gwałtowną urbanizację i tym samym przestały być wiejskimi osadami, stając się raczej częścią miasta. Ich mieszkańcy są beneficjentami tego, co się dzieje w mieście, korzystając z różnego rodzaju dopłat pochodzących z budżetu miasta.
   - Z drugiej strony nie wnoszą do tego swojego wkładu, płacąc jedynie za bieżącą działalność pewnych instytucji miejskich. Przykładowo, jadąc autobusem pokrywają koszt jego eksploatacji, ale nie dokładają się do jego zakupu, itd. Jest to więc jakby uprawomocnienie pewnego status quo, które w tej chwili już istnieje. Musi się dokonać pewna dziejowa sprawiedliwość – argumentuje burmistrz Douglas.
  Wójt Babiński: -  Non stop mieszkańcy Trzesieki dobijają się, aby autobusy jeździły również w soboty. Tymczasem prezes spółki twierdzi, że koszty będą wyższe i to właśnie one obciążą mieszkańców miasta. Będą więc musiały wzrosnąć ceny biletów. 

To jest nieporozumienie
   Zdaniem wójta Babińskiego sztab, który opracował program włączenia Trzesieki i Świątek do miasta, nie zaproponował mieszkańcom niczego nowego. Wiele też przedstawionych w programie informacji jest, jak to ujął wójt, nieprawdziwych, jak choćby to, że wodociągi w Trzesiece są wykonane z rur azbestowych. 
  - Dzisiaj widziałem koło „ekonomika” jak przez całą noc z pękniętych rur lała się woda. U nas takich rzeczy nie ma – twierdzi wójt Babiński. - Mamy wodę dobrej jakości, a jej cena jest o wiele niższa niż w mieście. Zresztą, na zebraniu z mieszkańcami, podczas którego obecny był pan burmistrz, wszyscy z jakości wody byli zadowoleni. Jeśli chodzi o drogi, to przewidujemy ich realizację w najbliższym czasie i tutaj pan burmistrz Ameryki nie odkrył. Droga nad jeziorem została utwardzona po to, aby w przyszłości ją zaasfaltować. Mamy także przygotowaną dokumentację na budowę mostu na kanale. W tym roku zostanie też wykonana zatoczka autobusowa w Trzesiece – jest już podpisana umowa z wykonawcą. Zatem jej wpisywanie do programu jest nieporozumieniem.

Douglas.jpg

Dużo zyskają, niczego nie stracą
   -  Starając się myśleć kategoriami oponentów, znając sytuację prawną i zamierzenia miasta, nie widzę jakichkolwiek zagrożeń dla mieszkańców Trzesieki i Świątek – zapewnia burmistrz. - Nie znajduję ani jednego argumentu przeciwko rozszerzeniu granic. Ludzie bardzo dużo zyskają i nic nie stracą. Jako burmistrz, mając zaplecze polityczne w radzie, mogę zagwarantować mieszkańcom utrzymanie stawek podatkowych w dzielnicy Świątki i Trzesieka na dotychczasowym poziomie. Oczywiście, jeśli ktoś mi nie wierzy, nie mogę nic na to poradzić.

 - O podatkach pan burmistrz wypowiada się w sposób dosyć mętny – ocenia wójt Babiński. – Przecież podatnik dzisiaj nie ma żadnych gwarancji, czy za 2 czy 4 lata stawki będą na tym samym poziomie. Przecież za chwilę mogą się zmienić. 

Bez populistycznej retoryki   
 Burmistrz Douglas: - Z punktu widzenia logiki, poszerzając miasto powinno się również załatwić także sprawę Marcelina. Jestem człowiekiem, który bardzo szanuje swoje zdanie i wierzę w to, co mówię. Dlatego jestem dosyć bezbronny wobec retoryki populistycznej, którą stosuje wójt. Po prostu nie mam ochoty otwierać kolejnego frontu walki z gminą jeszcze na terenie Marcelina. Raz próbowałem na zebraniu sołeckim w Trzesiece rozmawiać i mam bardzo złe doświadczenie. To był całkowity brak odpowiedzialności za wypowiadane słowa. Ja staram się uwiarygodniać to faktami, których tak ad hoc nie mogę przecież wymyslać. Wójt mówi rzeczy całkowicie nieprawdziwe. Ja z ludźmi nie potrafię tak rozmawiać. 

Babiski.jpg

Straż nam zbyteczna

   - Jeśli chodzi o straż miejską to prawda, że nie podpisałem z miastem porozumienia, ponieważ od tego mamy policję. Słyszę, że w Szczecinku jest bardzo dużo etatów - tyle co w Koszalinie. Mamy już wstępne porozumienie z policją i w centrum Trzesieki stanie znak nakazujący ograniczenie prędkości. Nie widzę potrzeby, aby straż miejska w ten teren wchodziła. Myślę, że jeśli będzie wola policji, także w Marcelinie stanie takie same urządzenie jak na wylocie od strony Turowa. Tyle lat żyliśmy bez straży w trudnych chwilach i myślę, że i teraz policja nas wesprze.
   Zdaniem wójta zbyteczny jest także system kamer monitorujących na ulicach obu wsi, jako że nie odnotowano do tej pory większych zagrożeń jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Prawdopodobnie dlatego, ponieważ – jak to ujął - wszyscy się bardzo dobrze znają.

Powinni zainwestować w mieście

  Pytany o to, jak ocenia program adresowany do jego mieszkańców, wójt odpowiada:  - Myślę, że  on nie odkrywa dodatkowych rzeczy o których nie wiemy.  Ponadto nie są to propozycje, które mogłyby zaskoczyć mieszkańców. Przykładowo, czy się to panu burmistrzowi podoba czy nie, dzieci z terenu gminy nadal będą chodziły do szkół w mieście. Miasto powinno się cieszyć, ponieważ dostaje przez to zwiększoną subwencję oświatową. Im więcej uczniów, tym lepiej i do oświaty mniej się dokłada.
   - Dzisiaj burmistrz nie chce dopłacać do dzieci dwuletnich. Z jednej strony robi się duże inwestycje, a z drugiej rodzice mają w mieście kłopoty. Miasto zresztą żyje swoimi problemami i przejęcie Trzesieki i Świątek  nie jest aż tak wielkim kąskiem na którym się zarobi.  W tej chwili grunty w Trzesiece dobrze się sprzedają i nie ma potrzeby, aby w to ingerowało miasto. W gruncie rzeczy powinno się zainwestować na terenie miasta, na przykład na terenach Agencji Mienia Wojskowego albo pod samym ratuszem tam, gdzie parkingi są na piasku. 

Spotkanie tak, ale bez audytorium

  - Bardziej zależy mi na spotkaniu z mieszkańcami niż z wójtem. Z mieszkańcami będę się spotykał jeśli tylko zechcą na takie zebranie przybyć, ma to nastąpić już we wrześniu  – przyrzeka burmistrz Douglas. - Z wójtemspotkanie będzie bezproduktywne, ponieważ ja jego w żaden sposób nie przekonam i tylko się zdenerwuję. Oczywiście, jeśli będzie taki wymóg, to się z nim spotkam. Najlepiej jeśli nastąpi to na żywo w studiu telewizyjnym, bez tego jego audytorium, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Jest to człowiek, który dość dobrze ma opanowaną prostą socjotechnikę. Oni skoczyliby za nim w ogień, bo to jest swój chłop. Ja nie jestem taki swój chłop i nigdy do takich metod zdobywania sobie elektoratu się nie uciekam.  
   Czy będzie pan uczestniczył w spotkaniach? -  Jeszcze o tym będę się konsultował z mieszkańcami i radą. Mieszkańcy są przekonani o tym, że chcą pozostać w gminie a informacje zawarte w programie burmistrza nie wszystkie są prawdziwe. Myślałem, że program będzie lepiej zrobiony. Zresztą, pożyjemy – zobaczymy. Myślę, że większość będzie przeciw.

                                                  

Jerzy Gasiul

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    jawol - niezalogowany 2008-10-16 23:34:52

    bialorus to maly pikus w porownaniu z pana metodami sprawowaniawladzy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do