
Pracowitą noc z piątku na sobotę mieli nasi strażacy. Po godz. 22 zostali zaalarmowani przez mieszkańca bloku przy ul. Limanowskiego, że na poddaszu pojawił się ogień. – Dzięki szybkiej i przytomnej reakcji tego człowieka, być może uniknęliśmy tragedii – mówi nam dyżurny operacyjny stanowiska kierowania KP PSP. – Ogień zdusiliśmy niemal w zarodku, nadpaliła się tylko wykładzina oraz nagromadzone tam śmieci.
Przed północą strażacy zostali zaalarmowani przez mieszkańców budynku przy ulicy Kościuszki o prawdopodobnym – zdaniem ludzi – wydobywaniu się czadu. Strażacy ewakuowali ludzi i piętro po piętrze dokonywali pomiarów powietrza. Zaalarmowano też zarządcę budynku. Oprócz wyczuwalnego zapachu dymu, prawdopodobnie ulatniającego się z nieszczelnego pieca, urządzenia pomiarowe nie wykazały zagrożenia. Po kolejnych pomiarach i dokładnym przewietrzeniu pomieszczeń, ludzie mogli powrócić do swoich mieszkań. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie