
Dla tych ludzi kąpiel w lodowatej wodzie to nic nadzwyczajnego. Wręcz przeciwnie, możliwość wspólntego “lodowatego” zanurzenia to okazja do wspólnego spotkania i szalonej zabawy. Można się było o tym przekonać, odwiedzając w niedzielne (13.03) przedpołudnie Mysią Wyspę. W tym czasie do Szczecinka zjechała co najmniej setka pasjonatów prawdziwie zimnej kąpieli. Na tradycyjnym już Morsowisku była to ich ostatnia w tym sezonie zimowa kąpiel.
Przyjechali do nas członkowie klubów morsów z Drawska, Łobza, Ińska, Kołobrzegu, Sławna, Białogardu, Postomina, Łeby… Słowem - są z nami morsy z 11 klubów z całego regionu - powiedział nam Piotr Kondaszewski, prezes szczecineckiego "Morsa". Mimo że już nadchodzi wiosna, woda wcale nie jest ciepła. Ma może 4 -5 stopni Celsjusza.
https://www.youtube.com/watch?v=CEYVIlMJjXo
Jaki był miniony sezon? Zdaniem naszego rozmówcy, udany. - Może nie był to dla morsów, najzimniejszy sezon, ale narzekać nie możemy - przekonywał prezes. - Pogoda była mieszana. Mieliśmy trochę lodu, trochę śniegu i trochę takiej aury, jak dzisiaj. Spotykaliśmy się 3 razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i w niedziele. W tygodniu były to wyjątkowo spotkania. Odbywały się już po zmroku, w kameralnej atmosferze. Dołączyło do nas kilka nowych osób. A dziś podsumowujemy wszystko, co było. Przyjechały do nas kluby, które odwiedziliśmy podczas tego sezonu, mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić.
Około południa po poczęstunku i wesołej rozgrzewce wszystkie morsy wskoczyły do jeziora i zaznały zimnej kąpieli. Wszystkim humory dopisywały i to nadzwyczajnie. Morsy gromkimi okrzykami wyrazili uznanie organizatorom dzisiejszego "Morsowiska".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie