
Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych „Terra” zostało już formalnie zarejestrowane. Obecnie liczy 20 członków. Jak sami przyznają, ich liczba wciąż rośnie: zgodnie ze słowami Joanny Pawłowicz, już ponad 300 sympatyków wyraziło chęć współpracy i wsparcia dla planowanych przez stowarzyszenie działań. Po opadnięciu emocji po minionych spotkaniach, o spostrzeżeniach i planach „Terry” - opowiadają jej członkowie: Joanna Pawłowicz, Małgorzata Sobczyk, Mirosław Pietruczuk i Jacek Pawłowicz
Jak podsumowalibyście Państwo dwa minione spotkania: to, które odbyło się w ratuszu oraz w Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej?
- Podczas tych spotkań było bardzo dużo emocji. Ich wybuch był ogromny, nie pozwolił na wypracowanie konkretnych wniosków. Nie można się temu dziwić, gdyż problem czystości powietrza dotąd ignorowano. Spotkanie w ratuszu okazało się dla nas i dla mieszkańców prowokujące, ponieważ lekceważono pytania, które padały. Natomiast argumenty ze strony urzędników oraz wnioski wypływające z POP przypominały „powtórkę z rozrywki”, jaką mieliśmy podczas czerwcowej Sesji w Urzędzie Miasta, gdzie zaproszeni byli przedstawiciele WIOŚ i PIOŚ. Problem zanieczyszczenia powietrza ludzie traktują całościowo. Natomiast mówienie tylko o jednym czynniku jest dla większości niezrozumiałe.
Zaprezentowany w ratuszu program ochrony powietrza wzbudził wśród Państwa wiele zastrzeżeń. O jakie wątpliwości chodzi?
- Przedstawiony program budzi wiele zastrzeżeń i kontrowersji, aby przyniósł poprawę należy wziąć pod uwagę poziom zanieczyszczeń emisji punktowych z wszystkich emitorów zlokalizowanych na terenie Szczecinka. Szczególnie, że występuje tendencja wzrostowa benzo(a)pirenu w powietrzu, a wyniki za I kwartał 2009 roku są szokujące (17-krotnie przekroczone). Należałoby podkreślić, że do opracowania Programu Ochrony Powietrza wykorzystano dane pomiaru b(a)p tylko z jednej stacji pomiarowej przy ulicy Artyleryjskiej 9, dane statystyczne za 2007 rok i ilość palenisk domowych. Program powstał z dużym opóźnieniem, gdyż informacje na temat tych przekroczeń notowano już w 2007 roku. Dopiero presja opinii publicznej spowodowała jego opracowanie. Szkoda, że tak późno, gdyż do tego czasu powinny już powstać nowe punkty pomiarowe, dzięki którym dziś mielibyśmy pełniejszą informację odnośnie źródła emisji b(a)p. W okresie ostatnich trzech lat w Szczecinku nie notowano wzrostu ludności, paleniska domowe są modernizowane, ogrzewane również gazem itd., a poziom b(a)p gwałtownie rośnie. Argument, że latem b(a)p nie występuje nie świadczy o tym, że największy zakład go nie emituje, gdyż istnieje możliwość składowania odpadów i spalania ich dopiero w okresie grzewczym.
Weźmy na przykład Szczecin, w którym poziom benzo(a)pirenu jest mniejszy. Tam też się ogrzewa domy, opala się je węglem, drzewem, być może spalane są tam „opony” jak twierdzą przedstawiciele WIOŚ. Poziom benzo(a)pirenu w Szczecinie powinien być wyższy, a przynajmniej taki sam, jak w Szczecinku. A tak nie jest. Ludzie u nas są świadomi zagrożeń. Ta świadomość jest na wyższym poziomie niż była kilka czy kilkanaście lat temu. Moglibyśmy może jeszcze przyznać tym wynikom rację, gdyby poziom benzo(a)pirenu się nie zmieniał, ale on radykalnie rośnie. Analizując wyniki pomiarów, można również stwierdzić przypadki przekroczenia tego związku w miesiącach, kiedy ludzie nie ogrzewają mieszkań. Program opracowano w pośpiechu, a kosztował 100 tys. zł i w takiej wersji nie przyczyni się do poprawy jakości powietrza w Szczecinku.
Dlaczego mówicie tylko o jednym szkodliwym związku, benzo(a)pirenie, a inne, które również mogą być w powietrzu nad Szczecinkiem, pomijacie?
- Ponieważ program dotyczy tylko benzo(a)pirenu. Cały czas nam się podkreśla: rozmawiajmy tematycznie. A jakie inne związki mamy w powietrzu – to tak do końca nie wiemy, gdyż ich się nie bada. Myślę tutaj o pyle zawieszonym PM 2,5, który jest szczególnie szkodliwy dla naszego zdrowia, gdyż niewidzialny poprzez układ oddechowy dostaje się do organizmu. Również należałoby zbadać poziom dioksyn i furanów skoro na terenie jednego z zakładów, mamy dwie spalarnie. Problem zanieczyszczenia powietrza powinien być traktowany całościowo. I stąd rozgoryczenie mieszkańców. Dlaczego do tego czasu nie stworzono sieci monitoringu na terenie miasta? Jeśli nie weźmiemy się od usystematyzowania wiedzy o powietrzu w Szczecinku, nie ustalimy źródeł zanieczyszczenia, to dalej będziemy z tym problemem się miotać i nigdy nie go nie rozwiążemy.
Będziecie dążyć do zamknięcia Kronospanu?
- My nie chcemy ludzi pozbawiać pracy. To nie jest naszym celem, absolutnie. Wszystkie miejsca pracy są dziś na wagę złota i my to rozumiemy. Ale z drugiej strony nie może być tak, że koszt społeczny jest taki wysoki. Że my jako normalni obywatele tego terenu żyjemy zgodnie z różą wiatru. Dlaczego zakład nie zainstaluje filtrów na kominach? Przecież to jest prosta sprawa: w Europie zachodniej byłoby to nie do pomyślenia, zakład taki zostałby tam zamknięty. My nie chcemy likwidować zakładu, ale zobligować go do zainwestowania w technologie przyjazne środowisku.
Jakie więc działania podejmie „Terra” w najbliższym czasie?
- Wciąż rozważamy pewne pomysły. Aktualnie prowadzimy rozmowy ze specjalistycznymi firmami, które badają poziom zanieczyszczenia powietrza, wody i gleby. Dotyczy to firm z terenu Polski jak i również Europy Zachodniej. Jako stowarzyszenie myślimy też, by zakupić przenośne urządzenie do pomiarów. W zależności od kierunku wiatru, będziemy je umiejscawiać tam, gdzie akurat róża wiatrów będzie się zmieniała. Szkoda, że zaniechano pomysłu instalacji tablicy elektronicznej, gdzie byłby widoczny bieżący odczyt pomiarowy tych substancji, które są dla nas istotne. Ktoś kiedyś powiedział: jak jest fotoradar, to wszyscy zwalniają. Jeżeli ktoś będzie wiedział, że jest kontrolowany, to zadba, aby pewien poziom zanieczyszczeń nie został przekroczony. Nasze działania w najbliższy czasie skoncentrują na zbadaniu jakości powietrza, gdyż uważamy, że bez pełnej informacji i ustaleniu źródeł emisji ciężko będzie rozwiązać tan palący problem Obecnie wszyscy członkowie stowarzyszenia w pełni oddali się temu zadaniu i poświęcają swój wolny czas, finanse sprawie, o którą walczymy. Zapewne niebawem zwrócimy się do instytucji, firm i mieszkańców Szczecinka i okolic o wsparcie finansowe, gdyż do zadań, które sobie stawiamy potrzebne są większe środki finansowe.
Burmistrz, Jerzy Hardie-Douglas w jednym ze swoich wystąpień zarzucił Państwu wykorzystywanie tego, że ludzie są zmęczeni uciążliwościami Kronospanu. Czy działalność Terry to granie na emocjach?
- To, że uciążliwość zakładu jest od wielu lat widoczna, wszyscy doskonale wiemy. To, że stała się bardziej dokuczliwa w ostatnim okresie, nie jest tajemnicą. Punktem zapalnym była wiadomość o nowej spalarni, która zbiegła się z informacją o przekroczeniach b(a)p, które upubliczniły media. Doszliśmy do wniosku, że jeśli nie weźmiemy się za to sami, to nikt tego za nas nie załatwi. Przekaz w mediach przez osoby publiczne był jednoznaczny, grillujemy, jeździmy samochodami itd. W końcu grupa, która obecnie liczy 20 osób, powiedziała stop, zacznijmy coś robić, bo inaczej dalej w tym mieście nie będzie można żyć normalnie. Czy gramy na emocjach? Nie. Nie planujemy czegokolwiek, żeby wykorzystywać niezadowolenie ludzi. Sami jesteśmy niezadowoleni.
„Terra” to organizacja polityczna?
- Nie jesteśmy organizacją polityczną. Nie przygotowujemy się do wyborów, jesteśmy mieszkańcami tego miasta i okolic, którzy mówią dosyć, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. Chcielibyśmy, żeby nasz przekaz był jasny i zrozumiały: stworzyliśmy stowarzyszenie tylko i wyłącznie w określonym celu, żeby zadbać o środowisko. Priorytetem jest w tej chwili powietrze., Powiązanie tak jak to robi pan burmistrz, przyłączenia sołectwa Światki i Trzesieki do Szczecinka ze stowarzyszeniem jest zupełnym nieporozumieniem. Zdecydowana większość członków Terry to mieszkańcy Szczecinka z Trzesieki i Świątek to zaledwie 6 osób. Nie spotykamy się, żeby rozmawiać, czy jest zasadne przyłączenie, czy nie. Pomimo różnic, jakie dzielą nas w kwestii potrafimy wspólnie rozmawiać i działać. Ktoś za nas roznosi jakieś ulotki na nasze konto, twierdząc, że to my je roznosimy. To nie była Terra. Jest to ktoś, kto się nas boi, komu nasza działalność się nie podoba. A my nie mamy nic do ukrycia. Jesteśmy świadomi tego, co robimy i nie boimy się swoich poglądów.
Czy odcięcie się od polityki wyklucza, że ktoś ze stowarzyszenia niedługo wystartuje w wyborach?
- Raz jeszcze, nie zajmujemy się polityką. Rozmawiamy ze wszystkimi osobami, czy są partyjne, czy nie. Mamy czyste intencje w zakresie tego, co robimy. Zadanie, którego się podjęliśmy, pochłania nasz czas całkowicie. Na spotkaniach rozmawiamy wyłącznie o tym, co i jak zrobić i zajmujemy się tylko naszą sprawą statutową. Żadnych innych tematów nie podejmujemy.
Burmistrz zaproponował Państwu wejście w skład komisji, która zajmuje się monitorowaniem powietrza. Odmówiliście?
- Nie odmówiliśmy, tylko wyraziliśmy swoje zdanie, że chcemy współpracować, ale na innych zasadach. Nie chcemy być wcieleni do tej komisji, dlatego że mamy swój statut, swoje cele, chcemy być niezależni przez cały czas. Podejmujemy wyzwanie, będziemy obecni na najbliższym spotkaniu i na pewno będziemy rozmawiać z osobami, które do tej komisji wejdą.
Rozmawiała:
Magdalena Szkudlarek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
przeczytałem z uwagą kilka artykółów na temat działań TERRY. Tak trzymać. Działania Pana JHD nie dziwią mnie ,próba ośmieszenia Terry i działań w sprawie poprawy czystości powietrza jest normą .... Pamiętam zmianę poglądów Pana Burmistrza w czasach gdy jeszcze był z PO w opozycji. Był absolutnie przeciw Kronospanowi i truciu miasta i wód w naszym jeziorze. Pamiętam jak w obronie Kronospanu stanął jeden z członków PO majacy powiązania byznesowe z trucicielem. Ktytyka Krono przez JHD była powodem opuszczenia szeregów PO. Zawsze tak było ,że Pan JHD postępoował zgodnie z regółą ....punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Jestem za !!!! Zdenek
Zwracam sie do radnych,wybranych przez mieszkańców,którzy powinni tych mieszkańców reprezentować. Gdzie jesteście ? co robicie ? Nie chowajcie głowy w piasek. Na 700 lecie nie chcemy igrzysk tylko czystego powietrza.
JHD dopóki był w opozycji, bardzo pomstował na Kronospan i głosił, że jak zostanie burmistrzem, to zrobi z tym wreszcie porządek. Po objęciu władzy w mieście zupełnie zmienił nastawienie. Samo powstanie stowarzyszenia Terra to dla niego wręcz prowokacja, bo uzmysławia mieszkańcom, jak bardzo burmistrz jest uległy wobec Krono i jak bardzo lekceważy ten problem. Jego zachowanie świadczy, że na razie jest trochę zdezorientowany i nie powziął ostatecznej decyzji, jak ma się zachować w zaistniałej sytuacji. Wydaje mi się, że dla niego dobrem najwyższym są wyniki następnych wyborów, więc testuje różne możliwości. Na jednym z zebrań grzmiał bardzo mocno i podkreślał nawet, że Szczecinek poradzi sobie i bez Krono, ale w innych wystąpieniach jednak pomniejsza skalę zagrożenia. Zwłaszcza zaś atakuje tych, którzy podjęli walkę o poprawę warunków życia w naszym mieście. Na ich tle bardzo bowiem widać bierność burmistrza w tej kwestii, kwestii - dodam - podstawowej dla mieszkańców. Nie wyciąg, nie taxi wodne, nie riksze, lecz problem zanieczyszczeń jest sprawą naprawdę ważną.
Jestem z wami , nie mogę sie ujawnić jak wielu innych zależnych od .......!!! Trzymać tak dalej .
Jestem sympatykiem Terry i podziwiam ich zaangażowanie. Zachowanie JHD jest oburzające. Zachowuje się tak jakby nie zależało mu na poprawie czystosci powietrza w mieście. Popełniłem błąd oddajac na niego głos.
Czy ktoś z czytelników wie, dlaczego Burmistrz wygłasza opinie dyskredytujące działalność Terry?
Wielki szacunek za zaangażowanie i wyrazy sympatii! Społeczność szczecinecka nareszcie pokazała, że jest w stanie przeciwstawić się niemocy naszych władz. Trzymam kciuki za sukces i serdecznie pozdrawiam!