Sylwestrowe orzeszki do drinków

Święta już minęły, ale w kuchni nadal znajdujemy łakocie. A to resztki piernika, który im starszy tym lepszy, a zatem wciąż kuszący swoim korzennym smakiem; a to resztki barszczu, który nadal skutecznie rozgrzewa po długich spacerach; wciąż cieszą pozostałości wigilijnego bigosu, którego smak również z czasem staje się intensywniejszy. I jest jeszcze mnóstwo bakalii, które kupiliśmy z myślą o wypiekach lecz, jak się okazało, w nadmiarze. Wykorzystajmy je zatem, zwłaszcza orzechy, do przygotowania pikantno-słodkiej przekąski, którą przyjemnie będzie chrupać podczas wznoszenia sylwestrowych toastów. Dodadzą nam energii do dalszych podrygów na parkiecie. A jeśli na powitanie Nowego Roku planujemy uroczystą kolację – podajmy orzeszki gościom wraz z lampką wina na powitanie. Zaostrzą wszystkim apetyt i umilą czas oczekiwania na danie główne. Szczęśliwego Nowego Roku!

Pikantne orzeszki do drinków

250 g mieszanych orzechów (np. nerkowców, migdałów, orzechów włoskich, orzechów brazylijskich)
2 łyżki oleju roślinnego
1 łyżeczki zwykłej soli
1 łyżeczki suszonych płatków chili
1 łyżeczki suszonego tymianku
1 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
1 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
1 łyżeczka drobnego brązowego cukru
1 łyżeczki gruboziarnistej soli morskiej
1 łyżeczka miodu

Piekarnik nagrzewamy do 180 °C. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wysypujemy na nią orzechy. Wstawiamy do piekarnika na ok. 10 minut, aż orzechy delikatnie się zarumienią i zaczną pachnieć. W międzyczasie rozgrzewamy olej na patelni i dodajemy wszystkie przyprawy, oprócz soli morskiej i miodu. Smażymy, aż całość zacznie delikatnie się pienić. Następnie dodajemy miód, czekamy aż się rozpuści, po czym wrzucamy orzechy. Smażymy wszystko razem, mieszając, jeszcze 2 minuty. Na końcu dodajemy sól morską, która nie rozpuści się a będzie przyjemnie chrupać. Podajemy jako przekąskę do wina, piwa, drinków. Orzeszki możemy przechowywać w szczelnie zamykanym słoju nawet do 3 tygodni.