
Burmistrz Jerzy Hardie – Douglas obiecał, że zainteresuje sprawą prokuraturę i słowa dotrzymał. Właściciel „bezodpływowego” szamba w popegeerowskiej osadzie Dębowo, położonej nad kanałem Radackim, będzie stanie oko w oko ze śledczymi. Zarzuty mogą być poważne – zanieczyszczenie fekaliami jeziora Trzesiecko. - W tej sprawie został już przesłuchany wiceburmistrz Daniel Rak – mówi nam Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza.
Przypomnijmy: Na początku lipca sanepid zamknął nadjeziorne plaże. Powodem było zanieczyszczenie Trzesiecka bakteriami kałowymi typu Escherichia coli. W ratuszu zdębieli, setki tysięcy złotych wpakowane w ratowanie jeziora poszło na marne? W teren ruszyli pracownicy PWiK. Poszukali i znaleźli wielce prawdopodobne źródło zanieczyszczenia Trzesiecka. W Dębowie. - Mamy do czynienia z ekologiczną bombą – powiedział nam wówczas wiceburmistrz Rak.
Okazało się, że za jednym z budynków mieszkalnych znajduje się żelbetowy zbiornik na ścieki, w którym celowo został z boku został wybity otwór, przez który wypływają nieczystości. „W ten sposób z „bezodpływowego” zbiornika przelewają się fekalia tworząc najpierw wąski strumień, by kilka kroków dalej przerodzić się w szerokie rozlewisko z ujściem w płynącym tuż obok w Kanale Radackim. Kilkaset metrów dalej Kanał Radacki wpada do Jeziora Trzesiecko. Ponieważ do zbiornika nie ma nawet drogi dojazdowej z pewnością nigdy ścieki nie były z niego wywożone.” - pisaliśmy w artykule „Gmina ściekami robi pod górkę”. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie