
artykuł ukazał się w 510 numerze Tematu
Dobry radny, to skuteczny radny, a nie elokwentny gaduła – w ten sposób z reguły przyjęło się oceniać trafność wyboru lokalnych włodarzy. Tylko, czy takie przekonanie jest słuszne? Czy o skuteczności radnego nie decydują temperament, siła perswazji i umiejętne wyartykułowanie argumentów? Postanowiliśmy zapytać przewodniczącego Rady Miasta, jak postrzega aktywność radnych bieżącej kadencji i czy jego zdaniem, częstotliwość zabierania głosu na sesjach bądź komisjach, przekłada się na określenie skuteczności radnych.
- Aktywność radnych tej kadencji jest niczym innym, jak aktywnością obywatelską, dlatego społeczeństwo ich wybrało – przekonuje Wiesław Suchowiejko. – Aktywności radnych nie należy sprowadzać tylko do tego, co dzieje się na sesjach, na których są obecne media. Niektórzy radni, wykorzystując obecność mediów, aktywizują się. Właściwa praca przebiega przede wszystkim na komisjach. Znaczące jest również aktywne działanie w swoim środowisku lokalnym, bywanie w różnych miejscach. Trudno jest mi to ocenić. Jako przewodniczący mogę powiedzieć jedynie o tym, co dzieje się podczas sesji. Tak jak wspomniałem, będzie to jednak bardzo zawężony obraz.
Niektórym obserwatorzy dostrzegają, że sesje w ratuszu przebiegają raczej niemrawo i biernie. Przewodniczący jednak uspokaja i zapewnia, że obrady Sejmu mają całkiem podobny charakter: – Proszę mi wierzyć, generalnie na obradach Sejmu też jest nudno. U nas sesja odbywa się raz w miesiącu. Trzeba zrealizować pewien ustalony wcześniej porządek. Ponad połowa uchwał wynika ze zmian w prawie i dlatego te uchwały praktycznie nie wywołują żadnej dyskusji. Około 30 procent uchwał bardziej ogniskuje uwagę radnych, ale z tej części też jakaś połowa przechodzi bezdyskusyjnie. Nie wiem, jak jest w innych miastach.
- Opozycja atakuje, koalicja się broni – kontynuuje Wiesław Suchowiejko. – Z radnych opozycyjnych najbardziej widoczny jest pan Andrzej Bratkowski. Jego doświadczenie, umiejętność formułowania myśli, obrazowe porównania - niewątpliwie dodają kolorytu nudnym obradom. Daje się także zauważyć aktywność radnego Romana Matuszaka. Często zabiera głos, zadając pytania w sferze ekonomiczno-budżetowej. Oczywiście krytycznie. Choć mogłoby się wydawać, że szuka dziury w całym, widać w tym troskę o losy miasta. Zauważalny jest również pan Andrzej Sochaj, jeden z młodszych radnych. Początkowo materia pytań, sposób ich formułowania budziły pewne uśmieszki u radnych. Ale okazało się, że pan Sochaj ma ciekawe pomysły, które zostały zaakceptowane. Radny Janusz Rautszko zaproponował inny sposób patrzenia na sprawę dochodów. Nie zawsze jest tak, że strona rządząca odwraca się plecami i neguje to co mówi opozycja. Zdarzają się elementy współpracy.
Czy zdaniem przewodniczącego, ktoś z radnych ma podstawy do tego być czuć się w jakikolwiek sposób ograniczony przez partię rządzącą? – Staram się być obiektywny – przekonuje nasz rozmówca. – Zdarzyło się, że po sesji usłyszałem uwagi radnych ze swojej partii. Kilka osób miało pretensje, że je ograniczam. Przewodniczący ma być arbitrem. Reprezentuje konkretną partię. Jednak gdzieś w tym wszystkim jest też całkowicie subiektywne postrzeganie pewnych spraw.
Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że osobą odpowiadającą na pojawiające się pytania czy uwagi opozycji jest burmistrz. – Temperament burmistrza pozwala na replikowanie. Zdarza mu się w ferworze polemik używanie argumentów „ad personam” w stosunku do przedmówców czy przyczepianie tzw. łatek. Bywały sytuacje, w których również i jego musiałem napominać. Gdyby funkcję burmistrza pełniła osoba o innym temperamencie, to po prostu ripostowałby któryś z radnych. Ale na razie nie ma takiej potrzeby.
- Sesja nie jest od tego, żeby nie było nudno – dodaje W. Suchowiejko. –Ważna jest liczba podejmowanych uchwał. Choć z drugiej strony jaka opozycja, taka temperatura sesji. Opozycja czyni tyle ognia, ile czyni. I może dlatego to wszystko wygląda tak, a nie inaczej. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie byłem działaczem ZSMP. Koło ZSMP w LO powstało dzięki grupie "turystów", którzy w pewne wakacje wyjechali sobie na obóz do NRD, zapisawszy się wcześniej do organizacji. Nikt ich nie zmuszał, a jeżeli już, ta na pewno nie ja. Przyznaję, że opieka nad tym kołem, na polecenie dyrektora LO, nie jest powodem do chwały, ale nie uczyniliśmy nikomu nic złego ani jako koło ZSMP, ani ja, jako opiekun tego koła.
Określenie kogoś homo sovietikus deprecjonuje wypowiadającego takie "określenie". W dobie glębokiej tolerancji te słowa obrażają ludzi ze Wschodu ( d. republik radzieckich). Tam nie wszyscy kochali Stalina, Lenina, podobnie jak dziś nie kochają np. naszego burmistrza. Wstyd mi za "autora" tej "wypowiedzi".
najpier nalezało by zapytac kto pyta? Myslę ,że nikt nie ma wątpliwości. Rany powinien być niezaleznym i majacym swoje poglady . na szczeblu miasta ,gminy ,powiatu postpowac madrze i dla dobra swoich wyborców. To oni dali mu mandat zaufania . Jeżeli chodzi o nasz samorząd to ta zasada ma sie jak pięśc do nosa. Samorządność ,rajcowanie powinno odbywać się według JHD tak jak on Car chce . W mysl powiedzenia ...kto nie mysli tak jak chcę JA jest przeciwko mnie . No i tak zachowują się nasi Radni bezradni. Zamienili sie w maszynki do glosowania i podnoszą tylko łapki. Patrzeć tylko jak co poniektórzy wyniuchawszy zmianę nastawienia mieszkańców od Burmistrza i PO uaktywnią się i bedą próbowali zmienić swój wizerunek radnego . Mysle jednak ,zę daremny trud . Drugi raz nienabierosz...
są to owsiki.
Nie szanowny Panie, ja nie miałem do tego powodu. Jedynie ze zdumieniem dowiedziałem sie o tym fakcie, ale widzę że dobrze trafiłem. I na litość boską proszę zostawić wszystkie te ornaty i diabły bo to bardzo prymitywne, choć przyznam że typowe. Jak byście Panowie nie zrozumieli, to chodzi mi o takie rzeczy jak: uczciwość, przyzwoitość, poczucie wstydu, o skromności już nie wspomnę.
j.w. :-)))))
Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej był młodzieżówką a zarazem awangardą PZPR mającą na celu kaptowanie i wychowywanie nowego narybku do jedynie słusznej partii jaką była PZPR. Jednym z jej aktywniejszych działaczy w latach 80-tych był towarzysz Wiesław Suchowiejko działający w LO im. Ks. Elżbiety w Szczecinku. Z wielkim samozaparciem, używając wszelkich możliwych środków z zastraszaniem włącznie, pozyskiwał członków ZSMP, a potem PZPR.
cytuję...." dzis samorząd ,a wiec i radny ,dzieki procesowi decentralizacji wladzy ,ma rzeczywisty wpływ na życie swojego miasta,gminy czy powiatu. Nawet jezeli jest w mniejszosci ,czyli OPOZYCJI moze przez publiczne wypowiadanie się ,docierac zarówno do lokalnego spoleczenstwa jak i decydentów. Warto,ta wydawaloboby sie prawdę wreszcie sobie przyswoić. Dlatego tezmamy prawo wypowiadac się na tematy Polski,zachodniopomorskiego,Szczecinka. Bo mimo,ze wielokrotniegnebieni i zwalczani czujemy sie wreszcie pełnoprawnymi obywatelami ,a nie ludzmi,w których tkwi homo sovietikus"LUDZIK" ,wszczepiony jak chip w komputerze. I tak panie przewodniczący trzeba przesłanie swojego Guru wcielac w zycie...
brygadaRR ci radni PO... Jak tak patrzę to w piwnicach urzedu mozna by było zrobić (teraz juz za pózno) oddział hirurgiczny. Patrzcie ludziska ! jest dwóch hirurgów,jest Pani mgr . pielegniarka,jest prawie mgr. rehabilitantka. To ta przy stole prezydialnym. Do pomocy jest jeszcze ginekolog.... Mogli by przyjmowac i u góry i na dole.... pacjenci nie musieli by latać od Polnej po Kilinskiego zahaczając o Trzesieke czy Borne. Wszystko w jednym... Kiedyś w Ratuszu rzadzili leśnicy teraz słuzba zdrowia. Ciekaw jestem kto po jesiennych wyborach ?
Przepraszam,nie doceniasz tego pana.On jest operatywny. On może być tutaj i tam.To jest sztuką.
Muszę w stawić za panem Romanem Matuszakiem. To jeden z bardziej doświadczonych i mądrych radnych. Nie jest medialny,ale to nie umniejsza Jego wartości radnego. Przy tym jest człowiekiem dostępnym , skromnym i prawym. Jeżeli zadaje pytania to znaczy,że ma ku temu powody,i się na tym zna. O Jego profesjonalizmie niech zaświadzy fakt najdłuższego stażu w samorządzie.Był burmistrzem od spraw inwestycji w najbardziej trudnych dla miasta czasach.Nie było wtedy pieniążków z Unii.Musieli zarządzać tym co mieli.
Moja radna też chyba nigdy nie zabrała głosu.Zastanawiam się może jest niema.Głosowałam bo z dobrej rodziny. Dobrze byłoby przywrócić zwyczaj spotkań z kandydatami na radnych.Można wtedy zadawać pytania.Poznać program. Jest to minimalny sposób na poznanie,ale zawsze coś. Dzisiaj wiem,że dobra rodzina nie jest gwarancją dobrego wyboru kandydata na radnego. Smieszy mnie radna przy p.Suchowiejko.Ciągle się wierci i poprawia,zwłaszcza gdy kamera idzie w jej kierunku.Siedząc przy stole prezydialnym... robi to bez przerwy.
Mylisz się-to prawdziwa opalenizna. Teraz jak wróci z urlopu będzie jeszcze bardziej czarny. Zobaczysz na sesji
Boguś jak ma rozmienić złotówkę to woli ją przegryżć na połowy.
Ci wszyscy na tym foto to tylko marionetki zacnie panującego JHD.A szczególny jest ten pośrodku na żelowany i sztucznie opalony który jeszcze nigdy na sesji rady nie zabrał głosu.
taki jak nasz nierób z TRZESIEKI który wie kiedy płacą dietę
partyjny reż czlowiek. Nie przekreslał bym wszystkich partyjnych z PZPR ,take byly czasy ,ze ludzie musieli by być. Ale dlaczego dzisiaj Pan JHD każe zapisywać się do PObowiązkowo aby być na stołku albo na niego wejść. Ja nie przekreślał bym tego pana za przynaleznośc w przeszłosci ale za dzisiejszą postawę . Takiego narcyza w życiu nie widziałem ! to karierowicz nie liczący się z nikim i niczym . Nie odbiega od swojego pryncypała JHD. Wart Pac palaca a palac Paca... jak mówi przysłowie. No ale do końca zostało im 238dni! A ha ! Skuteczny ,to jego dewiza...dla siebie i rodziny,nawet nie dla partii.
Często oglądam sesje rady i muszę powiedzieć, że nie jest tak źle. Jest wprawdzie kilku radnych, którzy właściwie nie mają nic do powiedzenia czyli Małgorzata Bała, Maria Kadela, Katarzyna Dudź, Grażyna Kuszmar, Szymon Kiedel, Jacek Brynkiewicz, Kazimierz Lis, Ryszard Pazoła i Józef Świerczyński. Myślę, że wynika to z braku doświadczenia i temperamentu. Jest też kilku partyjnych działaczy, którzy mówią na każdy temat bez względu czy mają coś do powiedzenia czy nie są to Andrzej Bratkowski, Roman Matuszak i Bogumił Kłyk. No i jest grupa starych wyjadaczy, których głos często jest brany pod uwagę przy decyzjach rady są to Wiesław Suchowiejko, Janusz Rautszko, Marek Ogrodziński, Wojciech Knapik, Wiesław Drewnowski i Ryszard Kabat. Jest radny Jerzy Kania, który ma duże parcie na szkło i powtórnie czyta to co wszyscy radni mają przed oczami i radny pytajnik Andrzej Sochaj. Jednym słowem nie jest tak źle. W gminie Szczecinek to jest dopiero masakra.
Aktywność to nie tylko bycie prezesem wszystkiego co się rusza , tego przykładem jest właśnie wypowiadajacy się pan , ta "elokwencja" i "d...lizanie" jest żałosne.
A więc ,gdzie ta opozycja? Spi? a może się wypaliła. Ja jako wyborca lubię "teatr" na sesji.Nie bardzo wierzę ,że radni zabierają głos wyłącznie pod publiczkę.A nawet gdyby ,to dla mnie nie jest to naganne.Wyborcy to oceniają. (a jak odnieść się do ciągłych wystąpień JHD i Starosty w mediach ?) Nie jestem w stanie ocenić zaangażowania radnego w pracy podczas Komisji.Tego nie widzę i nie słyszę. Do ilu Komisji max może należeć radny? Czy przynależność do tematycznej komisji jest płatny? Zastanawia mnie jaka jest efektywnośc radnego gdy należy do wielu komisji.Sądzę ,że takich znających się na wszystkich problemach jest sporo.Czy to czasem nie ogranicza się tylko do podejscia pod kasę.
Ot - UB-cja w podziemni jeszcze żyje i jest jak w przysłowiu: "Diabeł w ornat się przebrał i na mszę ogonem dzwoni"
To był w tej PZPR czy nie był. A skąd wiadomo,że zaginęły dokumenty "czerwonego domku"? Pan Urbanek powinien napisać coś więcej o tej sprawie.A to ciekawe.
Nigdy nie byłem w PZPR.
Pozdrowienia Towarzyszu Wiesławie. Czemu w swojej reklamie wyborczej do sejmu zataił pan fakt pracy w organach PZPR. Bo w latach dziewęćdziesiątych w tajemniczy sposób zaginęło z siedziby miejscowej policji archiwum czerwonego domku i nikt towarzyszowi już tego nie udowodni? Czy z poczucia uczciwości i przyzwoitości o których tak ładnie pan pisze w swojej reklamie wyborczej? Dzięki temu może towarzysz spokojnie kreować się na uczciwego, rzetelnego i bogobojnego obywatela, a także dobrodzieja naszego miasta? Wie towarzysz co znaczy znak zapytania na końcu zdania?