Tylko jedno przedszkole za złotówkę

Od września część rodziców dzieci uczęszczających do przedszkola niepublicznego będzie ponosić niższe opłaty. Fakt, że nie tylko w przedszkolu publicznym będzie trzeba zapłacić jedynie - złotówkę, to zasługa konkursu ogłoszonego przez Urząd Miasta. Początkowo do projektu zgłosiły się dwa szczecineckie przedszkola niepubliczne – „Miś” oraz „U Cioci Gosi”. Ostatecznie tylko jedna placówka po wakacjach wprowadzi zmieniony system opłat.

Przypomnijmy. Konkurs, o którym mowa, skierowano do dyrekcji przedszkoli niepublicznych. Celem podjętych przez miasto działań było stworzenie w prywatnych placówkach systemu opłat za zajęcia, który byłby mniej uciążliwy dla kieszeni rodziców. Do tej pory na niższe opłaty, gwarantowane przez państwo, mogli liczyć tylko ci, którym udało się zapisać malucha do jedynego w mieście przedszkola publicznego. Rodzice pozostałych ośmiu placówek niepublicznych, nie mając wyboru, musieli ponosić opłaty rzędu kilkuset złotych. 

Zgodnie z planem, opłaty za symboliczną złotówkę miały objąć grupę 300 dzieci z dwu placówek prywatnych. Początkowo chęć udziału w projekcie wykazywały wspomniane przedszkola „Miś” i „U Cioci Gosi”. W obu, tak jak w publicznym, miała obowiązywała 5-godzinna bezpłatna podstawa programowa. Grupy dzieci objęte dotacją nie mogły być również większe niż ustawowe 25 osób. 

Z biegiem czasu z realizowania projektu wycofało się niepubliczne przedszkole „Miś”. Informację tę potwierdza Joanna Powałka, dyrektor Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty w Szczecinku. 

- Konkurs ogłaszaliśmy dwa razy – mówi „Tematowi” Joanna Powałka. – Dyrekcja przedszkoli niepublicznych wykazywała jednak umiarkowane zainteresowanie uczestnictwem w tym projekcie. Ostatecznie tylko jedno przedszkole niepubliczne od września tego roku wprowadzi opłaty za złotówkę. Będzie to znajdujące się na osiedlu Zachód przedszkole „U Cioci Gosi”.

Jak wyjawiła nasza rozmówczyni, system opłat w wysokości symbolicznej złotówki będzie obejmował w przedszkolu „U Cioci Gosi” 140 dzieci. Miasto, nie chcąc rezygnować z wprowadzenia udogodnień finansowych dla rodziców przedszkolaków, będzie się starało wprowadzić nowe rozwiązania.

- Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom, podjęliśmy pewne kroki – dodaje dyrektor. - Po wakacjach w przedszkolu publicznym będzie funkcjonowała dodatkowa grupa. Myślimy też, jak rozwiązać ten problem w przyszłości. Wiadomo, w Szczecinku jest tylko jedno przedszkole publiczne. A my chcielibyśmy, żeby rodzice nie musieli ponosić wysokich opłat za to, że ich dzieci będą uczęszczać do przedszkola.

Zdaniem naszej rozmówczyni, sprawa jest bardzo złożona. W momencie, gdy czterolatki będą miały zagwarantowane prawo uczęszczania do przedszkoli, miasto nie wyklucza, że zdecyduje się na uruchomienie drugiego przedszkola publicznego.

- Takie możliwości są – wyjawia Joanna Powałka. – Zdajemy sobie jednak sprawę, że gdyby miasto wdrożyło takie rozwiązanie, któreś z przedszkoli niepublicznych straciłoby rację bytu. Tego nie chcemy. Poza tym, liczba dzieci w wieku przedszkolnym spada. To dodatkowo komplikuje sytuację. A my chcielibyśmy dla wszystkich jak najlepiej.

Zdaniem naszej rozmówczyni, miasto chciałoby w przyszłości ponownie ogłosić konkurs skierowany do dyrekcji przedszkoli niepublicznych. – Być może istnieje potrzeba sprawdzenia i podpatrzenia, jak takie rozwiązania mogą działać w praktyce – przekonuje Joanna Powałka. 

Dodajmy. Miasto na tegoroczne dopłaty do przedszkoli niepublicznych przeznaczy nieco ponad 520 tys. zł. Pieniądze pochodzić będą z budżetu państwa. (red) 

foto: freeimages.com