
Topolowa aleja wzdłuż ul. Mickiewicza najwyraźniej ma pecha. Przypomnijmy, że drzewka zostały zakupione w Holandii. Niestety, w ubiegłym roku zostały zaatakowane przez grzyba – rdzę topolową, a rok wcześniej przez mszyce. Mszyce wprawdzie dały za wygraną, ale za to mimo poczynionych zabiegów, rdza nie odpuszcza. Wprawdzie zdecydowana większość drzewek wygląda bardzo dobrze, ale te przy Prokuraturze Rejonowej oraz przy zamku są znacznie mniejsze, a część nawet już uschła. Czyżby miałaby się powtórzyć sytuacja sprzed lat, kiedy musiano wymienić wszystkie dopiero co posadzone drzewka?
Czarna topola włoska ma to do siebie, że zaczynać obumierać już w wieku 20-30 lat. Maksymalnie żyje nawet do stu lat – lecz niestety nie w miejskich warunkach. Po raz pierwszy topolowa aleja była wycinana pod koniec lat 30 ubiegłego wieku. Kolejny raz drzewa zostały wymienione w 1961 r. W powojennej historii drzewa wycinane były już dwa razy. W tej chwili jesteśmy świadkami nie trzeciego, a właściwie czwartego pokolenia tych pięknych drzew. Jeszcze przed ostatnią wycinką, w szpalerze starych posadzono również nowe, które jednak się nie przyjęły. Potem w szkółce leśnej w Gałowie rozpoczęto hodowlę 250 topól włoskich po to, aby wymienić stare. Niestety, w szkółce przeżyła tylko połowa sadzonek, reszta przemarzła. Nasadzenia powtórzono, ale tym razem już po wycięciu starych drzew.
Dramatyczna sytuacja nastąpiła już jesienią ubiegłego roku. To wówczas część drzewek przedwcześnie utraciła listowie i wcześniej przeszła w stan wegetatywny. Jak się okazało, topolowa aleja została zaatakowana przez grzyba z rzędu rdzowców. Jest to pasożyt, który dla pełnego cyklu rozwojowego potrzebuje dwóch gatunków roślin. Część jego rozwoju następuje na sosnach lub modrzewiach, a następnie na topolach. W przypadku ul. Mickiewicza największe spustoszenie patogen wyrządził przy zamku, oraz przy siedzibie Prokuratury Rejonowej.
Aby choroba się nie przenosiła, jesienią uprzątnięto liście. W tym roku na wiosnę wykonano specjalne nawożenie i opryski. Jak się okazuje, zabiegi nie na wiele się zdały.
- Część drzew nie da się już uratować – uważa Bogumiła Rybińska, szefowa Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.- Jesteśmy w trakcie badań. Chcemy wiedzieć, jak wygląda system korzeniowy i czy drzewa można uratować. Właśnie w tej sprawie w przyszłym tygodniu przyjedzie z Wrocławia specjalista zajmujący się chorobami roślin.
Jak zapewnia nasza rozmówczyni, drzewa są nawożone na bieżąco. Są także podlewane. W ubiegłym roku drzewa zrzuciły liście i zostały odkryte pędy. Ponieważ zima była dosyć długa, być może ujemna temperatura wpłynęła na nie negatywnie?
Te, które pousychały, różnią się od pozostałych. Rosną w gorszych warunkach, ponieważ zacieniają je wysokie drzewa parkowe.
- To samo się stało z topolami przy ul. Kościuszki – dodaje B. Rybińska. - Drzewa zaatakowane patogenami w zeszłym roku, w tej chwili zostały nawożone i opryskane. Z pewnością uschnięte będziemy uzupełniać. W Polsce topole włoskie są niedostępne, dlatego materiał jest ściągany z zagranicy. Jest wiele innych gatunków sprowadzonych z zagranicy, które się u nas przyjęły i dobrze znoszą nasze warunki. Szkoda wymieniać je na inne.
Bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na kondycję zdrowotną drzew jest i to, że rosną tuż przy głównym ciągu komunikacyjnym, na którym w okresie zimowym używa się soli wpływającej wyjątkowo niekorzystnie na system korzeniowy.
Czytaj też:
Topole przy Mickiewicza zżera rdza:
https://szczecinek.com/artykul/topole-przy-mickiewicza/267085
Topole pójdą pod topór
https://szczecinek.com/artykul/topole-pojda-pod-topor/218958
Topole walczą z mszycą:
https://szczecinek.com/artykul/topole-walcza-z-mszyca/202580
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Widaż nieudolnośc władzy bo przed prokuraturą chore drzewa na jej terenie powinny być dawno usuniete.Co do soli to co za problem zakazać stosowania soli na ulicy Mickiewicza.Przynajmniej bedą jezdzić ostrozniej a nie urzadzać tam rajdy.
Może trzeba posadzić drzewa bardziej odporne na zasolenie i na przemarzanie? Kazdy kto miał ogródek wie, że tak się zdarza, że rośliny w pewnych miejscach rosną gorzej lub lepiej.
tyle innych odporniejszych drzew
Tak to jest jak kronobyl finansuje zakup i transport drzewek , fabryczka nie tylko źle działa na ludzi ale również drzewa się buntują ja widać nie chcą mieć z nimi nic wspólnego , pewnie przywieźli drzewka zarażone, resztę dokonało ekologiczne powietrze Szczecinka.
to taki symbol władzy w Szczecinku :)
A Homar spiekł raka i udaje uchodźcę.
Czesc z Was to idioci.Obojetnie o czym jest artykul,to zawsze mieszacie do tego Krono i wladze miejskie
Przez ostatnie kilka dni niebo było błękitne i smrodził tylko jeden komin. Dziś jest pochmurno i znowu walą ze wszystkich. Przypadek czy zaczynają się bać?
Dzisiaj smrodzą równo. Okolice basenu. Do gościa od " idiotów". Mówisz oczywiście o sobie, bo tylko idiota nie widzi związku władzy lokalnej z krematorium.
W kronocinku nic nie przeżyje.
Wloskie nie przezyly mrozow ? To moze trzeba bylo sprowadzic topole afrykanskie,moze bylyby bardziej odporne na mrozy? Za czasow tzw. komuny posadzono i rosly,a dzisiaj nie daja rady w oparach "pary wodnej" z Kronobylu
Do gościa od " idiotów" - co za idiota czyta komentarze od idiotów.
Niech posadzą ruskie brzozy . Podobno są pancerne .