SLD się odwołał, ale bez skutku. Lewica bez pięciu

To już ostateczna decyzja, SLD pójdzie do „miejskich” wyborów mocno okaleczone – bez pięciu kandydatów. Taką decyzję – ostateczną – podjęła Państwowa Komisja Wyborcza. 
    Jak nam powiedział szef szczecineckiego SLD Grzegorz Poczobut, na listach wyborczych lewicy do Rady Miasta zabraknie pięciu kandydatów: Andrzeja Bratkowskiego, Romana Miazgi, Krystyny Rzepkowskiej, Magdaleny Ganobis oraz Ireny Victorini.
    - O niezarejestrowaniu list zdecydowała 7 października Miejska Komisja Wyborcza. Niestety odwołanie przez nas od tej decyzji złożone do Komisarza Wyborczego w Koszalinie, a później do Państwowej Komisji Wyborczej nie przyniosły skutku – mówi „Tematowi” Grzegorz Poczobut.
     – Ostatecznie w wyborach do Rady Miasta reprezentować nas będzie dwóch kandydatów: Piotr Przybyłka i Witold Rosiak. Dla nas wszystkich, dla naszych sympatyków, członków i wyborców przykra to sprawa. No, bo jak się czują ludzie, którzy złożyli podpisy poparcia pod nazwiskami kandydatów? Jak się czują sami kandydaci? Szkoda mówić. Siedzi we mnie żal, bo ustawodawca nie doprecyzował przepisów w tej kwestii. Na listach figurował napis: „Rada Miasta”, a powinno – zdaniem miejskiego komisarza wyborczego – być: „Rada Miasta Szczecinka. No przecież wiadomo, że nie rada miejska w Białym Borze czy Barwicach. Żal tym bardziej, że nasi przeciwnicy polityczni również popełnili podobne błędy przy składaniu list do powiatu. Ale im się upiekło.
    16 listopada szczecinecki Sojusz Lewicy Demokratycznej pójdzie do wyborów do Rady Miasta mocno okaleczony. Do tego lewica zdecydowała o niewystawianiu swojego kandydata w wyborach na urząd burmistrza i poparła kandydatkę „Razem dla Szczecinka” (w skład ugrupowania wchodzi m.in. PiS i Nowa Prawica) Joannę Pawłowicz. (sw)