Święto bez patosu

W 20 rocznicę pierwszych wolnych wyborów przy tablicy wmurowanej na ścianie budynku przy ul. Zamkowej, w którym znajdowała się siedziba Solidarności, zostały złożone wiązanki kwiatów. Ponieważ wybrano godzinę dwunastą, oprawę muzyczną stanowił płynący z wieży ratuszowej hejnał. Na krótką uroczystość oprócz posła Mariana T. Golińskiego, burmistrza, przewodniczącego Rady Miasta oraz starosty przyszli nieliczni przedstawiciele Solidarności a także byli członkowie – założyciele szczecineckiego Komitetu Obywatelskiego. 
  - Spodziewałem się, że będzie nas więcej – zauważył na początku swego wystąpienia burmistrz Jerzy Hardie – Douglas. - Zwykle różnego rodzaju rocznice są obchodzone bardzo patetycznie. Ta dzisiejsza jest tego patosu pozbawiona. Ci, którzy dzisiaj tu przyszli, mieli wówczas co najmniej 18 lat. Wydaje mi się, że pogoda była równie ładna niż dzisiaj. Stałem wtedy przy księżnej Elżbiecie (I LO), już nie pamiętam, jaki był obok mnie napis - jak na tamte czasy, dosyć obrazoburczy. Była nie tyle podniosła, co sympatyczna atmosfera. Wiedzieliśmy, że wygramy te wybory w cuglach. (…) Pamiętam, że się popłakałem choć nie zdarza mi się to często. Wiedziałem, że coś pękło, że doczekałem się tego czego nie mogli się doczekać rodzice, żyjąc w systemie, którego autentycznie nienawidziłem. Wiele z tych osób (…) jest teraz pośród nas. Jest Antoni Troinski, któremu dosłownie zabrano mandat sprzed nosa. Wydawało się, że Antoni był pewnym naszym kandydatem, ale już wtedy były przetasowania odgórne i do Sejmu nie wystartował. Jest Tadeusz Stankiewicz, Jacek Piotrowski, Tomasz Goliński i wielu, z którymi potem budowaliśmy nową Polskę. Nie byłoby samorządu takiego, jaki mamy, gdyby nie ten dzień 4 czerwca 1989 roku. (…) Cieszę się, że wszyscy jesteśmy razem i dobrze by było, aby 4 czerwca różnego rodzaju podziały, które istnieją pośród ludzi wywodzących się z tego wspólnego solidarnościowego korzenia, walczących o inną Polskę, alby ci ludzie przynajmniej raz w roku się nie kłócili. Wychodzę z gałązką oliwną prosząc, aby głos zabrał pan poseł.
  - Każdy z nas nosi w sercu obraz z 4 czerwca. To było zaskakujące dla rządzących wtedy w Polsce. Mało tego wtedy też przegrali również w obwodach zamkniętych w wojsku i milicji – powiedział podczas swego  wystąpienia poseł Tomasz T. Goliński. - Zrozumiali wtedy, że wybory wygrała Solidarność. Dzisiaj patrząc wstecz na 20 lat trudno nie wspomnieć o innej ważnej daty pierwszą wizytę papieża Jana Pawła II. To wtedy obudziła się w nas wiara, że w Polsce możliwa jest wolność.
  - Ta ocena 20 lat jest różnie oceniania – kontynuował poseł. - Jej ocena zależy od kondycji i oczekiwań jakie mieli w 89 roku. Gdyby wówczas ktoś powiedział, że będziemy świętować udział Polski w NATO i Unii Europejskiej. Mamy wolną niepodległą demokratyczną Polskę Tę wolności trzeba pilnować. Ktoś powiedział, że każdego dnia o wolność trzeba walczyć. Podziały niech będą, tylko niech sprawdzają do rzeczowych argumentów i racji. Nie może to być na zasadzie – bo my.