
Dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Tomasz Płowens zapewnił w rozmowie z „Tematem”, że niebawem w jazie piętrzącym wodę jeziora Trzesiecko przy wypływie rzeczki Nizicy, powstanie przepławka dla ryb. Umożliwi to rybom migrującym z jeziora Wielimie przedostanie się do Trzesiecka. Na razie jednak, zapora zostanie „wyposażona” w kamienną kaskadę ograniczającą zbyt szybki opad wody z akwenu do rzeczki.
– Tyle na razie możemy zrobić. Oddział Terenowy ZZMiUW w Szczecinku zaplanował już stosowne prace w tym zakresie. Ruszą one jeszcze latem tego roku. Taka kaskada umożliwi przedostanie się do jeziora większych ryb – mówi „Tematowi” dyrektor Płowens.
Starania szczecineckich wędkarzy o „wyposażenie” zapory w przepławkę trwają od początku powstania jazu, czyli od lipca 2006 roku. – Takie działania podjął już poprzedni zarząd koła, niestety nic w tej kwestii nie udało się nam załatwić. Teraz, gdy jesteśmy już prawnym gospodarzem zarówno Trzesiecka, jak i rzeczki Niezdobnej, będzie nam z pewnością łatwiej – mówi „Tematowi” Andrzej Pilzek, szef Koła Wędkarskiego PZW „Jesiotr” w Szczecinku. – Żal patrzeć na te setki tysięcy małych leszczyków, płoci, sandaczyków i okonków, również innych ryb, które nadaremnie próbują się przedostać z Wielimia do Trzesiecka. Dlatego co roku, również przy wsparciu Urzędu Miasta, prowadzimy akcję przerzucania narybku. Są dni, gdy przy jazie pojawiają się większe ryby. W tym roku do Trzesiecka próbowały przedostać się nawet 15-20 cm leszcze. Co mogliśmy, to przerzuciliśmy. To jest bardzo pożądane zjawisko, dzięki rybkom z Wielimia w Trzesiecku następuje tak zwane rybie mieszanie krwi. Przez to ryby stają się dorodniejsze i silniejsze. Dlatego zabiegamy o budowę przepławki. Poczyniliśmy już stosowne kroki, między innymi w Zarządzie Okręgu PZW w Koszalinie.
Wędkarze i rybki z Wielimia na otwartą drogę do jeziora Trzesiecko będą musieli jednak jeszcze poczekać.
- W tym roku nie uporamy się już z tą inwestycją. Taka budowa wymaga wielu pozwoleń, m.in. decyzji środowiskowej i pozwolenia na budowę. Na załatwienie tych kwestii potrzebujemy minimum pół roku. Ponadto nie zdążymy z pracami projektowymi – mówi dyrektor Płowens. – Obecnie budujemy przepławki na Inie, Redze i Parsęcie. Powoli zbliżamy się w kierunku Szczecinka, w kierunku rzeki Gwdy. Gdy zakończymy już inwestycje na wspomnianych ciekach, to wówczas zabierzemy się za Gwdę, a co za tym idzie również za Nizicę. Wtedy też na jazie przy Trzesiecku powstanie przepławka z prawdziwego zdarzenia. Kiedy? Może uda się nam uporać z tym zadaniem w 2014 roku.
Do niedawna w dni, w które migrowały ryby, przy zaporze pojawiały się tłumy pseudowędkarzy. Rzeź ryb była wzorcowa. Na szczęście, moda na takie łowienie już minęła. – Mam nadzieję, że po wsze czasy – mówi prezes Pilzek. – Ponadto łowienie ryb przy jazie, zgodnie z regulaminem wędkarskim, jest prawnie zabronione. Wszyscy, którzy decydują się na takie połowy muszą się liczyć z wysokimi karami.
Zdaniem wędkarzy, najlepszym rozwiązaniem, które jednocześnie jest najkorzystniejsze ekonomicznie, to wybudowanie przepławki kamiennej w formie bystrotoku. Umożliwi on swobodną migrację ryb. Poza tym taka budowla z pewnością stanie się swego rodzaju atrakcją w parku miejskim. (sw)
Na zdjęciach: Jaz przy wypływie Niezdobnej, operacja przenoszenia rybek do Trzesiecka i przepławka na Parsęcie przy elektrowni wodnej w Storkowie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie