
Opłaty za śmieci rosną w całej Polsce. Wyjątkiem nie jest Szczecinek, w którym opłata za odpady segregowane wzrośnie od 1 lipca do 18 zł za osobę, a za odpady nieposegregowane aż do 36 zł. W Szczecinku, wg wyliczeń Urzędu Miasta, śmieci segreguje ponad 99% spośród zewidencjonowanych 31740 mieszkańców. Również wg obliczeń urzędu, osób zapełniających śmietniki w Szczecinku jest około 38 tysięcy. I właśnie o śmieciach dziś rozmowa w radiu Szczecinek. Gościem jest radny Wiesław Suchowiejko.
Na czwartkowej (23.05) sesji Rady Miasta Szczecinek, podczas której głosowane były podwyżki, przy okazji podnoszenia cen za odpady poruszony został problem uszczelniania systemu poboru opłat. Radni zastanawiali się, jak radni do tego, żeby zamiast podwyżek liczba unikających płacenia po prostu zmniejszyła się. To wg miasta największy problem związany z gospodarką odpadami w tej chwili. Nie płacić ma około 5 tysięcy osób. Czy tylko stąd bierze się wzrost kosztów w Szczecinku?
To wycinek szerokiego zagadnienia, jakim jest segregacja- zaznacza radny Wiesław Suchowiejko (Porozumienie Samorządowe) w rozmowie w radiu Szczecinek. - Bo jeśli na przykład aż ponad 99% mieszkańców zbiera śmieci selektywnie, a do Wardynia (Międzygminne Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami, do którego odpady wozi także Szczecinek) wozimy śmieci jako zmieszane i biodegradowalne, to zastanawia. Za wywóz tam płacimy jakieś 3 mln 100 tys. zł rocznie. To połowa tego, co za śmieci zbiera się w mieście.
To jak to jest z tym segregowaniem odpadów? Przecież mieszkańcy wrzucają je do osobnych worków, pojemników...
Być może tu jest ten element, który tworzy koszty? Czy my naprawdę zbieramy te śmieci tak selektywnie? Czy tak dużo zbieramy "zmieszanych" i dlatego ten Wardyń jest tak drogi?
Jak to jest, że Szczecinek zbiera selektywnie- ponad 99%, a tak wiele śmieci jest dostarczanych (do Wardynia) jako "zmieszane"?
- zastanawia się radny.
Zachodzi pytanie, czy PGK nie przesyła tego, co pobiera z naszych pojemników do Wardynia jako "zmieszane"?
Wardyń zarabia tzw. atrakcyjnych frakcjach odzyskiwanych ze śmieci. To niebieskie butelki PET, szkło, metal... To jest pieniądz, który powinien zasilać nasz system. Jeśli ten zysk ma Wardyń, którego miasto jest udziałowcem... To są szczegóły dość, rzekłbym, interesujące - podkreśla radny w rozmowie z Maciejem Gasiulem.
Nagranie również w formie dźwiękowej - poniżej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pierdziszewo miasteczko kantów machlojek i chryn wie co jeszcze
Jeżeli na odzysku zarabia kilka spółek kapitałowych ustanowionych do odbioru i obrotem odpadów komunalnych "surowców wtórnych" z naszego podwórka i każda ma wypracować zysk z którego korzyść czerpie system to nie dziwię się, że wydatek mieszkańca musi wzrastać w celu nakarmienia żarłocznego smoka finansowego. A ten zarabia na odbiorze odpadów i sprzedaży surowców wtórnych z odzysku. Za surowce wtórne system winien zapłacić wytwórcy odpadów użytkowych i tyle.
Z pewnością coś w tym jest.. Myślę, że co i w jakich ilościach jest faktycznie do Wardynia można prosto sprawdzić. Jeżeli śmieci segregowane dostarcza się jako zmieszane to wiadomo kto ma w tym interes.
Dobrze byłoby, gdyby "problemem śmieciowym" w Szczecinku zajęły się kompetentne służby. Coś tu brzydko pachnie.
no przeca dudki musom być na wizje burmistrzów.
Niech ci którzy wynajmują swoje mieszkania sami zgłaszają ilość osób zamieszkujących, mam sąsiadów matka + pięcioro dzieci i dodatkowo przychodzi kupa ludzi którzy nocują wątpię żeby płacili za śmieci za 6 osób.
A może zacząć od PGK? Audyt by się przydał, a nie zaprzyjaźnione kontrole z UM. W końcu Nowotwór zostawił sobie nadzór nad PGK, żeby czuwać, aby kurczakowi krzywda się nie stała.
Dlaczego wspólnoty mieszkaniowe i właściciele domków przy ulicy Armii Krajowej prawie wcale nie mają pojemników na śmieci. Wszyscy wrzucają do pojemników SZSM. I kto tu płaci za śmieci. Tak trudno sprawdzić.
Uważam, że każdy z nas wytwarza różne ilości odpadów. Stawka powinna być, nie od ilości osób w rodzinie czy zużytej ilości wody, jak proponował burmistrz... a od metrów sześciennych wywiezionych odpadów. Spółdzielnie, wspólnoty niech same ustalają wewnętrzne rozliczenia na podstawie rachunków za wywóz.
Koleś nie dotrwa do końca kadencji. Powiozą go na taczce.
Znowu ten wiesław. ..wiesiu horągiewka
ludzie segregują smieci to fakt,jednak PGK zwozi je na jedno składowisko na terenie PGK tam mieszają wszystkie zwiezione odpady i wyworza je jako smieci zebrane inaczej do WARDYNIA GORNEGO za które to smieci placi pgk czyli mieszkancy, należy tez nadmienić ze jednym z udzialowcow spółki w WARDYNIU jest MIASTO SZCZECINEK. i wszystko jasne!
Przecież Burmistrz musi spełnić obietnicę strajkujacych nierobów obiecał rekompensatę za strajki to ją spełnia , dlatego podwyżki i to na tym nie koniec .
Jeżeli segregowane odpady z gospodarstw domowych mieszkańców Szczecinka można sprzedać ( złom, szkło, plastik, makulatura itp. ) to faktycznie mieszkańcy nic nie powinni płacić za odpady. Jeżeli jest inaczej to natychmiast sprawę należy obiektywnie zbadać z kalkulatorem w ręku i dokonać niezależnej kompleksowej kontroli w PGK - jako priorytetowe zadanie. Radni wybrani przez społeczność miast winni zdać publiczny raport jak wygląda ich zdaniem działalność spółki miejskiej - PGK.