Reklama

Szkolny chaos. 17-latkowie z 6-latkami, obawy, zniechęcenie nauczycieli

30/04/2018 10:50

Ryszard Malinowski, przewodniczący Koła Powiatowego ZNP w Szczecinku podkreśla, że obecnie w szkolnych placówkach panuje bałagan i chaos, a środowisko nauczycielskie jest zrezygnowane i zniechęcone. 

Jaka jest polska szkoła po reformie edukacji minister Anny Zalewskiej? Zbyt szybkie i radykalne zmiany to, zdaniem wielu pedagogów, źródło wielu problemów, z jakimi w ostatnim czasie muszą sobie radzić dyrektorzy, nauczyciele, ale również rodzice i uczniowie. Ryszard Malinowski, przewodniczący Koła Powiatowego ZNP w Szczecinku podkreśla, że obecnie w szkolnych placówkach panuje bałagan i chaos, a środowisko nauczycielskie jest zrezygnowane i zniechęcone. 

Zamiast podwyżki jałmużna


Wyższe pensje, które nauczyciele otrzymali w kwietniu tego roku, bynajmniej nie przyczyniły się do gwałtownej poprawy nastrojów wśród pedagogów. Wielu z nich uważa, że podwyżka była co najwyżej „symboliczna” i tak naprawdę pieniądze na ten cel zostały nauczycielom odebrane z innych dodatków. 
– To jałmużna, powiem wprost – zaznacza Ryszard Malinowski. – Oszałamiająca kwota. Niby się mówi, że nauczyciel dyplomowany ma zarabiać 5,3 tys. zł. Ale to jakaś bzdura. Wielu dodatków nauczyciele po prostu nie są w stanie otrzymać. To jest nierealne. Podwyżki były tak naprawdę z naszych pieniędzy. 5 mln zł zaoszczędzono, zabierając nauczycielom dodatek mieszkaniowy. 
- Są też niższe nakłady na oświatę dla dorosłych oraz na urlopy zdrowotne. Obecnie nauczycielom znacznie trudniej na taki urlop przejść. 

Totalny chaos


Wszystko wymaga zmian, ocena pracy nauczyciela, arkusze organizacyjne... Nauczyciele już latają pomiędzy szkołami, żeby mieć pełen etat. A będą chyba teraz fruwać, żeby mieć pracę – zwraca uwagę nasz rozmówca. 
– Na razie udało się uniknąć zwolnień, ale dramat zacznie się w przyszłym roku, kiedy odejdą klasy gimnazjalne. A nabór będzie na przykład na 4 klasy. Zabraknie po prostu godzin. Będzie trzeba uzupełniać etaty. Ale czy wszystkim się da? Obawiam się, że nie. Nie wiem jak to będzie wyglądać. Nauczyciele będą musieli „obrabiać” po kilka szkół. Pięć dni w innej szkole. Myślę, że to będzie totalny chaos. 

Obawy i rezygnacja 


A jak jest teraz? Na pewno nie lepiej. Mówi Ryszard Malinowski: 
- W Szczecinku wśród nauczycieli panuje obecnie ogromna rezygnacja. Ludzie obawiają się, że stracą pracę, że będą mieć zredukowane etaty. Boją się też nowych kryteriów oceny pracy. Np. nauczyciel dyplomowany będzie musiał spełnić ponad 40 warunków, żeby dostać najwyższą ocenę. Wtedy być może otrzyma dodatek 500 zł. 
- Ma to być uruchomione od 2022 roku. A co z resztą nauczycieli? Oni się już nie liczą? Wygląda na to, że pensje będą niższe. A tu gwarantowana ma być tylko płaca zasadnicza i dodatek stażowy. Jest też wydłużony awans zawodowy. Wcześniej stopień nauczyciela dyplomowanego robiło się przez 10 lat, teraz ma to trwać lat 15. To jest tzw. dobra zmiana? 
- Rodzice też są już tym wszystkim zmęczeni. A przecież za to, co obecnie dzieje się w szkole my, ani dyrektorzy nie ponosimy odpowiedzialności. 

Uczniowie „nie wyrabiają”


Jak wyjawia nam Ryszard Malinowski, wielu rodziców także sygnalizuje już swoje niezadowolenie. Na razie największym problemem jest częsta zmiana nauczycieli i wychowawców w poszczególnych klasach. 
– To przerzucanie – z klasy do klasy – tłumaczy przewodniczący. – Nauczyciele zmieniają prace, łączą etaty. Kiedy ktoś ma szansę podjęcia pracy np. w szkole ponadgimnazjalnej, zostawia swoją szkołę i idzie do następnej. I wcale mnie to nie dziwi. Kiedy słyszę o trzecim nauczycielu danego przedmiotu, który pojawia się w jednej klasie, to daje mi to do myślenia. 
- Sam jestem wychowawcą. Widzę, że materiału jest za dużo, uczniowie sobie nie radzą. W ciągu dwóch lat muszą opanować to, co mieli rozłożone na 3 lata gimnazjum. W ubiegłym roku miałem 7 uczniów z czerwonym paskiem. A teraz? Po pierwszym semestrze nie miałbym żadnego. Uczniowie po prostu nie wyrabiają. 

Co z egzaminem klas ósmych?


- Ale to ciągle nie wszystko. Nie wiadomo bowiem, jak np. będzie wyglądał egzamin po klasie 8. Do tej pory już trwały przygotowania w rocznikach wcześniejszych – dodaje Ryszard Malinowski. 
– Ja wiem tylko tyle, że egzamin będzie trwał trzy dni i będzie z języka polskiego, obcego i z matematyki. Rodzice mnie pytają, z czego ich dzieci mają się przygotowywać. A ja nie wiem. 
- Wiem tylko jaki jest program w danej klasie i to, że jest on przeciążony. To oczywiście rodzi spore zamieszanie. Uczniom i rodzicom ciężko jest wybrać odpowiednią szkołę i zadecydować o dalszym kształceniu. 

Niewiadome w szkołach średnich 


O czym się jeszcze nie mówi? Zdaniem Ryszarda Malinowskiego, kolejny problem to podwójne roczniki, które pojawią się w szkołach średnich. 
 - Na razie cisza – podkreśla nasz rozmówcy. Ale jeśli w np. w SP7 w przyszłym roku zabraknie 300 godzin, to polecą przedmiotowcy. Nie pójdą do szkół średnich. Na pewno nie wszyscy. Osobiście jestem przerażony jak tam wyglądać będzie edukacja. 
- Już teraz młodzież kończy lekcje po 15. Znów wróci dwuzmianowość? Być może trzeba będzie na nowo uruchamiać budynek „budowlanki”... Będzie też różnica poziomów. Do jednej klasy będą chodzić dzieci po podstawówce, a do drugiej po gimnazjum. 
- Inne były programy nauczania, przede wszystkim z przedmiotów ścisłych i z matematyki. Nie wiem, jak uda się wyrównać ten poziom przed maturą. 

Zbuntowani 17-latkowie z 6-latkami


W Szczecinku szykuje się także inny problem. Wraz z gimnazjami znika OHP. Gdzie trafią 17 i 18 latkowie, którzy mają problemy wychowawcze nie za bardzo radzą sobie z nauką? 
– Do podstawówek, tych samych szkół, w których przebywają także sześciolatki... - odpowiada Ryszard Malinowski. 
– W ogóle to będzie jakaś paranoja. Uczeń, który nie zda w drugiej klasie gimnazjum, będzie musiał wrócić do szkoły podstawowej. A przecież już takie świadectwo ukończenia podstawówki otrzymał. Na miejscu rodziców takie decyzje bym zaskarżał, gdzie tylko się da. Co do młodzieży z OHP-u, to organy prowadzące powinny usiąść i w tej sprawie się dogadać. 
- Tu potrzebne jest współdziałanie. Podstawówka nie będzie mogła skreślić ucznia, który nie skończy 18 lat. Ktoś może liczy, że ci uczniowie nie przyjdą na lekcje. Owszem, może tak być. A co jeśli pewnego dnia się pojawią? Nie wiem, jak to będzie. Cofnęliśmy się, moim zdaniem, do lat 80-tych. Zmianowość, przepełnione szkoły. 30-lat zmian poszło nie wiadomo gdzie. Chaos, bałagan, nierozwiązywane problemy – dodaje Ryszard Malinowski.                                                      
 

Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 11:59:24

    Jeżeli pan nie wie jak będzie wyglądał egzamin po 8 klasie to widać czas odejść z zawodu bo sie do niego szanowny pan nie nadaje. Przepraszam czy pan jest piśmienny i czytaty? Może mam nieprzyjemność z panem Hilarym co zgubił okulary? Proszę w lustro spojrzeć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 12:03:13

    Co łączy ZNP z rzeką? Rzadko zmienia koryto! Protestowaliście za czasów Handkego, protestujecie i teraz. Jedynie za czasów SLD i min. Łybackiej siedzieliście cichutko. Jedyna troska, jaką się kierujecie, to troska o przywileje, które - prawdę powiedziawszy - wcale się wam nie należą.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    awax 2018-04-30 12:24:20

    Czy w latach 80 tych było naprawdę zle??? Może dlatego wtedy absolwenci podstawówek potrafili pisać bez błędów ortograficznych,wiedzieli kto to jest Mikołaj Kopernik i znali tabliczkę mnożenia. :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 13:42:52

    A pan Malinowski ile zarabia?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 14:26:38

    Jak się zarabia tyle co nauczyciele to taka podwyżka to faktycznie jak jałmużna, większość która zarabia minimum ucieszyła by się z takiej podwyżki. To że cofamy się do lat 80 to dobrze, wtedy był wyższy poziom nauczania, a było mniej nauczycieli magistrów. Kwestia etatów jest prosta do rozwiązania, są nauczyciele którzy mają więcej niż jeden etat, można się temu przyjrzeć, a jak komuś brakuje godzin do pełnego etatu wystarczy się dokształcić i brakującą część dorobić na innym przedmiocie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    GośćGisc - niezalogowany 2018-04-30 18:24:49

    ZNP - przybudówka PZPR. Porządni, prawi nauczyciele, odważni w poglądach, uczyli w wieczorówkach ( LO). Gdzie wtedy był związek?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-30 21:07:21

    Na forum nastąpiło pisowskie wzmożenie. A pan Malinowski niestety ma rację. Reforma nie była dobrze przygotowana. Elbanowscy powinni protestować, a siedzą cicho, bo ich fundacja dostała mnóstwo forsy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 21:42:27

    Stek bzdur Prezesa Rysia Pysia...taki wielki związkowiec - zapytajcie o opiniowanie projektów i ukrywanie godzin dla "związkowców" - bo dla Rysia Pysia, nauczycielowi, który nie przynależy do ZNP, nie należy się pomoc...oczywiście to są informacje kuluarowe; zapytajcie Rysia Pysia o prawdziwe relacje ze znienawidzoną przez niego inną organizacją związkową NSZZ S...;prezes tej organizacji został właśnie zawieszony...ciekawe za co???; zapytajcie Rysia Pysia o organizowanie strajków - to jest bardzo ciekawy temat; zapytajcie go wreszcie o prawdziwe intencje jego działalności...a Wy, Wy wszyscy ZWIĄZKOWCY, otwórzcie oczy i pogońcie dziada...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 21:47:41

    ...a przepraszam - to jest wywiad z tym Panem Malinowskim, co był żarliwym zwolennikiem likwidacji gimnazjów? Jeśli tak, to chyba Pan M. ma rozdwojenie jaźni...w wywiadzie coś innego, w rzeczywistości coś innego...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-05-01 07:41:45

    Moi nauczyciele od zawsze chodzili w polatanych spodniach. Bylo to tematem drwin, ale po latach szacunek do nich jest tak wielki jak oceany, o ktorych uczyli... Budzetowka za czesto czegos domaga sie przywilejow nimozliwych w prywatnej firmie. Prace mozna zmienic jak ktos sie nie spelnia, np. finansowo. Moim zdaniem powinny wrocic male szkoly gminne, a moze nawet parafialne. Prywatne nauczanie poczatkowe tez byloby doskonale.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-05-01 22:32:55

    Najlepiej oceniać nauczycieli,że nic nie robią i tylko kasy chcą. Proponuje, zanim ktoś się w tym temacie wypowie,sam popracowal i zobaczyl "Z czym to się je". Praca w szkole, wiąże się przede wszystkim z dużą odpowiedzialnością za dzieciaki.....dużo osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie można wszystkich wrzucać do jednego gara. Ja pracuje również w domu. Loguje się na płatnych portalach,aby dzieciaki miały coś innego,ciekawszego niż ja w czasach szkolnych. Za wszystko trzeba płacić oczywiście z własnych pieniedzy, tak samo jak za drukarkę czy tusze. Chciała bym zobaczyć szkole, ktora sama zakupuje choć jakieś materiały papiernicze. Ja dostałam klasę wyposażoną w Stare meble.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-02 08:25:00

    Jacy jesteście złośliwi , związki są potrzebne , tylko dzięki nim jeszcze jest Karta NAUCZYCIELE MAJĄ PRZECHLAPANE

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-02 09:13:42

    Do Pani, która dostała "stare meble". Mam nadzieję, że nie uczy Pani języka polskiego, bo z ortografią katastrofa!!! Cząstkę "by" z osobowymi formami czasownika piszemy zawsze razem - chciałabym, a nie "chciała bym". Poza tym kserować może przecież Pani w swojej szkole i są na to pieniądze w budżecie każdej placówki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-02 12:45:13

    24 lipca 2015 roku, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, w których zwyciężyło PiS, ukazało się rozporządzenie MEN w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci etc. W tm dokumencie ustalono,że kształcenie osób niepełnosprawnych i niedostosowanych społecznie odbywa się w szkole podstawowej do 18 roku życia, w gimnazjum do 21, a w szkołach ponadgimnazjalnych do 24. Wtedy ZNP jakoś nie protestowało?!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do