
Zima już się kończy, a śnieg już praktycznie znika z powierzchni ziemi. Zamiast pierwiosnków odsłania się jednak coś zupełnie innego. Zamarznięte i ukryte do tej pory pod połaciami śniegu psie kupy czyhają dosłownie wszędzie: na ulicach, chodnikach czy skwerach zieleni.
O uciążliwości problemu wiedzą ci, którzy choć raz w czasie odwilży udali się na spacer lub ci, którzy po takim spacerze zmuszeni byli doprowadzić swoje obuwie do porządku. Czy ktoś jest w stanie zapanować nad sytuacją? Czy osoby odpowiedzialne za utrzymanie porządku w mieście opanują problem?
Jak zapewnia miejski rzecznik, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dba o zbieranie odchodów zwierzęcych z terenów miasta. Aby usprawnić swoje działania, spółka zamierza wdrożyć jedno z nowych rozwiązań.
Więcej o problemie, a także o innowacyjnym pomyśle służb porządkowych przeczytacie Państwo w najnowszym,
511 numerze "Tematu".
(sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A może by tak samemu sprzątnąć po swoim pupilu? Polecam papierowe torebki z łopatką Fedog. Kosztują grosze a są bardzo praktyczne.
WŁAŚNIE PRZYKRY JEST FAKT ŻE OSOBY POSIADACZE SWOICH PUPILI NIE RACZĄ PO NICH SPRZATAĆ PIESKI WALĄ KUPY AŻ MIŁO A WŁAŚCICIEL PALI GŁUPA ŻE TO NIE JEGO PIESEK MASAKRA MOŻE STRAŻ MIEJSKA WEŹMIE SIĘ DO ROBOTY I ZACZNIE ŁUPAĆ MANDATY BO INACZEJ BĘDZIEMY CHODZILI PO KUPOLANDII JUŻ DUZO MIAST W POLSCE Z TYM PROBLEMEM WALCZY SKUTECZNIE JAK TAKI WŁASCICIEL PIESKA DOSTANIE MANDAT 500 ZŁOTOWY TO SZYBKO BĘDZIE SPRZATAŁ PO SWOIM PUPILU A STRAŻ MIEJSKA ZAMIAST ŚCIEMNIAĆ NIECH RACZY SUMIENNIE PRACOWAĆ A NIE TYLKO FOTORADAR POTRAFI WYSTAWIAĆ IASTO MAMY PIEKNE ALE ZASRANE PRZEZ PIESKI
A ten biały psiaczek to sprawca akrobatycznego kupania? Mamy na osiedlu cyrkowca.Załatwia swoje potrzeby tylko na ok 50 cm. słupach kamiennych.Nie miałam szczęścia go namierzyć,ale zawsze zastanawiam się jak on to robi. Właściciel jest chyba dumny z umiejętności swojego pupila. Ciekawe jak wyglądała tresura tych umiejętności. Nie wygląda to jednak zbyt ciekawie po opadach deszczu.
Polecam łąkę rynkową i wokół bajorka.Dalej za torami w kierunku Czarnoboru. Trochę daleko,ale warto. Faktycznie to z mojej dzielnicy" Kopernika."
Uchwała miasta w tym względzie mogłaby załatwić problem.Niech w roku święta miasta burmistrz nagrodzi np.zniesieniem podatku od gruntu za 1 rok lub podatku(chipowania ) za psa dla osoby, która zostanie zauważona przez Straż Miejską,jak sprząta po swoim psie odchody.
Dowaliłbym tez ,ale kto nie popełnia błędów.Zacznijmy widzieć tez dobre cechy.Burmistrz robi nam drogi i cieszmy się np.i z tego.
jeśli chcecie by właściciele sprzątali po swoich psiakach, to zamontujcie odpowiedni sprzęt na ulicach, typu specjalne kosze na odchody, łopatki itp.
Każdy temat jest dobry aby ,,dowalić,,burmistrzowi
Więc proszę napisać gdzie Pani zdaniem może pies się wybiegac. Zgadzam się z tym że inni właściciele nie zwracają uwagi gdzie pies się załatwia i powinni sprzątać ale co do tego że w Szczecinku pies może się wybiegać to śmieszy mnie. Ja jeżdże z psem do lasu codzinnie ale wiele osób nie ma możliwości jeżdzić po za Szczecinkek.
Mam sąsiadów ( za) pedantów. Podwóreczka wręcz wylizane,trawka strzyżona co do milimetra i piesek, który nie ma prawa załatwić się na posesji pana, ani tuż za furtką, ale u sąsiadów przy furtce, bramie, na trawniku czemu nie, a pani... stoi obok i się przygląda.Obrzydlistwo i chamstwo!!!Znam tylko jedną osobę w mieście, która sprząta po swoim piesku.Tego samego też nauczyła swoje dzieci.Chylę czoło!
Mam psa,ale diabli mnie biorą,gdy widzę właściciela pieska stojącego w drzwiach klatki i czekającego na swojego pupila. Pieseczek w tym czasie obsrywa chodniki i wszystko co jest wokół. Tak nie powinno być.Posiadanie psa to obowiązek względem jego zachowań.Mój pies ma swoje wychodki w jednym miejscu.Nie załatwi się przypadkowo,ale tego trzeba go nauczyć. Z psem trzeba wychodzić na spacery.Nie robię tego po parku i po chodnikach w mieście. W naszym mieście jest dużo miejsc,gdzie mój pies się wybiega, nie przeszkadzając nikomu. Zawsze przy sobie mam woreczek foliowy, i łopatkę,dzięki mojej suczce zaliczam codziennie bez względu na pogodę około 3 km.
Jezeli mnie pamięć nie myli to był jakis program odnosnie kup przedstawiany przez pana burmistrza. zakupiono maszynę do zbierania psich odhodów . Pytam gdzie ona jest? Ztego co mówił mi jeden z obsługujacych ta maszynę to było to cholernie ciezkie ustrojstwo . pracownik powiedzial ,ze niech ten ....i tu padło niecenzuralne słowo sam te gówna zbiera. Urzadzenie wazy okolo30 kg.Jezeli tak to gdzie jest BHP? A swoja droga widziałem by Pan burmistrz chodził na spacery prowadzjąc psa z torebka na odchody. No ale ... co wolno wojewodzie to nie Tobie szlachetna perfumo.... ( patrz dostęp do jeziora u Pana burmistrza)