
Odeszli żołnierze rosyjscy, przyszły wilki. Z Rosji też – śmieje się Kazimierz Weksej, emerytowany leśnik, wielki miłośnik wilczych stad, które od kilku lat na dobre zadomowiły się na terenie byłych poligonów wojskowych koło Bornego Sulinowa i Okonka. - Według naszych szacunków i poczynionych obserwacji bytują tam trzy wilcze watahy, łącznie około 20 sztuk zwierząt. Warto podkreślić, że jedna wataha „rządzi” na terenie około 300 kilometrów kwadratowych. Borneńskie lasy są prawdziwym Eldorado dla wilczej watahy. Ludzie rzadko tu zaglądają, a zwierzyny, na które wilki polują, jest w bród. Pragnę dodać, że wilk nigdy nie zabija dla przyjemności, czyni to wyłącznie wtedy, gdy jest głodny i chce się najeść. Nie zagraża też człowiekowi, jeżeli poluje to na zwierzęta ranne, osłabione, chore. Jest takim lekarzem, który selekcjonuje zwierzynę.
Jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia wilki były jednymi z najbardziej tępionych w Polsce zwierząt. Za odstrzelenie drapieżnika wypłacano myśliwemu premię. Najwięcej wilków zabito w Bieszczadach, ale polowano również na Pomorzu Zachodnim w okolicach Szczecinka, Lędyczka i Drawska Pomorskiego. Od 1993 roku wilk jest pod ochroną, bo grozi mu wyginięcie. Wilki osiągają długość do około 2 metrów i ciężar do 80 kg. Wilk zjada około 1,3 kg mięsa (z kośćmi i skórą) dziennie. W naturze żywi się drobnymi zwierzętami. Na duże zwierzęta poluje dopiero wówczas, gdy pozwala na to liczebność stada. Uzupełnieniem jego diety są owoce i runo leśne. Dojrzały wilk waży ok. 50 kg. Drapieżnik żyje w watahach liczących do 11 sztuk. Najbardziej aktywny jest wieczorem i nad ranem, a za żerem potrafi pokonać w ciągu doby dystans nawet 60 km.
Niesamowitą opowieść o wilkach żyjących w okolicy Szczecinka, przeczytacie w jednym z najbliższych wydań drukowanych naszej gazety. (sw)
Foto: „Szczecinecki” wilk. Zdjęcie: Jerzy Zagórowski – dziękujemy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie