
Miasto ma długi. W ratuszu uspokajają, że są one pod kontrolą, a do granicy finansowego niebezpieczeństwa brakuje nam jeszcze, co najmniej drugie tyle. Tylko, że miasto jest dłużnikiem, ale samo ma też dłużników. Nas – mieszkańców.
Okazuje się, że według danych (uzyskaliśmy w ratuszu) na dziś (16.06.) jesteśmy winni miastu 2.031.791 zł (rok temu o tej porze - 1.226.000 zł). Dzieląc powyższą kwotę przez 40 tysięcy mieszkańców, wychodzi po około 50,79 zł na statystyczną głowę (w 2010 r. - 30,65 zł) - od niemowlaka po najstarszego seniora. Jak widać, zadłużenie wobec kasy ratusza wzrosło nam od wiosny 2010 roku o blisko 70 proc.
Skąd ten dług? - To kwota wymagalnych zobowiązań z tytułu podatków i opłat lokalnych od osób fizycznych i prawnych - uściśla Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza i dodaje, że: - Jest to wartość nominalna, bez odsetek za zwłokę. Urząd Miasta zawsze wysyła najpierw upomnienia do dłużników, a gdy te nie skutkują, wystawiany jest tzw. tytuł wykonawczy. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie