
To dobra wiadomość dla poszukujących mocnych wrażeń na wyciągu do nart wodnych. Już wkrótce przeszkody, które umożliwiają wykonywanie rozmaitych ewolucji przez narciarzy, powrócą. O tym, by narciarze wodni, spędzający czas w wakeparkach, mogli korzystać ze wszystkich atrakcji, przekonywał w Poznaniu Piotr Misztak, szef Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Przypomnijmy. Kłopoty wielu wakeparków rozpoczęły się w ubiegłym roku, kiedy to w Wielkopolsce jeden z wprawionych narciarzy wodnych wjechał na wodną przeszkodę i... rozciął sobie kolano. Zaraz po tym incydencie Transportowy Dozór Techniczny, który sprawuje nadzór nad wszystkimi wyciągami w Polsce, rozpoczął kontrole. W ich wyniku w całym kraju zakazano rozstawiania jakichkolwiek przeszkód na torach przejazdu.
Problem zakazu rozstawiania przeszkód dotknął także wyciąg do nart wodnych w Szczecinku. Mimo że na szczecineckim wyciągu, zanim wykonało się akrobację, trzeba było podpisać specjalne oświadczenie i założyć kask, konieczne było podjęcie decyzji o usunięciu przeszkód. Takie rozwiązanie znacznie utrudniło zawodnikom podnoszenie swoich kwalifikacji i trenowanie do prestiżowych mistrzostw.
Sprawa jak dotąd nie została uregulowana prawnie. Nie ma też porozumienia pomiędzy producentami przeszkód, dystrybutorami, TDT, Polskim Związkiem Motorowodnym i Narciarstwa Wodnego oraz wyciągami.
- PZMiNW podjął się rozwiązania tego problemu, ale bez skutku - mówi „Tematowi” Piotr Misztak. - Dlatego wziąłem sprawy w swoje ręce. W Oddziale Terenowym TDT w Poznaniu spotkałem się z kierownikiem oddziału, Michałem Zastrożnym oraz z przedstawicielem TDT z Warszawy, Tomaszem Wilkiem. Chciałem, by rozwiano wszelkie wątpliwości, co należy zrobić, żeby ustawienie przeszkód było zgodne z prawem.
- Spotkanie przebiegało spokojnie. Moi rozmówcy początkowo spodziewali się, że będą z naszej strony atakowani. A ja oczekiwałem jedynie tego, żeby pomogli. Mogę powiedzieć, że byli bardzo dobrze przygotowani do rozmowy. Wróciłem pozytywnie nastawiony i na podstawię tego, co zaproponowali, sądzę, że Szczecinek w Sezonie Letnim 2014 nie powinien mieć żadnych problemów z rozstawieniem przeszkód na torze wyciągu do nart wodnych.
Jak poinformował szef SzLOT-u, przy okazji spotkania wyjaśniło się, dlaczego TDT wydawał negatywne opinie co do rozstawiania przeszkód. Problem tkwił nie w tym, że jakaś przeszkoda na rasie przejazdu w ogóle się znalazła, ale w tym – że tego typu obiekty najczęściej nie mają żadnych certyfikatów i że często produkowane są bez żadnych norm i kontroli, w prywatnych warsztatach.
Zdaniem Piotra Misztaka, rozwiązanie problemu jest proste: - Kłopoty mogą zniknąć, kiedy np. zakupimy przeszkody produkowane przez producenta wyciągu. W takim przypadku to producent będzie certyfikował przeszkodę, wyznaczy sposób jej użytkowania, obejmie gwarancją i będzie odpowiadał, że ktoś z powodu wady produktu zrobi sobie krzywdę.
- Wszystko idzie w dobrym kierunku – zaznacza nasz rozmówca. - Najprawdopodobniej nic nie stanie na przeszkodzie, aby tegoroczny Sezon Wodniacki w Szczecinku rozpoczął się 1 maja. Tak jak w ubiegłym roku zabiegamy o organizację prestiżowych mistrzostw na wyciągu do nart wodnych. W tym celu zamierzamy zakupić profesjonalne, certyfikowane przeszkody.
I dodaje: - Kiedy wiem, że jest to możliwe, chciałbym także stworzyć w Szczecinku wakepark z prawdziwego zdarzenia. Szczegóły niech jednak pozostaną na razie niespodzianką. Zdradzę jedynie, że z nowego wakeparku będą mogli korzystać zarówno wykwalifikowani zawodnicy, jak i wszyscy inni użytkownicy szczecineckiego wyciągu (red)
foto: Alik Buczacki
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie