
Od kilku dni na ulicach Szczecinka znów można spotkać riksze. Widok ten z pewnością ucieszy przede wszystkim wypoczywających w naszym mieście gości i wczasowiczów. Co ważne, riksze całkowicie odmieniły swój charakter. Przypomnijmy, na jednej z ostatnich sesji Rady Miasta, radny Wojciech Knapik zwrócił uwagę na kilka istotnych problemów.
Radny wspominał m.in. o tym, że riksze mimo iż nie powinny, poruszały się poza wyznaczonymi trasami. Niepokojące było również to, że riksze wyjeżdżały na trasy także w czasie późnych godzin wieczornych. Poza tym, kultura osobista młodych osób, kierujących rikszami, także niejednokrotnie pozostawia wiele do życzenia.
O tym, że problem szczecineckich riksz już niedługo zniknie, przekonywał szef SzLOT Piotr Misztak. Jak obiecał, tak słowa dotrzymał.
- Forma, w jakiej dotąd funkcjonowały riksze, była nie do przyjęcia. Dlatego postanowiliśmy wprowadzić pewne zmiany – informuje prezes SzLOT Piotr Misztak. – Kierujący rikszami mają specjalne oznaczenia. Kilkunastominutowa przejażdżka kosztuje 5 zł. Każdy, kto będzie chciał przejechać się rikszą, otrzyma bilet, a ze wszystkich sprzedanych biletów kierujący rikszami będą rozliczani.
Jak się dowiedzieliśmy, ustalono też trasę, po której riksze mogą się w tym roku poruszać. Według obowiązującego rozkładu, rikszarzy będzie można spotkać w parku na linii od plaży miejskiej przy ul. Mickiewicza do przystani Jolka. Riksze kursować będą także w najbliższym sąsiedztwie ratusza.
Dodatkową atrakcją jest możliwość wypożyczenia riksz przez osoby prywatne. Od tego roku każdy, kto będzie chciał na własną rękę pojeździć rikszą, może się zgłosić do SzLOT. W takim przypadku jednak odpowiedzialność za pojazd przejmuje osoba wypożyczająca. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pojechałem po stereotypach. Przepraszam. Jednak pan Prezes mógłby coś w tym temacie zaradzić. Przynajmniej szkolenia z asertywności, regulamin w stylu "pijanych nie obsługujemy" i możliwość wezwania odpowiednich służb w razie awantury. Bo skoro usługę wyceniono na 5zł, to buraków na pewno nie zabraknie.
Dokładnie tak, jak napisał Kolega, klienci zdarzają się bardzo różni. Niektórzy są ludźmi bardzo kulturalnymi, cieszy ich spokojna przejażdżka parkiem oraz wysłuchanie tego, co możemy powiedzieć o naszym pięknym mieście, ale spotykamy się również z klasycznym polskim chamstwem, niestety, chyba tak trzeba to określić, ale nikt nie dostrzega tego, że kilku osobom chce się w prażącym słońcu jeździć, żeby zarobić parę groszy, poczuć smak zarobionego pieniądza, wszyscy natomiast patrzą na nas młodych ludzi, robiących w wakacje coś pożytecznego, jak na murzynów handlujących podróbkami markowych zegarków na ulicach większych miast...
rozwiązanie to usiąść na kanapie i czekać na koniec świata, to takie twórcze, no i nie będzie do czego przyczepić się, chyba, że kanapa za twarda,liczę na kreatywność,pozdrowienia dla wszelkich obserwatorów i.t.p.
Wiem jak to jest od wewnętrznej strony z tymi waszymi skargami. Co do 3 jegomości z piwem w ręku, żadni koledzy, po prostu klienci. Klient to klient, skoro prosi mnie bym go zawiózł w dane miejsce, to go woże bo mam z tego zarobek, co mnie obchodzi czy ma piwo w ręce? Okazał się burakiem i darł jape, to fakt, ale mili Państwo, jaki ja mam na to wpływ? Mam ich zwalić z tej rykszy? To jeszcze po ryju dostane. Tak samo co jest złego w bramie? Ehh...
Tyle czasu przygotowywany super plan i jak komentarze pokazują falstart.Gorzej, niż bywało wcześniej.
Dziś widziałem jak młodzieniec jechał na tzw "jednym kole" przez Pl.Wolności, brak rozwagi i bezpieczeństa. Nie szanują sprzętu miejskiego. Kto dobiera takich kierowców. Czekać jak dojdzie do nieszczęścia.
I prawdę mówiąc, jest to samo, co było, a nawet gorzej. Riksza stała, na siodełku obsługa, a na kanampie 3 kolesi z piwem i jeszcze obok kilku. Oczywiście przy okazji odchodziło "pijackie darcie ryja". Wszystko to pod ogólniakiem. Nawet nie mam pretensji do chłopaka obsługującego rikszę, bo co on biedny miał począć z takimi kolegami, może z klasy, może z osiedla. Widocznie swoista kultura szczecinecka musi trwać i nie pomogą tu nawet zalecenia nowego prezesa.
bo jedną rikszę widziano koło basenu. Wszystko pod kontrolą ,wszystko , czyli nic :) Ale chwalmy się ,chwalmy mieszkańcy barany i tak nam uwierzą ,a jeszcze jak się to puści w sztandarowej telewizji ,to mucha nie siada.
Osiedle Piłsudskiego też chyba leży na trasie, bo często odbywają się tam dzikie jazdy
Ciekawe dlaczego?!
Jest lepiej ? W sobotę przechodząc obok ratusza zauważyłam dość nachalnych młodych ludzi kierujących rikszami, którzy nie omieszkali skorzystać z okazji i każdej wychodzącej z urzędu Młodej Parze fundowali tzw. bramę - zastawiali rikszą samochód. Przerażeniem ogarnął mnie widok tych młodych ludzi otrzymujących po butelce alkoholu. Jest niby lepiej - ? większa kultura? Niech tak będzie!!