
Niezwykle wzruszająca historia suki wilczycy o imieniu Sara (to wg mieszkańców osiedla Zachód) bądź Klara (tak psa wołają w schronisku) dobiegła końca. A może to dopiero jej początek?
- Miło mi poinformować Czytelników „Tematu”, że Klara jest już u nas w gościnie. Pies w tej chwili śpi (środa 5 stycznia godz. 9.30), wcześniej otrzymał zastrzyk usypiający. Przez kilka, kilkanaście dni Klara przebywać będzie w kwarantannie. Później zostanie zoperowana. Psiak ma narośl na boku. Prawdopodobnie to następstwo postrzelenia śrutem – mówi Danuta Maria Kadela, szefowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinku. - Co dalej? Pracownicy Miejskiej Energetyki Cieplnej przy ul. Kołobrzeskiej nie wyobrażają sobie życia bez Klary. Chcą ją zaadoptować i opiekować się nią. Wezmą psiaka do siebie, gdy tylko wybudujemy na tym terenie porządny kojec. Operację schwytania Klary przeprowadziła specjalistyczna firma z Jędrzejowa. Panowie działali z polecenia naszego Urzędu Miasta. Byli w Szczecinku dwa razy. Za drugim razem udało się im pochwycić Klarę. Koszty? Niemałe, ale, jak pokazała niedawna przeszłość, były konieczne. (sw)
Foto: Klara śpi w schronisku. Później trafi na kwarantannę. Zdjęcia dzięki uprzejmości pracowników Schroniska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie