Reklama

Spacerkiem - Temat 467

11/07/2008 19:08

Nawiązując do listu Marcina C., istotnie, w publikacji Pojezierze Drawskie – informator turystyczny, baza noclegowa w części szczecineckiej sporo jest błędów merytorycznych, a także językowych. Wymienię kilka z nich – rzeczywiście, w skrótach nie stosuje się wielkiej litery, a więc I Liceum Ogólnokształcące im. ks. Elżbiety, doprawdy nie wiem dlaczego wśród rodzimych zabytków wymieniono wzniesiony w 1923 roku kościół Ducha Świętego, a pominięto o 15 lat starszy kościół Mariacki, poza tym w tekście sporo jest tzw. literówek. Skoro już, rzeczywiście ktoś to powinien sprawdzić...
 
  Pisaliście ostatnio, i słusznie, o niezbyt bezpiecznym sąsiedztwie dużych marketów Sano czy Tesco – przypomina Joanna R., która twierdzi, że w Szczecinku problem jest znacznie szerszy, bowiem raczej do niewielu najczęściej odwiedzanych u nas sklepów prowadzą przylegające doń oznakowane przejścia dla pieszych. Można to zauważyć choćby na przykładzie śródmiejskiego Netto, mimo że do pasów niedaleko, ludzie zazwyczaj przechodzą stąd na drugą stronę Wyszyńskiego w miejscu niedozwolonym, co oczywiście nie jest zbyt bezpieczne. Podobnie jest przy wielu innych sklepach – dodaje Czytelniczka, która sugeruje, że wszędzie tam należałoby oznakować przejścia. Drogowcy być może będą protestować, że nie jest to zgodne z zasadami organizacji ulicznego ruchu, ale w to końcu przepisy są dla ludzi a nie odwrotnie...

  Zamiast cieszyć się, że rodzimi piłkarze awansowali do III ligi, działacze sportowi, a przede wszystkim kibice, powinni „posypać głowę popiołem” za zachowanie na stadionie podczas meczów – pisze Henryk M. Nasz Czytelnik dosłownie przytacza powszechnie znane aczkolwiek niecenzuralne okrzyki, którymi popisują się coraz młodsi kibice, niekiedy ledwie kilkunastoletni chłopcy. Cytując Friedmana można by rzec – jaka gra, takie kibicowanie, no ale skoro awansowali, to może i coś im (a także ich przeciwnikom) się od nas należy, spróbujmy więc, awansujmy i my.

  W ostatni czerwcowy weekend w kamiennej kalwarii u świętej Rozalii z Palermo spotkałem znajomych, Jadwigę i Czesława H. z Konina. Zupełnie przypadkowo, jak twierdzą, bo zanim tu trafili nie przypuszczali nawet, że coś takiego przyjdzie im tu u nas w Szczecinku oglądać. Prosili, bym napisał, że są zauroczeni pomysłem księdza proboszcza Andrzeja Targosza, a właściwie jego efektem, co zresztą czynię z przyjemnością, bo ja również.

  Rad jestem, że moim ostatnim wspomnieniowym tekstem o Państwowym Liceum Pedagogicznym sprawiłem tak wiele (jak Państwo twierdzą) przyjemności grupie absolwentów z 1963 roku, choć zgoda też co do tego, że gdybym nawet bardzo się starał i chciał, to nie sposób wymienić wszystkich i wszystkiego, co zadowoliłoby P.T. Czytelników. Jednocześnie przypominam Państwu, że o Zespole Szkół Kolejowych także już pisałem na łamach naszej gazety (Rycerze żelaznych szlaków, Temat nr 423). Było to wprawdzie dwa lata temu, ale skoro jest takie życzenie – chętnie powrócę do kolejówki, dokumentując te wspomnienia na pewno nowymi faktami.

   O dziurach i wyrwach w asfaltowej nawierzchni osiedlowego placu przy Koszalińskiej także już pisałem i to wczesną wiosną tego roku. A że nic się tu nie dzieje? Cóż, nie tylko tu! Generalnie stan nawierzchni dróg i ulic nadal pozostawia wiele do życzenia, nie tylko zresztą w Szczecinku. Przejechałem ostatnio cały kraj z północy na południe i wiem coś na ten temat, co oczywiście dla nas jest raczej niewielkim pocieszeniem.

  Krytykujecie, że w parku mało jest tzw. małej gastronomii, a właściwie prawie w ogóle jej nie ma – mówi Aneta F. – ale gdy staraliśmy się z mężem o zgodę na zainstalowanie tu na lato przenośnego gastronomicznego punktu, takiej zgody nie dostaliśmy. Cóż więc z tego, że są oczekiwania skoro na przeszkodzie stoją urzędnicze przeszkody – dopowiada Czytelniczka. Rzeczywiście, należałoby odkryć karty, niechby było wiadomo kto i dlaczego...

   W naszym mieście, choć jest ono z każdym rokiem piękniejsze, sporo jest jeszcze kontrastów, które psują ten na ogół korzystny wizerunek, także i nam jego mieszkańcom – mówi Iwona C. – Przykładem niech będzie choćby zadbany budynek wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Wyszyńskiego 55 i jego absolutnie nie pasujące vis a vis w postaci byle jakiego skweru porośniętego gdzieniegdzie kępkami mizernej trawy, koślawą piaskownicą, która właściwie nawet z nazwy jej nie przypomina. Rozumiem, że musi tam być dwóch właścicieli terenu, skoro tak – jeden powinien brać przykład z drugiego.

  Trwają przygotowania do jubileuszu 30-lecia Szkolnego Klubu Sportowego MEDYK. Głównym sportowym akcentem tych uroczystości, którym patronuje nasza gazeta, będzie Turniej Piłki Siatkowej, w którym wystąpią dawne gwiazdy „Medyka” i szczecineckiej kobiecej siatkówki z lat 80. i 90-tych – dwukrotne finalistki Mistrzostw Polski z Olsztyna i Opola, dwukrotne złote medalistki Koszalińskiej Olimpiady Młodzieży i wielokrotne mistrzynie województwa koszalińskiego. Jak poinformował nas inicjator i organizator spotkania, Kazimierz Margol – jego byłe podopieczne zjadą do Szczecinka na swój jubileusz niemal z całej Polski, a także z  Anglii, Niemiec, Irlandii, Włoch, Szwecji. Turniej odbędzie się w pierwszą sobotę września, wkrótce – dłuższy materiał wspomnieniowy o siatkarkach z medyka.
                                                                                                  

(ur)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do