
Od kilku tygodni w całym mieście trwają prace mające na celu uporządkowanie zieleni miejskiej po zimowych miesiącach. W wielu miejscach możemy spotkać pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którzy przycinają gałęzie drzew i krzewów, a także koszą zbyt wysoką trawę na skwerach i trawnikach. Również wielu mieszkańców ochoczo zabrało się do pracy na swoich posesjach. Warto jednak – przechodząc obok pracujących pił czy kosiarek – zachować większą czujność i zadbać o własne bezpieczeństwo.
- Kiedy córka wróciła z przedszkola pokazała mi siniaka na nodze. Okazało się, że nabił jej go kamień wylatujący spod pracującej po drugiej stronie ogrodzenia kosiarki. Akurat tego dnia przy przedszkolu pracownicy PGK kosili trawę na pobliskim trawniku. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby ten kamień poleciał trochę wyżej i trafił córkę na przykład w oko – relacjonuje nam roztrzęsiony rodzic (dane do wiadomości redakcji). - Mało tego, obok córki stał jej młodszy brat, który z kolei dostał jakimś patykiem w czoło. A co gdyby to też był kamień?! Czy pracownicy nie mają jakichś zasad, których powinni przestrzegać?
- Pewnie każdy ze zmotoryzowanych mieszkańców nie raz po takim koszeniu zauważył na swoim samochodzie – oprócz skoszonej, przyklejonej trawy – ślady po wgnieceniach na karoserii spowodowane właśnie wylatującymi spod kosiarki kamieniami. Takim samym kamieniem może dostać każdy z nas albo nasze dzieci! – zwraca uwagę nasz Czytelnik.
Jak zauważa nasz rozmówca, lecący z ogromną prędkością „pocisk” wystrzelony przez kosiarkę jest w stanie nie tylko narobić poważnych szkód w naszej karoserii, ale także nawet wybić szybę w pojeździe. Na niebezpieczeństwo narażone są również zwierzęta, które mogą stać się ofiarą właśnie takiego zbłąkanego kamienia czy gałęzi.
- Do tej pory nie mieliśmy żadnych zgłoszeń od mieszkańców, którzy informowaliby o takich sytuacjach. Oczywiście dokładnie sprawdzę i wyjaśnię tę sprawę, ponieważ sam jestem zaniepokojony tą sytuacją – zapewnia Tadeusz Chruściel, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. – Nasi pracownicy odbywają regularne szkolenia, ponieważ zwracamy bardzo dużą uwagę właśnie na bezpieczeństwo przechodniów podczas wszystkich wykonywanych przez nas prac. Tym bardziej nie wiem, czym mogła być spowodowana taka nieuwaga ze strony pracownika. Rozpoznam sprawę bardzo wnikliwie i zainterweniuję odpowiednio, ponieważ takie sytuacje nie mogą mieć miejsca i nie można obok tego przejść obojętnie.
- Używamy różnego sprzętu. Podkaszanie zazwyczaj realizowane jest przy użyciu kosy spalinowej i czasami rzeczywiście istnieje niebezpieczeństwo odrzutu jakiegoś drobnego przedmiotu, kamyka czy gałązki, ponieważ tego typu kosiarki mają zabudowaną jedynie część rotacyjną. Jednak nasi pracownicy są bardzo wyczulani na kwestie związane z bezpieczeństwem, jest to dla nas bardzo ważne, dlatego niezwłocznie będę interweniował w tej sprawie, aby wykluczyć ryzyko powtórzenia się takich zdarzeń w przyszłości – dodaje Tadeusz Chruściel z PGK. (mg)
foto: flickr
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
te które bierzesz ci szkodzą, mieszkam przy tym parkingu i nie raz mi "obsieczkował" trawą samochód, płacę za mycie, nikt mi tego za darmo nie robi, dociera? czy za trudne? Ciężko pracują? ja tez, forsy mi nikt nie daje za darmo i nie mam ochoty na darmo jej wydać tylko dlatego że ktoś nie używa mózgu
Jesteście żenujący!!!Po pierwsze, droga mamo, dziecku powinno się tłumaczyć, że nie wolno podchodzić blisko niebezpiecznych sprzętów, najlepiej osądzać innych...Może jeszcze pan z wykaszarką miał się Twoimi pociechami zająć??!!Ludzie, co w was wstępuje? Koszą źle, nie koszą jeszcze gorzej, nie macie gorszych problemów??A do pana "mieszkaniec", pisząc w ten sposób na ludzi ciężko pracujących, sam pokazujesz jakim prymitywem i bez mózgiem jesteś!!!!!!!
Kto dał Ci prawo do obrażania innych? Szanuj pracę każdego bo kto wie co Cię w życiu spotka. Ile razy ubrudził Twoje cacko?raz? a aferę robisz jak Terra. A może załóż odpowiednie stowarzyszenie ( modne u Nas)przeciwko koszeniu trawników w mieście, ważny się zrobisz, Polsat do Ciebie przyjedzie. Typowy malkontent, koszone źle, nieskoszone pewnie jeszcze gorzej.
za każdym razem kosi podkaszarką bez mózg, upieprzy samochody trawą aż po dach i myślę że robi to złośliwie,samochód nadaje się tylko na myjkę, skoro nie potrafią kosić bez narażania innych na straty to zlikwidować te trawniki. TAM JEST PARKING panie Chruściel a nie trawnik
a może ci panowie powinni kosić trawę późnym popołudniem albo wczesnym rankiem , kiedy ruch jest zmniejszony.....