
Kurz, pył i hałas narzędzi: młotków, dłut i szlifierek kątowych – tak w dużym skrócie można opisać to, co dzieje się obecnie nad jeziorem, przy hali sportowej „Ślusarnia”. Wszystko za sprawą studentów z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, którzy właśnie rozpoczęli w Szczecinku II Plener Rzeźbiarski. Plener potrwa do 29 sierpnia. Studenci Wydziału Rzeźby, podobnie jak w roku ubiegłym, będą nabywać nowe umiejętności pod okiem jednego z najlepszych w kraju specjalistów od rzeźb w kamieniu, artysty – Stanisława Lutostańskiego.
Ponieważ dość hałaśliwy proces powstawania rzeźb w kamieniu doskwierał mieszkańcom budynków sąsiadujących z ulicą Kilińskiego, organizatorzy tegorocznego pleneru zadecydowali o przeniesieniu jego lokalizacji w bardziej ustronne miejsce. W środę (13.08) II Plener Rzeźbiarski w Szczecinku ruszył na dobre.
- W plenerze biorą udział studenci od drugiego do piątego roku. Część z nich jest tutaj po raz pierwszy, inni brali już udział w ubiegłorocznym plenerze – powiedział „Tematowi” Ryszard Zimek, asystent na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. – Przyjechaliśmy praktycznie z całej Polski. Są studenci z Zakopanego, z Gdańska, z Warszawy, ze Szczytna, a także z wielu innych miejscowości.
Jak przyznał nasz rozmówca, praca nad rzeźbą z kamienia do najłatwiejszych nie należy. Potrzebna jest przede wszystkim cierpliwość. – Najpierw powstaje projekt – tłumaczy Ryszard Zimek. – Potem na podstawie projektu dobiera się kamienie. Jeśli jest taka możliwość, to się je przycina, a jeżeli nie, to stara się wybrać takie, które proporcjonalnie pasują do projektu. A potem się je przekuwa. To też zależy od projektu. Są takie, które precyzyjnie się przenosi na kamień, wyznacza punkty i według nich dalej buduje się formę. Są też takie projekty, które pozwalają na większą swobodę. Choć i tu, w pierwszej fazie powstawania rzeźby, nie można sobie pozwolić na zbytnią spontaniczność. Pierwszy etap jest najbardziej męczący. Drugi etap to zdjęcie nadmiaru kamienia z różnych stron. No a później jest już to, co najprzyjemniejsze, czyli możliwość wejścia w detal. Kamień i narzędzia, które mamy, pozwalają na tworzenie wielu faktur.
Podobnie jak podczas pierwszego pleneru, rzeźby wykonywane są w piaskowcu. Prace tak samo jak podczas poprzedniego pleneru będą też nawiązywać do szczecineckich legend. Co ważne, nie wszyscy studenci mogli przyjechać nad Trzesiecko. Chętnych było tak wielu, że trzeba było ogłosić konkurs na najlepszy projekt, aby na tej podstawie wybrać dziewięciu uczestników pleneru w Szczecinku. (red)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie