Reklama

W Parsęcku mierzą się z wielką sztuką jaką jest pisanie ikon

28/07/2022 09:04

To niezwykły widok. Wiejska świetlica w Parsęcku służąca również do szkolnych zajęć wychowania fizycznego zamieniła się, nie tyle w atelier malarskie, co raczej pracownię ikonograficzną. To taki rodzaj wakacyjnego pleneru. Piętnastu uczestników warsztatów ikonograficznych przychodzi tu, aby przez kilkanaście dni w skupieniu pracowicie odtworzyć dzieło genialnego mnicha Andreja Rublowa twórcy ikon z XV w. 

Oświeć i kieruj duszą i ciałem sług Twoich

To niezwykły widok. Wiejska świetlica w Parsęcku służąca również do szkolnych zajęć wychowania fizycznego zamieniła się, nie tyle w atelier malarskie, co raczej pracownię ikonograficzną. To taki rodzaj wakacyjnego pleneru. Piętnastu uczestników warsztatów ikonograficznych przychodzi tu, aby przez kilkanaście dni w skupieniu pracowicie odtworzyć dzieło genialnego mnicha Andreja Rublowa twórcy ikon z XV w. 

W tworzeniu, lub nawet tylko w odtwarzaniu ikony nie mówi się o malowaniu lecz o pisaniu. Dlaczego pisaniu? Ten niezwykle skomplikowany proces składa się z dwóch zasadniczych elementów. Pierwszym i najważniejszym czynnikiem jest przygotowanie duchowe, czyli modlitwa. Samo pisane polega najpierw na dokładnym przygotowaniu materiałów, wykonaniu podobrazia, wykonaniu rysunku – kopii oryginału (przenoszenie rysunku przy pomocy kalki dającej lustrzane odbicie), doborze i przygotowaniu kolorów w technice jajowej tempery, konserwowaniu i szlifowaniu. Jest to bardzo żmudny proces, w którym żadnego elementu nie można pominąć. 

- To już nasze piąte warsztaty – mówi Edyta Wieleba, która w zajęciach bierze już udział po raz piąty. – Wszyscy wykonujemy tę samą czynność równocześnie. Tym razem malujemy trzy anioły personifikujących Trójcę Świętą.
Ikona nazwana została „Trójcą Starotestamentową” lub „Gościnnością Abrahama”. Mówi się o niej, że przedstawia „milczącą rozmowę” – tajemnicę, zarazem wspaniałość Boga. Przy pomocy niezwykle bogatej gamy kolorystycznej, Rublow w postaci trzech aniołów przedstawia Trójcę Świętą. Środkowa postać z drzewem w tle (symbolizującym krzyż) to Jezu. Po prawej stronie Duch Święty, a po lewej Bóg Ojciec na tle budowli symbolizującej Kościół. Anielskie skrzydła łączą się ze sobą symbolizując jedność. To tylko kilka z wielu detali bardzo często trudnych do oczytania. 

- W ubiegłym roku zajęcia z nami także prowadziła pani Kasia

– mówi Ada Rogowska.

- Wtedy jeszcze poznawała naszą grupę. Temat wybraliśmy trochę solidarnie. Pani Kasia zaproponowała nam wtedy ikonę archanioła, a my mieliśmy do wyboru, którego chcemy napisać. Powiedziała nam, że dobrze pracowaliśmy i poprzez głosowanie większość zadecydowała co będziemy pisać w tym roku. Na każdy etap pracy mamy określony czas. Jeśli w tym czasie się nie zmieścimy, to przystępujemy do następnego, a poprzedni kończymy już samodzielnie. 

Warsztaty, podobnie jak w poprzednim roku, prowadzi zafascynowana wschodnim malarstwem religijnym, właścicielka pracowni ikonograficznej, płocczanka Katarzyna Kobuszewska. Pani Katarzyna prowadzi też warsztaty ikonograficzne. 

– Cały czas jeżdżę. Niedawno byłam w Berlinie, we Wrocławiu bywam często. Były takie lata, że prowadziłam zajęcia w Słupsku i koło Rybnika. Zajęcia prowadzę przez cały rok, głównie jednak w piątki, soboty i niedziele, bo tak ludzie sobie życzą. Tu jest bardzo pracowita grupka pań, które zawodowo pracują do południa, dlatego spotykamy się tutaj i pracujemy do późna. 

Na rozpoczęcie zajęć 

Przy pisaniu ikon niezwykle ważna jest modlitwa. – Pisanie ikon jest nie tyle sprawą techniczną co duchową. To jest dzieło, które do nas przybliża Boga  – stąd musi być modlitwa – uważa ks. Piotr Domaros parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Parsęcku. 

Każdy dzień zajęć zaczyna się od modlitwy oraz rozważań prowadzonych przez ks. proboszcza. Modlitwa ikonopisa: Ty Boski Mistrzu wszystkiego co istnieje, oświeć i kieruj duszą i ciałem sług Twoich; prowadź ich ręce, aby mogli godnie i doskonale przedstawić Twój obraz, obraz świętej Twojej Matki, wszystkich Twoich świętych ku chwale, radości i upiększeniu świętego Twego Kościoła. Amen  

 - Możemy delikatnie przeciąć warstwę farby akrylowej na granicy złota i malatury. Dopiero wtedy można to usunąć – instruuje Katarzyna Kobuszewska. 

- Używamy pigmentów, które były stosowane również 1300 lat temu. Naszym medium - rozwadniaczem  jest żółtko kurzego jaja i piwo. Możemy używać również octu albo białego wina. Bardzo ważna jest konsystencja farb ich napigmentowanie. To są elementy stricte techniczne ale bardzo ważne. Tempera jajowa to jedna z najstarszych technik malarskich zarazem gwarantującą trwałość. Wprawdzie potem wyparł ją olej, ale jak wiemy, nie jest tak trwały. 

- Paradoksem w ikonach jest to, że postacie męskie ubrane są w strojach rzymskich - dokładniej rzymskich obywateli, natomiast kobiety są w strojach żydowskich. Przykładowo: zamężna kobieta  musiała mieć czepek, który zakrywał jej głowę.

Prowadź ręce, aby mogły godnie i doskonale przedstawić Twój  obraz…

Pisanie to również relacja z Bogiem, nawet wtedy, jeśli naśladujemy czyjeś dzieło.
- Jeśli nawet naśladujemy kogoś, to i tak staje się to nasze – mówił podczas codziennego rozważania ks. Piotra Domaros. – Wiara, która jest widoczna w moim życiu w takim jakim jestem - żoną, osobą samotną, księdzem, siostrą zakonną, bo każdy z nas ma swój rys duchowości. Tu nie ma uniformizacji. Żeby się nie bać, że Pan Bóg chce, żebyśmy wszyscy jednakowo myśleli, funkcjonowali i zajmowali jednakowo. Takie myślenie nie jest Boże, ani ewangelijne. 

- Każdy z nas jest osobną jednostką, która ma relację z Panem Bogiem. I to jest najważniejsze w wierze- nasza relacja z Panem Bogiem. Wszystko inne to są tylko dodatki. Jeśli cokolwiek w życiu nas  spotyka, to po to, żeby zbliżyć nas do Boga. Ta więź z Panem Bogiem musi przelać się na życie, na nasze codzienne funkcjonowanie. Tę formułę nazywamy duchowością. Na tym polega duchowość. Dlatego każdy z nas ma indywidualną więź osobową, a nie tłumną. Nawet kiedy jesteśmy w kościele i jest nas wielu, to każdy indywidualnie spotyka się Panem Bogiem. To jest bardzo intymna więź. Z tego rodzi się duchowość. Ona objawia się na zewnątrz.

Najważniejszy jest pierwiastek duchowy

- Trzeba ok. 10 min., aby werniks dobrze wysechł. Niektóre miejsca chłoną bardziej. Należy sprawdzić czy dłoń jest sucha, czy gdzieś się nie klei. Schnięcie uzależnione jest od temperatury, wilgotności ale też od ilości wcześniej położonych warstw. Każdą warstwę trzeba sprawdzić, bo każda zachowuje się trochę inaczej. Wylewam na środek olej z werniksem…
-Czy podczas wykonywania kopii też się pisze? – Oczywiście, każdy może to zrobić, nie trzeba przygotowania duchowego. Każdy zdolny kopista tego dokona – przyznaje Katarzyna Kobuszewska. – Osoby, które kopiują na co dzień, mają dobry warsztat malarski, są w stanie zrobić czy to ikonę, czy obraz zachodni przedstawiający cokolwiek. 

- Spotykamy w grupie, która pisze przy parafii. Jest z nami ksiądz proboszcz, który zgodził się, aby codziennie głosić dodatkowe słowo Boże

– tłumaczy nam Katarzyna Kobuszewska. 

- Myślę, że ten wymiar duchowy mimo wszystko istnieje. Koniuszkiem pędzla tej tajemnicy dotykamy. Oczywiście jesteśmy tylko ludźmi. Mam kontakt z różnymi osobami. Nie pytam i nie daję sobie takiego prawa, żeby pytać w jakich relacjach są z Panem Bogiem. Mam jednak takie przeświadczenie, że to może być czasami początek takiej właśnie drogi. Takiego ocieplenia tej relacji. Zawsze to się może kiedy zacząć. Tak zwyczajnie po ludzku…

Jesteśmy w nich zakochani

Brąz należy do spektrum czerwieni (kaput mortum) bardziej przynależny do Matki Bożej. Tutaj trudno powiedzieć, jak po niedobrej konserwacji przeprowadzonej w 1905 roku wyglądała w rzeczywistości ta ikona. Malując tę ikonę staramy się oddać ducha oryginałowi, który jest lekko już spatynowany i stąd ta czerwień zgaszona brązem, ale jednak czerwień.

- Złoto w ikonie jest symbolem obecności Bożej. Złoto, jako najszlachetniejszy metal nie ulega korozji. My jako ludzie Zachodu myślimy, że złoto to przepych i bogactwo. Natomiast w ikonie złoto jest rozumiane zupełnie inaczej. 

- Środkowy anioł symbolizujący Jezusa Chrystusa ma szaty w  dwóch kolorach – czerwień i niebieski. Czerwień jako symbol człowieczeństwa dwoistej, a kolor niebieski - Boga. I tak tutaj należy to rozumieć. 

- W oryginale taka zieleń z pewnością nie była. W 1905 roku dokonano zdjęcia ryzy - metalowej sukienki z ikony. Okazało się, że  pod warstwami kurzu i brudu, pośród lepkich substancji, które oblepiły ikonę przez wieki -są piękne, czyste kolory. Zaczęto zdejmować warstwę brudu. Zrobiono to jednak mechanicznie i nieprofesjonalnie, dlatego zniszczono wiele warstw.

- Są takie ikony, jak choćby ta Trójca Święta Rublowa, czy nasza Matka Boska Częstochowska, które mają wiele zniszczeń. Mimo to, jesteśmy w nich zakochani, a tuszowanie blizn nie wchodzi nawet w rachubę

Warsztaty, które organizuje Katarzyna Kobuszewska dostosowane są zarówno do osób początkujących, jak i osób zaawansowanych. Przykładem jest piąta edycja w Parsęcku. (jg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    synuś - niezalogowany 2022-07-30 16:00:29

    Marcin Krzywy by się uśmiał. Parsęcko powinno być perłą w oku , a jest solą. Wszyscy mają tą wieś w czterech literach. ( wszyscy to znaczy sołtys , wójt gm.) Na przestrzeni 82 lat czyli od 1945 prawie nic się w tej wsi nie zmieniło a nawet pogorszyło . Wstyd!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do