Radosław Lubczyk: Przedsiębiorcy od lat budują gospodarkę naszego miasta. Należy im się wsparcie

Radosława Lubczyka, posła na Sejm RP, pytamy o tarczę antykryzysową, wybory i lokalne wsparcie przedsiębiorców.

Już po głosowaniu w Sejmie, na który procedowano tzw. Tarczę Antykryzysową. Opozycja mówi jednym głosem, że było niełatwo. Jak Pan ocenia tryb przyjmowania tego dokumentu?

Przede wszystkim - to posiedzenie Sejmu było bardzo źle zorganizowane. Głosowania zaczęły się bardzo późno, bo w piątek o godzinie 23:00, a zakończyły w sobotę po godzinie 6:00. Poprawki do Tarczy Antykryzysowej dostaliśmy o 2:45, a zaczęliśmy je głosować już 15 minut później. Do tego wrzutka PiS-u związana ze zmianą Kodeksu Wyborczego całkowicie zepsuła ideę tych rozwiązań – miały być przepisy chroniące przedsiębiorców i obywateli przed kryzysem gospodarczym, a ostatecznie skończyło się na majstrowaniu przy wyborach. Ustawę oceniam negatywnie - nie spełnia ona oczekiwań obywateli, którzy drżą o swoją przyszłość. Nie chroni polskich firm przed bankructwem, a pracowników przed zwolnieniami i bezrobociem. Mam nadzieję, że zostanie ona poprawiona w Senacie, ponieważ w obecnym kształcie jest jedynie wydmuszką.

To jakie według pana powinny być najbliższe działania, ogłoszenie stanu wyjątkowego, klęski żywiołowej?

Uważam, że to najwyższy czas, by wprowadzić stan klęski żywiołowej. Gwarantowałoby to zarówno pracownikom, jak i pracodawcom, prawo do odszkodowań. Doprowadziłoby to też do przełożenia wyborów prezydenckich, których organizacja 10 maja jest szaleństwem i może doprowadzić do rozszerzenia się wirusa na kolejne osoby. Dziś naszym priorytetem jest zatrzymanie choroby i odciążenie już znacznie przeciążonej służby zdrowia, pozbawionej środków do bezpiecznej pracy. I mówię to też jako lekarz. Dlatego apeluję, by jeśli nie jest to konieczne – nie wychodzić z domu. Każdy z nas może być przekaźnikiem, narażając życie i zdrowie nie tylko swoje, ale innych ludzi. Dbajmy o higienę i bądźmy dobrej myśli. Mam szczerą nadzieję, że wspólną pracą uda się to jak najszybciej zatrzymać.

W ostatnim czasie wystosował pan apel m.in. do Burmistrza Daniela Raka, w którym zwraca się z prośbą o odroczenie danin i podatków dla przedsiębiorców. Ostatnio został ogłoszony dla nich pakiet ułatwień...

Mam tylko nadzieję, że pan burmistrz słowa dotrzyma i da przedsiębiorcom więcej czasu na to, by mogli spokojnie te podatki spłacić. To są uczciwi ludzie, którzy sumiennie od lat budują gospodarkę naszego miasta. Dziś warto ich wesprzeć, by jak najwięcej miejsc pracy zostało utrzymanych. Budżet miasta warto dziś zmodyfikować, by zagwarantować wsparcie zarówno pracownikom, jak i pracodawcom. Mam nadzieję, że radni miejscy zajmą się tym tematem. Dziwi mnie cisza ze strony radnych Platformy Obywatelskiej, którzy w ogóle nie zabierają głosu w tej sprawie! Milczenie jest o tyle zaskakujące, że to właśnie w ich rękach są potężne narzędzia, dzięki którym można szybko zadziałać na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców naszego miasta. Ile jeszcze mamy czekać, nim ktokolwiek się odezwie? Tu nie ma czasu, by nabierać wody w usta – należy współpracować, by zminimalizować następstwa tej epidemii. Już dawno zaznaczałem, że zarówno Rada MIasta, jak i pan burmistrz mogą na mnie liczyć. I niestety – woli porozumienia brak.