
w tle odtwarzany jest już dźwięk
Tematy tygodnia w redakcji Tematu Szczecineckiego swobodnie omawiają Marcin Bedka i Daniel Rak. Dziś o miłości do disco polo w kontekście wielkiego festiwalu Disco Polo w Szczecinku i o tym, dlaczego sesje Rady Miasta są niezwykle - delikatnie mówiąc - dynamiczne. Pyta Maciej Gasiul.
Materiał do pobrania również w mp3
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja byłem w Kobylnicy - impreza była niesamowita. Znajomi pojawili się w Szczecinku i... liczby (kto był ten wie) - kilkadziesiąt tysięcy są grubo przesadzone. To chora polityka Polo TV, która zeszła na psy. To tak jak by nagle Polsat wymyślił sobie festiwal we Wrocławiu - konkurencyjnie dla Opola. Panowie włodarze nie słuchają tej muzyki ale wchodzą w te bagienko,a promocja będzie - fakt ale tylko w polo tv, i już wiadomo że będzie wysoka oglądalność? Rok temu była 10 razy niższa niż na Polsacie.
Całkowicie popieram publiczną dyskusję nad wysokimi kosztami życia w naszym mieście. To, że dyskutują tylko radni opozycji, a radni PO mają już wszystko omówione (jak mają głosować) to trudno. Miasto w dostarczaniu swoich usług jest monopolistą, albo udziałowcem. Z takiego punktu może dyktować każdą cenę. Mieszkaniec nie ma wyjścia i musi ją zapłacić. A przy okazji sfinansuje podziemne śmietniki i pewnie inne, "ukryte koszty". Zatem radni opozycji w moim imieniu zawsze pytajcie, "Dlaczego tak drogo?" i sugerujcie tańsze opłaty. A "fachowcy" niech główkują, bo skoro są takimi "fachowcami", to myślenie o małych kosztach wychodzi im średnio.