
W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinku mieszka obecnie 89 psów, w tym 28 suczek. – Każdy zwierzak jest do adopcji. Jednak zdaję sobie sprawę, że niektóre z nich nigdy już za swojego żywota nie znajdą nowego domu. Są po prostu starsze wiekiem i przez to skazane na „dożywocie” przy ulicy Rybackiej – mówi nam Maria Danuta Kadela, szefowa schroniska i członek zarządu Stowarzyszenia „Przyjaciół Psa, Kota i nie tylko”.
Od Stowarzyszenia otrzymaliśmy też apel następującej treści:
Szanowni Czytelnicy „Tematu”. Jak co roku do końca kwietnia rozliczacie się Państwo z dochodów osiągniętych w poprzednim roku. Składając deklaracje do Urzędu Skarbowego, macie prawo i przywilej zadecydować, na co będzie przeznaczone 1% z Waszych podatków. O tych pieniądzach nie decydują politycy na szczeblu centralnym czy lokalnym. Ten 1 % jest Państwa siłą w kreowaniu rzeczywistości. Dlatego też pozwalamy sobie zwrócić się z apelem, by pieniądze przekazać na przedsięwzięcie, jakie powstało tu w Szczecinku i działa siłami miejscowych wolontariuszy. Tym obywatelskim dziełem jest Szczecineckie Stowarzyszenie Przyjaciół Psa, Kota i nie tylko. W tym miejscu należy podać informację o tym, jak wydaliśmy pieniądze zebrane w zeszłym roku. Dostaliśmy dzięki Państwa szczodrobliwości 10.025, 25 zł. Wydaliśmy te pieniądze na zakup 9 dużych psich bud,zrobienie 4 kojców i 2 wybiegów, bram i przęsła, 2 legowisk typu ponton, drut, naciąg i cement (część wydatków wspólnie z PGK i Urzędem Miasta Szczecinka), akwarium do rehabilitacji zwierząt i bieżnię elektryczną. Niektóre zakupy – te służące do rehabilitacji – będą wykorzystywane także do leczenia komercyjnego zwierząt „z miasta” a pieniądze uzyskane z tego tytułu posłużą na realizację celów statutowych stowarzyszenia. I jeszcze jedna bardzo ważna informacja. Nie zatrudniamy ani jednego pracownika - czy to na etat, czy na umowy cywilno-prawne. Wszystkie działania realizujemy na zasadzie pełnego wolontariatu. Jak dobrze to robimy – niech świadczy casus naszej młodej koleżanki Klaudii Libigockiej, którą kapituła konkursu na wolontariuszy w Szczecinku nagrodziła główną nagrodą. Jak to zrobić, by pieniądze trafiły do nas? Wystarczy w odpowiednich rubrykach zeznania podatkowego wpisać dane jak w poniższej tabelce - koniecznie z dopiskiem Szczecinek. Nasze stowarzyszenie samo nie jest Organizacją Pożytku Publicznego i dlatego korzysta z pomocy i subkonta zaprzyjaźnionej organizacji. (sw)
Nazwa OPP: Fundacja Azylu Koci Świat – cel szczegółowy „Szczecinek”
Numer KRS 0000208157
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem tego samego zdania co przedmócy. Schronisko nie posiada żadnej bazy informacji. Strona WWW to już podstawa każdej firmy instytucji. Każdy najpierw szuka informacji w sieci. A jeśli chodzi o Nasze schronisko to brak jakiś informacji. Sama wzięłam ze schroniska w Szczecinku kota i pieska, ale najpierw szukałam informacji w sieci. Znalazłam nr tele, ale pod który nie można było się dodzwonić. Jak już pojechaliśmy to Pani powiedziałam, że już nie można oglądać psów, bo za późno mamy przyjść innego dnia. Więc jak przy takiej organizacji można namawiać do adopcji zwierzaków? Dożo kasy poszło w budowę, ale jeśli chodzi o samo funkcjonowanie schroniska to jest jeszcze wiele do zmienienia.
a może troche zdjeć tych piesków byście dali
Gospodarza poznaje się również w drobnych sprawach(chociaż to nie jest drobna sprawa ,jeżeli chodzi o wydatki) Szczecinek jest bogatym miastem .Może sobie pozwolić na taką inwestycję.Tylko patrzeć jak stadko będzie dalej się powiększać.Osoby pełniące nadzór nad tym ,chyba już nie panują nad sytuacją. Ja bym pomyślała nad inwestycją w hospicjum.Ciekawe jakie spojrzenie na ten temat ma lekarz onkolog i szczecineckie stowarzyszenie onkolog. .Podejrzewam,że ks.Marka pozostawili samego z tym tematem.W głowie się nie mieści z tą obłudą i bezmyślnością.
Moim zdaniem jest to skrajna nieodpowiedzialność i niegospodarność. Jak można lekką rączką budować schronisko bez porozumienia i montażu finansowego z ościennymi gminami. Tak robią wszyscy samorządowcy w Polsce. To logiczne i proste jak sikanie. Kilka sąsiedzkich samorządów wspólnie buduje i prowadzi schronisko co wielokrotnie potania koszty np. gmina Goleniów ze swoimi sąsiednimi gminami – ich radni byli oglądać nasze „wzorcowe” schronisko i za głowę się łapali jacy my bogaci w Szczecinku jesteśmy skoro fundujemy samorządom Grzmiącej, Bornego, Barwic, Białego Boru, Czarnego, Okonka darmową „podrzucalnię” bezpańskich psów. Teraz mamy "inwestycję" generującą z roku na rok milionowe wydatki i niebawem będziemy ją rozbudowywać. Brawo!
bo tym samym powiększa się banda gburów nie do końca potrafiących zaopiekować się swoimi pupilami. Najbardziej widać to na naszych ulicach właśnie teraz. Zwierzaka bierze się z całym dobrodziejstwem inwentarza. Nie wystarczy go karmić i wyprowadzać. Ale trzeba jeszcze po nim posprzątać. A w Szczecinku mało kto to robi.
Bardzo kocham zwierzęta.Zawsze w moim był i jest pies(od kilku lat znaleziony na ulicy) Do pewnych spraw jednak podchodzę z rezerwą.Dot. to starych opuszczonych zwierzaków,które są skazane na dozgonny pobyt w schronisku. Po co to.Komu potrzebne ich cierpienie:brak miłości i odrzucenie? Uważam,że takie zwierzaki powinny być uśpione.W przypadku tych zdrowych robić wszystko aby prędko znalazły kochającą osobę.Wiem,że zaraz spotkam się z oburzeniem,ale dla mnie takie wyjście jest bardzo logiczne. Nigdy nie przedłużałam cierpienia swoim chorym starym czworonogom.Była po ich odejściu trauma,musiałam się pogodzić,że taka jest kolej rzeczy.Jednak zwierzę to nie człowiek.
Wydaliśmy pięć milionów na schronisko i już pół roku po otwarciu musimy żebrać o pieniądze na jego działalność? Ktoś panuje nad tą inwestycją czy zainteresowanie skończyło się po przecięciu wstęgi?
Zgadzam się. Trzeba zwierzakom pomoc jak tylko sie da. Dobrze by było jakby w Polsce powstało cos jak WOŚP tylko ze dla zwierzat :)
Popieram,by oddać 1 procent na te biedne zwierzęta.Sama to zrobię od ręki i mam nadzieję ,że takich osób będzie więcej.A może by zorganizować w jakiś dzień zbiórkę np.suchej karmy dla psów i kotów,albo dowolne datki?Ludzi o wielkim sercu jest dużo i myślę,że każdy włączy się w akcję takiej pomocy.