
Napiszcie o palaczach zaśmiecających petami nasz przepiękny nadjeziorny park – dopomina się Stefan G. – wystarczy usiąść na chwilę na parkowej ławeczce i widać wokół pełno niedopałków, palą mężczyźni, kobiety, młodzież. A w ogóle, w takim miejscu gdzie ludzie przychodzą by wypocząć, nie powinno się palić papierosów, bo przecież to jedno drugiemu przeczy. Napisaliśmy, ale czy odniesie to spodziewany skutek, nie gwarantujemy. Żeby choć tych petów nie ciskali gdzie bądź...
Nie wypada, by nowa szczecinecka uczelnia, która reklamuje się jako Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania mieściła się w tak obskurnym z wyglądu miejscu, jakim jest obecnie były obiekt Zespołu Szkół Medycznych przy ulicy Kościuszki – pisze Czytelniczka z sąsiedztwa – Chodzi zwłaszcza o elewację budynku, która urąga nie tylko jako takiej przedsiębiorczości, o estetyce nawet nie wspominając. Tak się składa – dodaje Czytelniczka – że znam ten obiekt i nie są mi obojętne jego losy, zwłaszcza po likwidacji medyka, zresztą, jakże inaczej tu wtedy wyglądało. Odnoszę wrażenie, że starostwo, które przejęło budynek robi wszystko, by go na powrót ożywić zapominając wszak, że ... poznać pana po cholewach.
Cieszyliśmy się, gdy zadbano wreszcie o parkowy skwer u zbiegu Kopernika i Cieślaka, po dawnym młodzieżowym miasteczku ruchu drogowego – mówią mieszkańcy pobliskich domów. Teren oczyszczono, ustawiono estetyczne ławeczki, rzeczywiście stworzono tu warunki do wypoczynku. Szkoda jednak, że nie wszyscy potrafią to docenić i odpowiednio się zachować, dodają nasi Czytelnicy, dotyczy to zwłaszcza młodzieży, która wieczorami urządza sobie tu schadzki, niszczy ławki siadając na ich oparciach, pozostawiając po sobie niezbyt miłe wrażenia.
Od bardzo długiego już czasu na parkingowej osiedlowej zatoczce przy Kołobrzeskiej 4 stoją dwa auta, widać najwyraźniej podrzucone tu przez ich byłych właścicieli. Są właściwie „wrośnięte” w asfaltową nawierzchnię, zajmują miejsca innym pojazdom, o estetyce nie wspominając. W mieście z pewnością więcej jest takich bezpańskich samochodów, co znaczy, że jest to już jakiś problem i odpowiednie służby powinny właściwie reagować.
Coraz trudniej przejechać ulicą Wyszyńskiego, zwłaszcza na jej odcinku między Armii Krajowej a Kamińskiego – twierdzi nasz stały Czytelnik – prawą stronę jezdni okupują parkujące tu samochody osobowe i dostawcze, co w poważnym stopniu utrudnia jazdę po tej głównej w końcu miejskiej ulicy. Zdarza się i to coraz częściej, że samochody dostawcze zatrzymują się na dłużej także i po drugiej stronie jezdni, co czasami potrafi wprowadzić wręcz komunikacyjny paraliż. To fakt, a niedowiarków bądź bagatelizujących ów problem odsyłamy także do kierowców miejskich autobusów, którzy nie dość, że zazwyczaj jeżdżą tamtędy slalomem, to i muszą się jeszcze wymijać.
W naszej lokalnej kablówce pewien oficjel od lat upiera się i wszystkich nas przekonuje, że Szczecinek to ... miasto – pisze w przezabawnym liście Grażyna T. – Ostatnio, podczas krótkiej rozmowy przed kamerą znów powtarzał, że „w tym roku w mieście Szczecinku znacznie poprawiła się baza oświatowa”. To już nawet denerwujące, bo przecież takie oczywiste! Jasne, ale widać dla urzędników oczywista musi być nawet i ... oczywistość – i chyba w tym problem. Co do „miasta Szczecinka”, zgoda, można byłoby dodatkowo objaśnić, powiedzmy, Chińczykowi, że Szczecinek to miasto, ale tu i teraz – nonsens! Mówmy więc w Szczecinku, tak jak mówi każdy normalny człowiek. Co do personaliów, także ma Pani rację – burmistrzowi na pewno niepotrzebna jest dodatkowa obudowa, on jest po prostu burmistrzem miasta albo burmistrzem Szczecinka. Czy to tak trudno zapamiętać? A jeżeli już się upieramy, to i konsekwentnie, jak podpowiada pani Grażyna – brnijmy dalej w tym nonsensie mówiąc „wojewoda województwa zachodniopomorskiego” a nawet „prezydent państwa polskiego”. Świetny list, dziękuję! Do pozostałych kwestii odniosę się w kolejnym wydaniu Byczej łączki. Pozdrawiam serdecznie!
W nocy, w mieście tak rozległym i o ciągle podkreślanych aspiracjach turystycznych, powinno dyżurować znacznie więcej aptek – twierdzi Marzena G. z Leszna – jedna apteka to stanowczo zbyt mało. Pierwszy tydzień września spędziłam u koleżanki na Zachodzie i w międzyczasie na sobie przetestowałam nocną wędrówkę w poszukiwaniu jedynej dyżurującej w nocy apteki. Zróbcie coś z tym – apeluje nasza sezonowa Czytelniczka. Pisaliśmy już o tym w Spacerkach, przypominamy więc, bo okazje się, że nie tylko miejscowi dostrzegają ten problem.
Po zakończeniu budowy narożnego deptakowego bloku przy 9 Maja wygląda on zupełnie przyzwoicie – uważa Mariola P. – a byłam raczej jego przeciwniczką. Przy okazji, skorzystał przylegający doń budynek stojący na skarpie przy Wyszyńskiego, który także będzie szczycić się nową elewacją. Ciekawe natomiast jak długo jeszcze straszyć będzie boczna ściana budynku przy Wyszyńskiego 22, ulubione miejsce dużych reklam, które pasują tu niczym ... kwiatek do kożucha – dodaje Czytelniczka. Pisaliśmy o tym i to nie raz, co znaczy, że jest to jeden ze spacerkowych sygnałów z najdłuższą brodą.
Odwiedziłam ostatnio Świat Drzwi - mówi nasza Czytelniczka Anna J. – ale już po chwili doszłam do wniosku, że ten „świat” to zdecydowana przesada. Przede wszystkim przez dobre kilka minut nikt się nami nie zainteresował (byłam tam z mężem). Drzwi, w końcu firmowy produkt tego niby światowego salonu, ustawiono gdzie bądź, na wielu z nich cena była zbyt wyblakła, byśmy mogli cokolwiek dojrzeć. W sumie – spotkał nas tu raczej zawód.
(ur)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie