Twoje dziecko znowu może być zuchem!

Wracają. Po latach nieobecności w szczecineckim hufcu znów znalazło się dla nich miejsce. Zuchy. Mają od sześciu do dziesięciu lat. Najważniejsza jest dla nich zabawa, ale nie tylko. Mimo iż są najmłodsi wśród harcerzy, chcą się uczyć, aktywnie spędzać czas i zaspokajać swoją ciekawość świata. To dla nich powstaje zupełnie nowa, obfitująca w rozmaite atrakcje gromada. Docelowo ma być ich więcej: idealna sytuacja byłaby wtedy, gdyby gromady zuchowe działały przy każdej szkole. Jednak nic od razu. Do osiągnięcia zamierzonego celu potrzeba przede wszystkim mnóstwa pracy.
    O tym, jak będą wyglądały zbiórki dla najmłodszych harcerzy, opowiada Bogusława Pyrzyńska, opiekunka powstającej właśnie, nowej gromady zuchowej: - Dzieci na początku zawsze są chętne. Najważniejsze będą więc pierwsze zbiórki. To po pierwszych zbiórkach rodzice poznają, jak ich dziecko zareagowało: czy mu się podobało, czy chce wrócić, czy zostawiło się w dziecku jakiś niedosyt. Jeśli tak, to później wszystko jest niesione zapałem dzieci. Przychodzą i za każdym razem chcą więcej. Każda zbiórka będzie formą zabawy. Dziecko będzie mogło pobawić się w kogoś, wysłuchać ciekawych opowieści, zdobywać sprawności albo indywidualnie, albo w grupie. Będą też na przykład wspólne wyjścia do lasu, gdzie dzieci nauczą się chociażby, jak za pomocą kształtu liści rozpoznawać gatunki drzew. Oczywiście te elementy poznawcze będą wplecione w zabawę, żeby dzieci nie były przytłoczone. I co najważniejsze, każdy rodzic, który będzie posyłać swoje dziecko na zbiórki, może czuć się spokojny. Dzieci będą bezpieczne, ponieważ jako opiekun mogę się wykazać potrzebnymi uprawnieniami. Jeżeli, przykładowo, któryś z rodziców nie będzie mógł osobiście odebrać dziecka, zostanie ono zawsze odprowadzone pod sam dom.
(sz)