
W czwartek (28 maja) od samego rana uczniowie Zespołu Szkół Społecznych STO uruchomili w szkolnej stołówce kawiarenkę charytatywną. Podczas każdej przerwy międzylekcyjnej wszyscy mogli tu za symboliczne kwoty zakupić smaczne wypieki smaczne przekąski domowej roboty. Słodkie „fanty” dostępne na kiermaszu zostały przygotowane przez uczniów klasy V. Oczywiście w przygotowaniu potraw pomagali im również rodzice, którzy każdorazowo chętnie włączają się w tego typu przedsięwzięcia.
Szkolna kawiarenka działa przez cały dzień podczas każdej przerwy, gdzie uczniowie – zamiast nudnych kanapek – mogą spróbować kolorowych galaretek, czekoladowych lizaków, tostów, babeczek czy licznych ciast, a przy okazji również pomóc potrzebującym. Cały dochód ze szkolnego kiermaszu zostanie przeznaczony na rzecz Narii Tomkowicz, uczennicy Zespołu Szkół im. Jana III Sobieskiego, która od kilku lat zmaga się z chorobą. Uzyskane tego dnia ze sprzedaży słodkości środki zostaną w całości przeznaczone na leczenie dziewczynki.
- Klasa V z naszej szkoły postanowiła właśnie w ten sposób pomóc Narii z w gromadzeniu pieniędzy na bardzo kosztowne leczenie. O jej chorobie dowiedzieliśmy się z prasy – mówi Iwona Torska-Szabałowska, nauczyciel j. angielskiego w ZSS STO. - Na początku zrobiliśmy taką burzę mózgów, aby wymyślić, na co przeznaczymy zebrane podczas działania kawiarenki pieniądze. Dzieci zaproponowały, żeby tym razem nie zbierać dla siebie i na rzecz klasy, ale właśnie dla kogoś innego. Ostatnio w prasie pojawiły się informacje o tym, że Naria potrzebuje pieniążków na leczenie i dlatego dzieci postanowił te fundusze przekazać właśnie jej. Nasi uczniowie Narię znają chociażby z widzenia, ponieważ gdzieś tam się spotykali przy okazji udziału w różnych międzyszkolnych konkursach i pomyśleli, że taki cel zbiórki to bardzo dobry pomysł.
Przypomnijmy. W dziewczynki w 2012 roku wykryto bardzo rzadką odmianę nowotworu złośliwego żołądka. Konwencjonalne metody leczenia: chemio- i radioterapia są w przypadku tej choroby nieskuteczne. Narii pomóc może tylko niezwykle kosztowna terapia farmakologiczna, która niestety - nie jest objęta refundacją NFZ. Mimo zastosowania lekarstwa, u Narii wystąpiły przerzuty. Usunięto zmiany i zmieniono lek. Po kilku miesiącach pojawiły się 4 nowe ogniska przerzutowe. Zdecydowano o zwiększeniu dawki podawanego Narii leku. Jednocześnie zakwalifikowano dziewczynkę do operacji, a także do terapii nowoczesnym lekiem – Stivagra. Terapia tym lekiem nie jest niestety w Polsce refundowana. Szacowany koszt 2-miesięcznej terapii Narii to około 23 tys. zł.
- Dzieci, kiedy dowiedziały się o chorobie swojej rówieśniczki, bardzo chciały jej pomóc. W naszą akcję i przygotowanie kawiarenki włączyli się także czynnie rodzice. Podejrzewam, ze wczoraj w wielu domach odbywała się wielka akcja pieczenia. Dziś dzieci przyniosły ciasta i inne słodkości do szkoły i od rana zapraszają swoich szkolnych kolegów i koleżanki do wsparcia zbiórki. - Bardzo często organizujemy takie akcje i może już nie w tym roku szkolnym, ale w nowym roku na pewno zorganizujemy podobną kawiarenkę. Na pewno podczas kolejnych edycji również będziemy zbierać pieniądze na rzecz kogoś potrzebującego – dodaje Iwona Torska-Szabałowska.
Jak przyznaje nasza rozmówczyni, wszystkim dzieciom niezwykle spodobała się ta idea i to, że w prosty sposób mogą wesprzeć osoby potrzebujące. To także kolejna ważna lekcja wyniesiona ze szkolnych zajęć – że zawsze warto pomagać. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie