
Mimo już od wielu lat przeprowadzanych różnego rodzaju działań, w tym poręczeń kredytowych oraz dotacji z budżetu starostwa, problemy spółki PKS wciąż się pogłębiają. O upadłości firmy nie ma jednak być mowy, ponieważ to oznaczałaby powstanie mnóstwa problemów osobom dojeżdżającym autobusami do pracy i przede wszystkim uczniom szkół ponadpodstawowych. Powiat rzutem na taśmę zdecydował o podjęciu dość radykalnych kroków. W tych dniach, zgodnie z postanowieniem sądu, stało się możliwe przeprowadzenie tzw. sanacyjnej restrukturyzacji. Co to takiego?
- Jeszcze ok. 2 miesięce przed wyborami zdecydowaliśmy, aby przygotować i złożyć wniosek - mówi nam starosta Krzysztof Lis. - Wynajęliśmy firmę consultingową i taki wniosek został przygotowany. W ubiegłym tygodniu w piątek Sąd Gospodarczy w Koszalinie wydał postanowienie, w którym przyjął wniosek o restrukturyzację sanacyjną oraz wyznaczyć jednocześnie restrukturyzatora dla PKS. Taką właśnie decyzję otrzymałem w ten poniedziałek. Mamy więc w tej chwili czas na przygotowanie postępowania układowego.
Restrukturyzacja sanacyjna polega na wstrzymaniu bieżących zobowiązań oraz rozpoczęciu postępowania układowego. Negocjuje się z wierzycielami od odstąpienia regulacji należności nawet do wysokości 70 proc.
Gdybyśmy ogłosili upadłość, to bank mógłby nic nie dostać - mówi nam starosta. - Poprzez taką restrukturyzację odzyska w części swoje pieniądze, a nawet zaległe sumy może rozłożyć na raty.
- Takie postępowanie dzisiaj jest faktem. Mamy nadzieję, że w ciągu półtora miesiąca przygotujemy postępowanie układowe i będziemy poprzez wyznaczonego przez sędziego komisarza- restrukturyzatora poszukiwać dobrych rozwiązań dla spółki PKS. Być może właśnie właśnie w ten sposób uda się znaleźć strategicznego inwestora.
Takie działanie jest jednak ostatecznością.
- To jest próba ratowania spółki. Uważam, że postąpiliśmy w tej sprawie słusznie
– uważa starosta.
- Dlaczego upieram się przy reanimacji firmy? Ktoś mi zarzucił, że byłoby dobrze, gdyby starosta był ze Szczecinka. Jestem z Barwic i dlatego wiem, jakie wielkie są problemy z dojazdem z Barwiąc do szkół w Szczecinku. Warto o siódmej rano zobaczyć, jak załadowane są autobusy dowożące uczniów z różnych okolicznych miejscowości.
Brak transportu publicznego może spowodować, że ci ludzie, żeby się kształcić wyjadą poza powiat szczecinecki przykładowo do Połczyna, Świdwina czy Czaplinka. To spowoduje, ubytek uczniów w naszych szkołach.
Szkoły nie wykorzystają w pełni swego potencjału. Ponadto zmniejszy się ilość miejsc pracy dla nauczycieli. W ten sposób przyjdzie się nam zmierzyć z jeszcze większym problemem, niż kwestia funkcjonowania autobusów. Patrzę na to właśnie w takich kategoriach.
- Poza tym zwiększa się dostęp okolicznych mieszkańców do wszelkich dóbr publicznych, jak choćby szpitala. Dlaczego tych ludzi mamy pozbawić możliwości korzystania właśnie z takiego publicznego transportu? Nie ma możliwości korzystania z kolei, bo polikwidowane zostały linie. Tak jest z Barwicami i innymi miejscowościami. Czy ludzie są gorsi? To są tacy sami mieszkańcy powiatu jak mieszkańcy Szczecinka. Dlatego właśnie się upieram przy utrzymaniu PKS. Uważam, że taki transport powinien funkcjonować. Nieszczęściem jest to, że do dzisiaj nie ma ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, który dawałby inne umocowanie dotyczące tego transportu. To jest nieszczęście.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Największym nieszczęściem tej firmy jest skostniały starosta i jego nepotyzm, a nie brak ustawy.
przecież tam co najmniej 2 specjalistów z PO było Kuba i Adam. Nic nie zdziałali ? Ile pieniędzy zarobili ? Jakie efekty ?
Myślę ,że skostniały starosta , tak się upiera się przy wprowadzeniu ostatecznego programu naprawczego dla PKS ponieważ szykuje na stanowisko prezesa następnego swojaka z Nieporozumienia Samorządowego ,zgadnijcie kto to będzie.
Taki pks kiedys dworzec teraz dziadostwo epoka PRL JAKBY NIE TE PIEKNE JEZIORA W OKOLICY I LASY SZKODA TAM PRZYJEZDZAC LUDZIE WYSLIJCIE TYCH MODRYCH WASZYCH LUDZI DO KRAKA NIECH ZOBACZA TRANSPORTPOZDRAWIAM Z KRAKOWA
Powiem tak, na miejscu starosty poszedlyb do prywatnych przedsiębiorców prowadzących jakikolwiek transport czy usługi transportowe i zapytał jak on to robią że im się opłaca i daj radę A dotowanemu PKS-owi NIE!!! Może trzeba zredukować pewne stanowiska które są zbyteczne, zajść na park maszyn czy wszyscy pracują jak trzeba itd Opowiem swoją krótką historię jak PKS miał swoje warsztaty na 28-lutego. Parę lat temu pękł mi tłumik na pół. Pojechałem do PKS z zapytaniem czy mi zespawają bo przecież większa filozofia to nie jest. Ano myliłem się... Kierownik zagladnął i stwierdził "Panie tu trzeba nowy tłumik, tego się nie opłaca spawać bo to ze 3 godziny roboty A teraz nie ma nawet kogo dac" ( 3 wolnych mechaników stało i rozmawiało co tam w weekend zawojowali A było już przed 10) Wyjechałem i pojechałem na pilską do prywatnego mechanika. Zagladnął, poprosił żeby chwilę poczekać bo już kończył inną robotę i zaraz mnie wcisnje jak mi się spieszy. 20 min roboty 50 zl skasowane. On zadowolony ja jeszcze bardziej A PKS to komuna i dopóki nie wywalicie z stamtąd nierobów pamietajacych czasy z przed 89 roku to 100 milionów możecie tam wpompowac i dalej będzie lipa
Czy są w Polsce powiaty nie mające pod sobą transportu publicznego - PKS. Jeżeli takowe są to jak sobie radzą z dowozem dzieci i młodzieży do szkół.?. Może warto by na ich rozwiązaniu się wzorować. Po co dla powiatu szczecineckiego firma która jest ciągle na długach?
Starosta i Rada Nadzorcza jedyne odpowiedzialne osoby za katastrofę PKS
Pracowałem w tej nieudolnej firmie i był to najgorszy czas. Poznałem prawie wszystkich od kierowców po mechaników na pseudo kierownikach kończąc nieroby nieudacznicy i tyle
Za katastrofę PKS w pierwszej kolejności odpowiadają burmistrz JHD, "Wiesiomirski " dopiero w następnej kolejności starosta i rada nadzorcza.
lis wydał z budżetu 10 mln złotych naszych pieniędzy. Ciekawa czy wydał by swoje. Żaden z niego gospodarz tylko zwykły populista.
Padnie kolejna spółka, ale rządzić będzie, w Barwicach wszyscy mają samochody, miasto 3-4 tysiące mieszkańców wydać 10 mln, a Szczecinek 36-38 tysięcy mieszkańców , zostawić ..... wszystko, a co z rolnikami, drogi gminne i powiatowe to fikcja od lat NIKT NIC NIE ROBI, a rowy, melioracje też fikcja TOTALNA ale autobusy są potrzebne.
Swego czasu pisiory narzekały na starostę i burmistrza, ze nic nie osiągneli w kwestii opłacalności PKS-u. Aktualnie, dorwali sie do władzy w starostwie, niech pokażą co potrafią.
Ustawa nic nie da tylko obciąży Starostwo organizacją transportu oraz finansowo
To jest książkowy przykład,że tam gdzie rządzi STAROSTĄ i jego ludzie to są takie efekty jak Pks. Teraz dojdzie gmina Barwice bo już w budżecie brakuje 6 mln. Gmina Grzmiaca I Biały Bór już siedzi w głównie po uszy. Ale tam właśnie panuje Nieporozumienie Samorządowe
A Ustawa stanowi że to Gminy mają płacić Starostwo za utrzymanie komunikacji publicznej
Wystarczy podpisać stosowne porozumienia międzygminne i przewozy przekazać dla Komunikacji Miejskiej w Szczecinku.
To Gminy będą płaciły KM
Trzeba przeczytać projekt ustawy o transporcie publicznym i wtedy wypowiadać się na temat obsługi gminy przez KM, a nie pleść bzdury. Starosta wie, że to będzie zadanie starostwa.