Szczecinek, miasto dyskontów. Jest kolejny

Kto będzie w tych wszystkich dyskontach robił zakupy? Dyskontów coraz więcej kasy coraz mniej.

Jakościowo, to coś pomiędzy "chińczykiem", a "Pepco", jednak ogólnie dobra rzecz, bo umożliwia tani zakup wielu rzeczy użytkowych. Ważne jest też to, że można tanio zakupić wiele rzeczy dla maluchów, np. kredek, zabawek, czy innych rzeczy - one i tak zaraz je zużyją lub zepsują, więc praktycznie jest OK. Jak zauważyłem korzysta na tym również "Netto" - zaczął się ruch.

tylko pieniędzy i ludzi coraz mniej.... Kuriozalne sytuacje nas otaczają. taki przykład z życia przedsiębiorca ma dodatkowy biznes - on pada po kilku miesiącach i lokal idzie na wynajem. Jaka jest szansa na to że ktoś kto wynajmie i poniesie ten dodatkowy koszt będzie rentowny jak on z własnym lokalem nie był ? Przecież w lokalu na peryferiach nikt nie zrobi innowacji a tu nagle trzeba wywalić extra 2000zł/mc. Zapłać najem, media i ZUS i na dzień dobry nie ma 5000zł. ktoś to zarobi ? ZERO SZANS. Kolejny mistrzowski projekt - remont spichlerza - obok mamy sin ji - gotowy biznes - który nie jest rentowny - to jaki jest sens remontować ruinę w upadającym mieście ? kto tam będzie chodził? kiedy to się zwróci ? ZERO SZANS żeby te miliony odzyskać. Po co robić bezesnsowny biznes?

W końcu zachód zawitał do tej biednej mieściny :) w Holandii ten sklep był zbawieniem Polaków, wszystko tanie, szeroki asortyment rzeczy użytkowych. Byłem w sobotę i w Netto nie było nikogo, wszyscy byli w Action i odbierali darmowe torby ????