
Po kilku latach znów zrobiło się głośno na temat szczecineckich taksówek wodnych. Wszystko przez to, że po gruntownym remoncie, jakie musiały przejść dwie łódki, taksówki mają być jedną z głównych atrakcji turystycznych w tym sezonie. Podczas poniedziałkowej (23.04) nadzwyczajnej sesji Rady Miasta radni podjęli uchwałę, która umożliwia burmistrzowi ustanawianie cen za przepłynięcie się taksówką.
Jak wcześniej zapewniał Maciej Makselon dyrektor OSiR, który zarządza taksówkami, rejs łódką ma być na każdą kieszeń.
O to, kto de facto będzie ustała ceny biletów wodnych taksówek, dopytywał podczas obrad radny Jacek Pawłowicz (RdS). Przy okazji znów niejako potwierdziło się przypuszczenie opozycji, że wcześniej taksówki przewoziły mieszkańców i turystów niekoniecznie zgodnie z prawem. Burmistrz odpowiedzialnością za to obarczył byłego prezesa SzLOT, Piotra Misztaka.
- Nie będę tych cen ustalał arbitralnie, ale w porozumieniu z dyrektorem OSiR-u, który dysponuje taksówkami – odpowiedział radnemu burmistrz.
- Będą zakupione kasy fiskalne do tych taksówek? – drążył temat Jacek Pawłowicz.
- Poproszę pana dyrektora, żeby się ustosunkował – odparł Jerzy Hardie-Douglas. – Oczywiście kasy fiskalne będą w taksówkach – uzupełnił Maciej Makselon.
- To na jakiej podstawie pływały taksówki wodne wcześniej, kiedy nie było tych kas? – dociekał dalej radny.
- To jest pytanie do SzLOT – odpowiedział krótko burmistrz.
To jednak jeszcze nie zakończyło dyskusji. Jacek Pawłowicz dopytywał bowiem dalej:
- Jako burmistrz, jako Rada Miasta powinniśmy mieć wpływ na pewne rzeczy, które dzieją się w Szczecinku. Jeśli pan teraz mówi, że to jest sprawa SzLOT-u, to jest to dla mnie dziwne. Prawo jest prawem i jeżeli łożyliśmy duże pieniądze na SzLOT, to z naszej strony jakaś kontrola nad tym, co się tam dzieje, powinna być.
- Z całą pewnością – odpowiedział Jerzy Hardie-Douglas. - SzLOT jest organizacją, która ma swoją komisję rewizyjną. Ona się powinna tym zajmować. Za czasów pana Piotra Misztaka, który nie jest już prezesem SzLOT-u, pływały te taksówki i prawdopodobnie on uważał, że one nie wymagają kas fiskalnych. A one wymagają. Prawdopodobnie uważał też, że nie wymagają specjalnego certyfikatu, a wymagały. Natomiast w tej chwili one są w OSiR-ze. Odpowiedzialność nadzorcza spada na burmistrza.
- Zdaje się, ze za czasów SzLOT-u też była tam kasa fiskalna. Mam tą wiedzę od jednej z osób, która pływała na taksówce – dodał Maciej Makselon.
- Według mojej wiedzy, taksówki wodne nigdy nie były taksówkami wodnymi, bo nie posiadały certyfikatów, które umożliwiałyby transport wodny mieszkańców – kontynuował temat Jacek Pawłowicz. Dlatego w ogóle dochodzimy tutaj do jakiś dziwnych sytuacji.
W tym momencie dyskusja na temat legalności taksówek wodnych w Szczecinku została ucięta.
Przypomnijmy. Pytanie o to, czy taksówki wodne, które znajdowały się dotąd pod skrzydłami SzLOT-u pływały, przewożąc ludzi, zgodnie z prawem, pojawiło się w ubiegłym roku. Jak zwrócili uwagę radni opozycji taksówki nie miały uprawnień do tego, by przewozić po wodach Trzesiecka mieszkańców Szczecinka czy turystów. Jedynymi uprawnionymi do tego celu jednostkami były dwa szczecineckie stateczki. Teraz ma być inaczej. Jak poinformował naszą redakcję Maciej Makselon, dyrektor OSiR, SzLOT wystąpił do Urzędu Żeglugi Śródlądowej o Uproszczone Świadectwo Zdolności Żeglugowej oraz o zmianę statusu łódek. Jeśli taki dokument uda się uzyskać, łodzie będą jednostkami mogącymi transportować pasażerów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zanim burmistrz odpowiedział na pytanie o braku kas to zbladł,dziwnie zagestykulował i nabrał pary.Trochę to trwało zanim doszedł do siebie.Czyli coś jest na rzeczy.
SZLOT wiedział, że kasa fiskalna musi być, że ludzi wozi nielegalnie, zostaje tylko sprawdzić ile było rejsów a to przy szlotowych porządkach może być trudne.
Gdzie jest skarbówka? Kontrola 5 lat wstecz i za brak kas fiskalnych wyciągnąć konsekwencje. Dlaczego ratusz jeszcze nie powiadomił skarbówki, a jak wynika z artykułu urzędnicy wiedzą o nieprawidłowościach. Na to też jest paragraf.
Art. 304. § 2 Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
"aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów" he he he pozdrawiam wice
Kto ostatni doniesie ten wygrywa wczasy na koszt państwa w programie cela plus. Radzę się spieszyć.
Czytając to przypomniałem sobie, że Al Capone wpadł przez podatki (księgowość)
A z rozpoczęciem użytkowania wytrysków burmistrza na Placu Wolności przed ratuszem nie było podobnie. Wygłosił rok temu kazanie, że odbioru jeszcze nie ma ale udostępnia plac dla mieszkańców. Trzy groźne wypadki miały tam miejsce, z powodu wbudowania kiepskiej jakości materiałów. Żaden z organów nie zareagował, nawet prokuratura, a poza tym kto w pasie drogowym wbudowuje takie buble. Na Koszalińskiej prywatna osoba wybudowała budynek i stoi - pusty, z tych samych powodów które naczelnik Szczecinka wygłosił tylko ten rozpoczął użytkowanie a ten drugi nie.
No to już wszyscy wiemy dlaczego taki jeden stał pod sądem ze zniczem i coś nucił o wolności. Równe prawo dla wszystkich. Wolne sądy, Prawdziwie Wolne!!!
Zaprawdę wiedział artysta co w trawie piszczy rzeźbiąc Obywatela Włapko
Panie Daglas, Panie OSiR, sport i turystyka juz były w Szczecinku i za Niemca i za komuny. Teraz macie gęby i mózgi pełne zwidów i wizji. Na tym koniec nad zatyfyszonym miasteczkiem i jeziorkiem. Ciszej nad tą trumną. Poniał? Śp. Boguś ładnie was wszystkich wmanewrował.
W kościele nie ma kasy fiskalnej. Nie odprowadzają grosza do skarbu państwa, a doją jak wampiry.
Argument powyżej na miarę piaskownicy