
Czy do „szkodnika łowieckiego” – czyli wilka, znów będzie można strzelać? Jak zauważają leśnicy, w ostatnim czasie właśnie z powodu rozrastającej się populacji wilków odnotowuje się znaczące straty z tytułu „niepozyskanej zwierzyny łownej”. Aby zbadać ile dokładnie tych zwierząt żyje w północno-zachodniej Polsce, i czy już stanowią one realny problem, zadecydowano o wprowadzeniu monitoringu tego gatunku. Do dokładnej lokalizacji wilków ma posłużyć specjalna aplikacja. Niedługo w tej sprawie zainteresowane instytucje podpiszą stosowne porozumienie.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, inicjatorem przeprowadzenia monitoringu wilka na Pomorzu jest Stowarzyszenie na rzecz Wspierania Bioróżnorodności „Matecznik”. Jak poinformował PAP jego prezes Stanisław Jachowski, obserwacja miałaby objąć „tereny północno-zachodnie w granicach między Wisłą a Odrą, między Bałtykiem a Wartą i Notecią”. Dane zbieraliby obserwatorzy za pomocą mobilnej aplikacji, a ich analizą zająłby się zespół naukowców.
Udział w programie zadeklarowały regionalne dyrekcje lasów państwowych w Szczecinie, Szczecinku, Gdańsku, Pile i Toruniu oraz regionalne dyrekcje ochrony środowiska z terenu objętego monitoringiem, a także znajdujące się w jego zasięgu parki narodowe: drawieński, słowiński i Bory Tucholskie. Stowarzyszeniu udało się także przekonać do nadzoru naukowego nad projektem dyrektora Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w Krakowie prof. Henryka Okarmę.
Jak dotąd na temat monitoringu wilków trzykrotnie debatowano w Szczecinku. Po kolejnym, czwartym spotkaniu, ma zostać podpisane stosowne porozumienie. Wcześniej trzeba będzie jeszcze zmodyfikować i przetestować aplikację umożliwiającą obserwację wilków. Konsultacji wymaga jeszcze kwestia własności przekazywania danych i ich udostępniania. Przypomnijmy. Obecnie RDLP w Szczecinku szacuje, że na jej terenie żyje blisko 200 osobników wilczego gatunku. Jak informują leśnicy, jeden wilk zjada rocznie średnio 27 jeleni, 12 dzików i 2 sarny. Przy 200 wilkach ta liczba odpowiednio rośnie do 5,4 tys. jeleni, 2,4 tys. dzików i 400 saren.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak wilki zabiją jakiegoś grzybiarza to dopiero się opanują obrońcy przyrody...To kwestia czasu jak zaatakują jakiegos człowieka .dlatego trzeba trochę zmniejszyć towarzystwo
Jedyny szkodnik to mysliwy
Prędzej grzybiarz wpadnie we wnyki kłusowników, niż spotka wilka.
Idioci, wilki boją się LUDZI, ponieważ to jedyny szkodnik przyrody, jakiego znamy. Człowiek, a raczej nie- człowiek , a 'myśliwy', to ktoś... co z myśleniem nie ma nic wspólnego. Wiecznie mało mu upolowanych zwierząt, wiecznie pazerny, głodny zadawania śmierci i pastwienia się nad zwierzętami. Wilki nie zagrażają ludziom , zrozumcie, tu chodzi o wielką kasę.
Kłamstwo, że wilków jest tyle, no a że zagrażają ludziom to bzdury. Tu chodzi wyłącznie o pieniądze moi drodzy i zaspokojenie instynktów morderczych u grupy tzw myśliwych.
I głupie gadki myśliwych, ze to oni pilnują równowagi w środowisku poszły się bujać. Wilk dokona najlepszej selekcji słabszych osobników. A że leśni mordercy nie zarobią- bardzo mi miło z tego powodu.
Powiedzial co wiedzial tępy czerep .Jak wilki zabiją jakiegoś grzybiarza to dopiero się opanują obrońcy przyrody...To kwestia czasu jak zaatakują jakiegos człowieka .dlatego trzeba trochę zmniejszyć towarzystwo Do szkoly zapraszamy baranie wilk omija ludzi
Akurat w dniu publikacji artykułu zaczęło się. Najpierw zaatakował na kempingu, potem dwoje dzieci. Jakoś w tym przypadku pseudo ekolodzy schowali głowy w piasek i żaden nie chciał zabrać głosu. Poczekajmy. Osobiście miałem spotkanie już z wilkiem w lesie pod Człuchowem. Wcale nie uciekał. Stanął na chwilę na leśnej drodze, popatrzył i spokojnie poszedł w las. Zapewniam że potrafię rozpoznać wilka. Idzie czas jagód, grzybów. Odpukać w niemalowane. Głos tu zabierają sami fachowcy. Wszędzie widzą czyjś interes. Przekręty. Nie potrafi rozróżnić sarny od jelenia a wie wszystko o wilkach nie mówiąc że najlepiej zna się na gospodarce łowieckie.
Koło ratusza czasami pojawia się wilk - wilk w owczej skórze
Wierzchowo zachodniopomorskie . Wilki podchodzą do wioski. Dziś w nocy moja biedna foxterrierka została zagryziona przez wilki !!! Niech ktoś dalej pisze, że wilki boją się ludzi , jak już pod samą wioskę potrafią podejść.