
W minionym sezonie wakacyjnym Szczecinek odwiedziło kilka tysięcy turystów. Jednak niektórych nad Trzesiecko zwabiła nie tylko wizja odpoczynku, ale również obowiązki służbowe. Wśród nich znalazły się także gwiazdy i celebryci znani z pierwszych stron gazet oraz z popularnych programów emitowanych przez ogólnopolskie stacje telewizyjne. W przerwach między relacjami ze Szczecinka znajdowali także czas na korzystanie z uroków miasta. Co robili? Co najbardziej przypadło im do gustu?
- Hitem wszyscy jednogłośnie okrzyknęli Mysią Wyspę oraz serwowaną tam sielawę – mówi Tematowi Piotr Misztak, prezes Szczecineckiej lokalnej Organizacji turystycznej. – Wszyscy, którzy do nas przyjeżdżali, byli zachwyceni nie tylko miejscem, ale też tym, że wystarczy przepłynąć na drugą stronę jeziora, aby móc odpocząć od miejskiego zgiełku, poczuć powiew tropików i dobrze zjeść. Na pewno jest to sztandarowa wizytówka naszego miasta i miejsce, w którym odwiedzające nas gwiazdy mogły odpocząć.
Jak zdradza nasz rozmówca, Olivierowi Janiakowi tak zasmakowała sielawa z Mysiej Wyspy, że będąc w Warszawie prosił... o jej wysłanie w woreczku próżniowym, ponieważ ten smak cały czas za nim „chodził”. Podobna paczka – choć z nieco inna zawartością – trafiła także do Jarosława Kuźniara, któremu do gustu przypadły słynne już obwarzanki Marka i Grzegorza Relskich sprzedawane w bramie przy ul. Kościuszki. Również szczecinecka pierogarnia na stałe wpisała się na listę miejsc chętnie odwiedzanych przez gwiazdy.
– Nie chcę wymieniać z nazwiska, ale jednej z gwiazd tak posmakowały pierogi jagodowe, że potrafiła je jeść nawet dwa razy dziennie – kontynuuje Piotr Misztak. – Wszystkich urzekł także zamek i znajdująca się tam restauracja. O tutejszej kuchni w samych superlatywach wypowiadał się m.in. pan Olivier Janiak czy pani Dorota Gardias. Najbardziej smakował sernik, stek argentyński, mus czekoladowy i kaczka. Z kolei pan Jarosław Boberek, Jarosław Kuźniar, Omena Mensah i Dorota Gardias chętnie jedli carpaccio z żubra, zupę grzybową, ravioli i risotto oraz wiśnie w serku mascarpone serwowane w “Jolce”. Jedynym mankamentem był długi czas oczekiwania, ale jeżeli coś ma być dobrze zrobione, to niestety zawsze trzeba na to poczekać. Ale zawsze można szybko zjeść u nas na wyciągu. Ogromnym powodzeniem cieszyły się tu stripsy, frytki i zapiekanki, które dosłownie szły jak woda. Podobno obecnie są najlepsze w mieście.
Oczywiście po pracy i dobrym posiłku goście odwiedzający Szczecinek musieli także odpocząć. Które miejsca wybierali najchętniej? Wielu z nich, w tym blisko stu osobowa ekipa pracująca przy Projekcie Plaża, zatrzymało się w znajdującym się blisko wyciągu do nart wodnych hotelu „Pojezierze”. Gwiazdy równie chętnie spędzały noce w położonym nad jeziorem hotelu „Active”. Jednak zdecydowanym hitem wśród wszystkich okazało się… Sint Ji Lounge Bar & Rooms.
- Praktycznie wszyscy byli zachwyceni nie tylko samymi pokojami, ale także atmosferą, ogródkiem i serwowanymi tu napojami chłodzącymi. Trudno było im uwierzyć, że w takiej miejscowości - pod względem wielkości – która dla nich znajduje się gdzieś na krańcu Polski, jest takie miejsce, w którym tak dobrze się poczują i miło spędzają czas w bardzo komfortowych warunkach i za taką cenę – wyjawia nasz rozmówca. – Olivier Janiak, który interesuje się nie tylko modą, ale także zajmuje się szeroko pojmowanym designem, był zachwycony tym miejscem. Stwierdził, że jest to TOP miejsce w Polsce, a może i w Europie pod względem designu i klimatu.
I choć gwiazdy nie narzekały na brak obowiązków służbowych, znajdowały również czas na odpoczynek i korzystanie z uroków Szczecinka. Okazuje się, że Omenie Mensah najbardziej spodobała się możliwość wypożyczenia roweru oraz… trasa rowerowa wokół jeziora. Trasę tę pokonywała niemal codziennie, oczywiście z obowiązkową przerwą na odpoczynek na Mysiej Wyspie. Do ulubionych rozrywek gwiazd zaliczyć możemy także jogging w parku miejskim, spacery deptakiem, wizyty we włoskiej lodziarni, a także zwiedzanie bunkra czy innych szczecineckich budowli oraz okolicznych miejscowości. Dodajmy, że Omena Mensah w minione wakacje - oczarowana naszym miastem - przyjechała nad Trzesiecko również na prywatny wypoczynek. Nie ona jedna chętnie do nas wraca. Swoje wizyty zapowiedzieli także m.in. Oliwier Janiak i Jarosław Kuźniar oraz Jarosław Boberek. Do swoich ulubionych miejsc Szczecinek dopisały także osoby z ekip telewizyjnych, pracujących „z drugiej strony obiektywu” przy realizacji różnych programów.
- Gwiazdy i celebryci po prostu dobrze się u nas czują. W Szczecinku nikt ich nie zaczepia, dzięki czemu mogą wykonywać swobodnie swoją pracę. Oczywiście, jeżeli ktoś ich poprosi o zdjęcie czy autograf, to zawsze chętnie się zgadzają. Ale byli zszokowani, ponieważ jeżdżą po innych miastach i praktycznie w każdym mieli mnóstwo problemów z ludźmi, którzy wchodzili w kadr, zaczepiali ich i byli natrętni. U nas praktycznie nikt nie zwracał na nich uwagi i świetnie im się pracowało – dodaje prezes SzLOT-u. - Osobom znanym przez to znacznie wzrasta komfort pracy. Mówią, że nie ma drugiego takiego miejsca, z takim klimatem, gdzie mogą tak swobodnie się poruszać. Tak naprawdę klimat naszego miasta tworzą mieszkańcy i to oni stanowią o jego wyjątkowości. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wielu ludzi w Polsce z pewnościa chciałoby wysłać Kuźniarowi paczkę albo jakąś przesyłkę:) Wszystkim gościom którzy za grubą kasę odwiedziłi (służbowo) Szczecinek wyślijcie paczkę próźniową z piaskiem z tej wspaniałej atrakcji turystycznej przebijającej na głowę plaże Kołobrzegu :)
Wielu ludzi w Polsce z pewnościa chciałoby wysłać Kuźniarowi paczkę albo jakąś przesyłkę :) Wszystkim gościom którzy za grubą kasę odwiedziłi (służbowo) Szczecinek wyślijcie paczkę próźniową z piaskiem z tej wspaniałej atrakcji turystycznej przebijającej na głowę plaże Kołobrzegu :)
Bzdury,bzdury i jeszcze raz bzdury.Sielawa równie dobrze by smakowała serwowana w mieście natomiast te wykwintne dania to raczej na kieszeń szczecineczczanina nie są .No może poza pierogami,ale te sa nie tylko z jagodami,ale również z dotacjami. Idiotycznie wysokie inwestycje w uzbrojenie Mysiej Wyspy spowodowały umieranie Muszli Koncertowej,bo przecież trzeba było promować Mysią. Szkoda,że nie serwuje się tam raków bo jednego to bym chętnie ugotował. :D :D :D :D
Pietrek-a Kuźniar nie przysłał Ci czasem paczuszki z narcyzami?
Wow, czyli należą się pochwały dla fundatorów Mysiej Wyspy. Więc drodzy mieszkańcy zobaczcie jaką przyjemność sprawiliście gwiazdom odwiedzającym Nasze miasto. To dzięki wpływom z Waszych podatków udało się zrealizować tak utopijny projekt i mimo że nie każdy może pozwolić sobie na sielawę to jednak parę osób jest zadowolonych :)
Co do p.Kuźniara - nie wiem jak kto, lecz ja go nie cierpię. Chociażby za ten świszczący oddech podczas prowadzenia porannego programu w TVN24, przerywany jedynie jego "mądrościami". Jak On jest tam - to mnie nie ma...