Teraz pora na rozbiórkę

Zgodnie z orzeczeniem technicznym, wybudowany w latach siedemdziesiątych tzw. Dom Młodego Robotnika może być użytkowany jeszcze tylko do września tego roku. Zamontowane tam tensometry - czujniki służące do pomiaru naprężeń, wykazują niewidoczne gołym okiem, ale wciąż postępujące spękania ścian i osiadanie fundamentów.
- Ekspertyza daje nam gwarancję, że budynek może być dopuszczony do użytku do końca września tego roku – mówi wiceburmistrz Daniel Rak. - Sądząc po odczytach tensometrów, jest w stanie konstrukcyjnym zagrożonym, ale przemieszczenia nie postępują w sposób dynamiczny. Mówimy o odchyleniach rzędu tysięcznej części milimetra. Wydaje mi się, że do końca roku będzie można go użytkować, jednak nie ma co dalej wydłużać terminów. Uważam, że przeprowadzkę mieszkających tam lokatorów trzeba załatwić jak najszybciej. 
W sumie ratusz będzie zmuszony do przeniesienia do mieszkań socjalnych lub komunalnych ok. 60 rodzin. Już w tej chwili cześć mieszkań jest opróżnionych. Aby nie wprowadzali się tam dzicy lokatorzy, w opuszczonych mieszkaniach zamurowywane są drzwi wejściowe. Klatka schodowa oraz korytarze na wszystkich piętrach sprawiają wstrząsające wrażenie. Oprócz niewyobrażalnego brudu i kompletnie zdewastowanych wszystkich urządzeń niemal codziennym widokiem są tam burdy pijackie.
Następstwem oddania do użytku mieszkań socjalnych przy ul. Polnej było odzyskanie przez miasto 20 mieszkań. Jeśli do tego dodamy 62 lokale mieszkalne, które już niebawem zostaną oddane do użytku w budynku pokoszarowym przy ul. Kościuszki, wówczas do swojej dyspozycji miasto będzie miało ok. 80 mieszkań. Właśnie do tego typu mieszkań zostaną przeniesieni lokatorzy z ul. Słowiańskiej.
Wiceburmistrz nie ukrywa, że początkowo na zaspokojenie bieżących potrzeb zakładano nieco większą rezerwę mieszkań. Być może z tego powodu ratusz będzie musiał zaangażować się do budowy kolejnego budynku z mieszkaniami socjalnymi lub komunalnymi.
Po wyprowadzce lokatorów blok przy ul. Słowiańskiej zostanie rozebrany do fundamentów. Już w tej chwili jest przygotowany projekt jego wyburzenia. Nie będzie to tak łatwe, jak przy budynkach wykonanych z cegły, jako że DMR wykonany został w systemie prefabrykowanym. Rozbiórka takiego obiektu wymaga ciężkiego, specjalistycznego sprzętu. Trzeba też pamiętać o niebezpieczeństwie spowodowanym przez spękane ściany, które teraz trzymają się wyłącznie dzięki stalowym ściągom.
Zdaniem wiceburmistrza, działka po wyburzonym bloku zostanie przeznaczona na sprzedaż. Być może nie trzeba będzie długo czekać na kontrahenta, ponieważ miejsce mimo fatalnych warunków gruntowych jest bardzo atrakcyjnie położone. Oczywiście, przy wznoszeniu w tym miejscu nowej budowli nie obejdzie się bez palowania, ale w Szczecinku jest to chleb powszedni. Tak czy owak, zniknięcie z tego miejsca obskurnego i cieszącego się złą opinią bloku będzie korzystne nie tylko dla najbliższego otoczenia.                   (jg)