
Co roku w naszym kraju na grypę zapada nawet kilkadziesiąt tysięcy osób, a powikłania pochorobowe mogą być bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia oraz życia. Dlatego też coraz więcej osób w okresie jesienno-zimowym decyduje się na zaszczepienie się przeciwko tej chorobie. W ostatnich dniach okazało się jednak, że w całym kraju… brakuje szczepionek przeciwko grypie. Taki problem pojawił się również w Szczecinku.
- Rzeczywiście przyszedł moment, kiedy tych szczepionek brakuje w naszych aptekach. Do tego zmieniły się również zasady w punktach szczepień. Przychodnie nie biorą już szczepionek w komis, ale lekarze wystawiają pacjentowi receptę, który sam wykupuje szczepionkę w aptece, a następnie wraca z nią do swojego lekarza – mówi Barbara Szysz, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szczecinku. - Otrzymywaliśmy sygnały, że ludzie chcą się szczepić, a tych szczepionek brakuje. Dlatego to wyjaśnialiśmy. Firmy, które odpowiadają za zaopatrzenie poinformowały nas, że w najbliższych dniach już wszystkie apteki będą posiadały takie szczepionki. Ta sytuacja wynika z faktu, że była mała pula tych szczepionek do rozdysponowania i w którymś momencie faktycznie ich zabrakło. Odbyły się już negocjacje dotyczące zakupu dużej puli szczepionek na teren całego kraju i w ciągu najbliższych dni mają się one ponownie pojawić. Jak nam powiedziała nasza rozmówczyni liczne telefony w tej sprawie mogą świadczyć o tym, że szczecinecczanie są zainteresowaniem szczepieniami przeciwko grypie, choć niektórzy twierdzą, że jest to przysłowiowe wyrzucanie pieniędzy błoto.
- Ludzie, którzy doświadczyli już powikłań pogrypowych czy musieli podjąć kosztowne leczenie, decydują się od razu na szczepionki, a nie czekają na to, czy wystąpi u nich choroba czy też nie. Część ludzi obciążonych innymi schorzeniami, a także ludzie starsi często dopytują o te szczepionki i chcą się szczepić – dodaje Barbara Szysz. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ponieważ one osłabiają nasz organizm a nie wzmacniają. Moi dziadkowie też się szczepili, dopóki nie zachorowali, oboje tak ciężko przeszli grypę jak jeszcze nigdy przez ponad 70 lat swojego życia, od tej pory juz się nie szczepią... Podobnie jest ze szczepionkami dla dzieci, ospa, świnka, różyczka, to są choroby wieku dziecięcego które powinno się przechorować, żeby nabyć odporność na zawsze, a nie faszerować się jakimś syfem, który upośledza układ nerwowy i odpornościowy. Koleżanka szczepiła córkę na różyczke i co z tego jak ta zaszla w ciążę miałą styczność z osobą chorą i przez to poroniła, czyli gdzie ta odporność? szczepionki to samo zlo!!
Nie dalej jak wczoraj udało mi się kupić. Na deptaku, koło Rossmanna.