
We wtorkowe popołudnie (25.02) w hali sportowej przy ul. Wiatracznej zgromadziły się prawdziwe tłumy. Tego dnia ponad 1300 mieszkańców Szczecinka oraz okolicznych miejscowości wzięło udział w charyzmatycznych rekolekcjach poprowadzonych przez o. Johna Bashoborę z Ugandy. Duchowny znany jest z licznych uzdrowień, do których dochodziło podczas jego spotkań z wiernymi. Osoby z jego bezpośredniego środowiska twierdzą również, że za jego sprawą dochodziło także do wskrzeszeń. Nic zatem dziwnego, że wszystkie bilety na to niecodzienne spotkanie z wiarą w Szczecinku rozeszły się już w pierwszych godzinach od rozpoczęcia sprzedaży.
Wtorkowe rekolekcje charyzmatyczne z prośbą o uzdrowienie rozpoczęły się od poinstruowania zebranych o zachowaniu podczas spotkania wraz z sugestią, by nie reagowali niepokojem, gdyby z sali dobiegały krzyki pogrążonych w modlitwie osób. Po kilkudziesięciu minutach oczekiwania, pojawienie się na scenie o. Johna Bashobory wywołało prawdziwe poruszenie. Został przywitany gromkimi brawami.
- Pomódlmy się razem. Jest jedna modlitwa ułożona przez Św. Pawła i poproszono nas, abyśmy dzisiaj zatrzymali się nad nią w naszym rozważaniu. Św Paweł ma dwie takie modlitwy: za swoją wspólnotę i za nas wszystkich – tymi słowami w Szczecinku duchowny przywitał wszystkich zebranych w hali wiernych.
Po modlitwie wspólnotowej, mszy połączonej z konferencją oraz półgodzinnej przerwie, rozpoczęła się najważniejsza i długo wyczekiwana przez wszystkich część spotkania: adoracja z modlitwą o uzdrowienie, która trwała ponad dwie godziny. Niestety, już bez obecności dziennikarzy i bez możliwości robienia zdjęć.
- Jest to naprawdę niezwykłe duchowe przeżycie. Jest to już moje drugie spotkanie z o. Bashoborą – powiedział nam pan Tadeusz, mieszkaniec Szczecinka, który wraz z małżonką i wnukiem uczestniczył we wtorkowych rekolekcjach. - Do udziału w pierwszych rekolekcjach podchodziłem bardzo sceptycznie, a namówiła mnie na nie moja małżonka. Miałem opory, ponieważ z tego powodu musieliśmy jechać do innego miasta. Jednak było warto. Jest to bardzo duchowe i niezwykle ciekawe przeżycie. Co prawda na nic nie choruję, więc nie liczyłem na uzdrowienie, jednak faktycznie po rekolekcjach czułem się o wiele spokojniejszy, wyciszony i lepiej nastawiony do świata. Jeśli pojawi się kolejna okazja, z pewnością również się wybierzemy na kolejne spotkanie. Czuje się tu tę niesamowitą atmosferę wspólnoty.
O. John Bashobora związany jest z Katolicką Odnową Charyzmatyczną w Diecezji Mbarara we wschodniej Ugandzie. Po raz pierwszy przyjechał do Polski w 2007 r. aby poprowadzić spotkanie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Od tego czasu duchowny często gości w naszym kraju i - jak twierdzą świadkowie spotkań z wiernymi - jego głoszeniu bardzo często towarzyszą liczne nawrócenia i uzdrowienia, zarówno duchowe jak i fizyczne, a także uwolnienia. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ja podziwiam dziewczyny z chórku. Jak by kto zarzucił im fałsz to był by chyba .... . Śpiewaj od 16 do prawie 24 00. Podziwiać za wytrwałość i determinację.
Jestem ciekawy ile osob zostalo cudownie uzdrowionych?Teraz ZUS bedzie mial podstawy takim ludziom zabrac renty inwalidzkie.
nikogo? niemożliwe