W jednej z małych miejscowości na terenach RDLP Szczecinek wilki zaatakowały stado krów, które znajdowało się tuż przy gospodarstwie.
Niestety, kilka zwierząt nie przeżyło tego spotkania, a pozostałe odniosły poważne obrażenia. Trudno mówić o poczuciu braku zagrożenia ze strony tych drapieżników. Atakują, nie bojąc się, tuż przy ludzkich siedzibach. Materiał prezentowany poniżej pochodzi od jednego z myśliwych. Jest drastyczny.
Mieszkańcy i właściciele gospodarstw są wstrząśnięci, a to zdarzenie jak zawsze ponownie otwiera debatę na temat obecności wilków w sąsiedztwie ludzkich osad.
Wilki, choć chronione i uznawane za kluczowe dla równowagi ekosystemu, coraz częściej zbliżają się do zabudowań i stad zwierząt hodowlanych. I jest to kolejny przypadek. Atak wilka na krowy to sytuacja wyjątkowo dramatyczna, ale – jak podkreślają niektórzy ekolodzy – te drapieżniki odgrywają ważną rolę w przyrodzie, regulując populacje dzikiej zwierzyny. Dzikiej. A hodowlanej? Rolnicy z rejonów, w których dochodzi do takich incydentów, coraz głośniej wyrażają swoje zaniepokojenie.
– Wilk nie zatrzymuje się w stadzie. Wpada, zabija, i odchodzi – komentuje jeden z gospodarzy. – Nikt z tak zwanych “ekologów” nie mówi o tym, co robią wilki, skupiają się tylko na ochronie. Dlaczego zawsze wina spada na gospodarzy, na źle zabezpieczone płoty?
Statystyki pokazują, że populacja wilków w Polsce w ostatnich latach rośnie, a według szacunków ich liczba wynosi obecnie około 2–2,5 tysiąca osobników. Na terenie RDLP w Szczecinku już roku 2018 szacowano ich ilość na około 200. Są one pod ścisłą ochroną od lat 90., co w tej chwili zaczęło rzeczywiście utrudniać regulację ich populacji.
materiał aktualizowany
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Nagłaśniamy nawet te najmniejsze sprawy. Piszcie, nadsyłajcie materiały na e-mail: [email protected], przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek).
Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak do Niemiec, przez granicę przeszedł z Polski żubr, to zaraz został zastrzelony. Internetowa notatka z tego zdarzenia, która daje sporo do myślenia: Gdy tylko żubr przekroczył granicę i pojawił się w niemieckim mieście Lebos, został zabity. Decyzję o zastrzeleniu ważącego 900 kg zwierzęcia podjął szef miejscowego urzędu do spraw porządku i bezpieczeństwa publicznego. Władze obawiały się, że biegający po ulicach żubr może stanowić zagrożenie dla ludzi i zwierząt Oczywiście Niemcy mają swoje za uszami, bo bezkrytycznie przyjmowali lekarzy i inżynierów z Afryki. Ale dzisiaj nie o Niemczech tylko problem wilków trzeba rozwiązać. Kto jest odpowiedzialny u nas za bezpieczeństwo ludzi i zwierząt? Starosta, Wójt? Pytanie zatem trzeba skierować do nich, a jak trzeba to nawet ich obudzić.
Gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie... Szanowny Pan redaktor: wstydzi się podać nazwę miejscowości, zakazali, czy bierze udział w akcji mającej na celu wybicie naturalnych rywali myśliwych?
Wybicie, wiadomo. Dlatego zakazali ;)
Decyzja sama się nie zmieni. Trzeba najpierw stworzyć dobre podglebie, a nic nie działa lepiej od duraczenia.
Biedne krówki
Świetnie wyreżyserowane, rany zadał sam rolnik czy myśliwy?, choć sądzę, że to pies do tego szkolony. Czy nikt z policji tym się nie interesuje. To jawne wprowadzanie w bład mieszkańców. Mam doświadczenie w obserwacji ran zwierzęcych i źle tu pachnie......
Też mam bydło trzeba poprostu je ogrodzić a myśliwi to niech lepiej jeleniami i dzikami się zajmą bo wyrządzają one szkodę niewspółmiernie większą w gospodarstwach. Pozdrawiam członków kł z okolic Szczecinka i Bobolic ???? Do roboty się weźcie
Nasuwają mi się trzy pytania: 1. Czy i w jaki sposób właściciel zabezpiecza krowy przed wilkami 2. Jak to się stało, że myśliwy był tam "przypadkiem" i nakręcił filmik 3. Dlaczego rany wyglądają jak przecięte nożem a nie szarpane zębami? A może ktoś chce raczej uzyskać ubezpieczenie?
Jak dziecko okalecza albo zabija też będzie je tłumaczyć i szukać winy wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba - żałosne. Ps. Widzę że ma pani doświadczenie w okaleczaniu zwierząt skoro twierdzisz że to zrobił człowiek
...to jest wina Tuska....
A gdzie te wilki mają się żywić ? jak myśliwi ze sztucerami ze 100m "polują" i zabierają zwierzynę. Nie pamiętam kiedy widziałem jelenia albo dzika w lesie, a sporo jeżdżę rowerem po lasach. I przypadkiem myśliwy nagrał film, żarty jakieś.
co za brednie,, a i nie zesraj się... zwierzyny jest tyle ze trzeba walić do niej ołowiem
Nie pasuje mój komentarz , bo mówię prawdę?
Bo jesteś osłem i chyba dawno w lesie nie byłeś. Strach iść na spacer z psem do lasu, wilki w biały dzień koło Parsecka biegają. Czekać na tragedię
do "Oset, byłam kiedyś pogryziona przez psa. Wiem, jak wygląda rana. Na pewno nie tak prościutko rozcięta skóra. Mam psy. Widzę, jak wygląda mięso, które gryzą. Logika i fakt check!