Reklama

Usuwanie wraków? – rozpoznamy sprawę

Temat Szczecinecki

06/10/2009 12:30

Samorządy nie są zainteresowane dopłatami za usuwanie wraków samochodów – twierdzą urzędnicy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ich zdaniem, to wynik niewiedzy, że taka możliwość w ogóle istnieje. Tymczasem, fundusz czeka na samorządy z otwartymi ramionami i szufladką pełną pieniędzy.
    Od trzech lat NFOŚiGW prowadzi program dofinansowania gmin, które znajdą na swoim terenie wycofane z eksploatacji samochody i przekażą je do demontażu. Program obejmuje też stacje demontażu pojazdów, o ile działają one legalnie, osiągną wymagane poziomy recyklingu poszczególnych komponentów i w terminie złożą odpowiednie dokumenty.
    W Funduszu zapewniają też, że zapłacą 4 tys. zł za każdy samochód, który zostanie przez gminę znaleziony i dostarczony do stacji demontażu. Aby tak się stało, gmina musi złożyć wniosek w tej sprawie do 15 marca 2010 roku. W tzw. subfunduszu wrakowym jest obecnie 530 mln zł.
    Tyle Fundusz. Co na to w naszym magistracie? - Nasz Urząd nie miał informacji o istnieniu takiego funduszu – podkreśla Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. - Rozpoznamy dokładnie sprawę, aczkolwiek na pewno nie jest tak, że te 4 tys. to czysty zysk gminy. Procedura usuwania wraku jest bardzo czaso- i kosztochłonna. Jeżeli Straż Miejska ściągnie jakiś wrak, to musi on przez pół roku stać na strzeżonym, z reguły prywatnym parkingu, co np. przy stawce powiedzmy 10 zł dziennie daje już kwotę ok. 1800 zł. Do tego dochodzą koszty holowania, itp. Warto tez dodać, że Rada Miasta musi podjąć uchwałę w sprawie przejęcia pojazdu na własność gminy. (sw)