Szczecinecka drużyna Kukiza

Zwolennicy Pawła Kukiza rosną w siłę. W całym kraju jak grzyby po deszczu tworzą się komitety wyborcze popierające Ruch JOW. Nie inaczej jest w Szczecinku. W poniedziałek (8.06) ukonstytuował się lokalny komitet założycielski poparcia JOW i Pawła Kukiza. Jego struktury budują ludzie związani ze szczecineckim kołem Kongresu Nowej Prawicy. W spotkaniu, które odbyło się w CK Zamek, wzięła też udział silna reprezentacja ugrupowania Razem dla Szczecinka.

- Chcemy coś zmienić. Ruch pana Kukiza i ruch JOW-ów, który będziemy tak jakby zaczynali dzisiaj na terenie Szczecinka, to pokazanie tego, że my w końcu chcemy zmiany – powiedział na początku spotkania Marcin Bedka z KNP. – Nie chcemy, aby państwo wyglądało tak, jak do tej pory. Chcemy, by państwo było w końcu dla obywateli. Po drugie, żeby to państwo w końcu dbało nie o dobro budżetów, nie o dobro państwa, ale żeby dbało o naszą kieszeń. Program wyborczy dla ruchu Pawła Kukiza ma napisać Centrum Adama Smitha. Jeśli tak będzie, to można spodziewać się dużych zmian w naszych kieszeniach oraz w tym, jak my obywatele będziemy mieli wpływ na państwo.

Mówca przypomniał pokrótce, na czym polega idea wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Zwrócił uwagę, że dzięki temu, każdy może znaleźć się przy władzy. – Ja, gdyby nie JOW-y, najprawdopodobniej nie byłbym radnym – zaznaczył Marcin Bedka. Prowadzącemu spotkanie towarzyszył Jan Kazimierz Adamczyk (również z KNP) startujący w minionych wyborach samorządowych na prezydenta Koszalina. On także przekonywał, że najlepszym sposobem na „odbetonowanie” obecnej sceny politycznej jest wprowadzenie JOW-ów. 

Organizatorzy spotkania mówili m.in. o tym, jaką rolę na listach wyborczych pełnią tzw. lokomotywy. Nie zabrakło też dygresji na tematy stricte lokalne, jak np. kwestia likwidacji straży miejskiej. Oprócz tego pojawił się temat wspierania przedsiębiorców. - Kto daje najwięcej miejsc pracy? – dopytywał retorycznie Marcin Bedka. – 70, 80 proc. miejsc pracy to zasługa małych i średnich przedsiębiorstw. Nie wystarczy wspierać jedną dużą firmę czy hipermarket. Ale małe i średnie przedsiębiorstwa, bo oto one nam dają pieniądze. 

Mniej więcej w połowie spotkania padła informacja odnośnie celu nowo powstałego szczecineckiego ruchu obywatelskiego popierającego JOW-y i Pawła Kukiza. – Mamy się poznać i działać. Powinniśmy się poznać, żebyśmy mogli pokazać, że my tu rządzimy, a nie człowiek z ratusza. Jak my raz to przetrenujemy i zrobimy referendum (w sprawie likwidacji straży miejskiej – dop red.) na poziomie naszego miasta i pokażemy, że się da, to jak nam (burmistrz – dop. red.) wrzuci kolejkę gondolową przez jezioro, to zrobimy mu referendum i wyrzucimy mu tę kolejkę jednym cięciem. Tak to działa. Jak rozpędzimy machinę, to nikt już jej nie powstrzyma – podkreślał Marcin Bedka. 

Ktoś z gości zauważył, że do nowo utworzonego ruchu mogą „przykleić” się ci, którym dotąd nie udało się dojść do władzy. – Jak już się im uda, to potem się wypną. I ja się tego boję – zaznaczył jeden z uczestników spotkania. – Ja też się tego boję – odpowiedział Marcin Bedka. - Ja nie mam parcia. Mam w nosie bycie posłem. Ja dzisiaj chcę uprawiać geodezję, bo lubię ten zawód. Jeśli nie damy szansy, to nic się nie mieni. Czasem trzeba zaryzykować. Może się okazać że nie tym razem... Lecz lawina już ruszyła. To jest kwestia tego, czy tę lawinę uda się ukierunkować, bo powstrzymać się jej już nie da. (sz)