
Spore zmiany w Komendzie Powiatowej Policji w Szczecinku. Do cywila poszli szef dyżurnych, kierownik drogówki, naczelnik kryminalnej oraz szef posterunku w Barwicach.
Do cywila, na emeryturę, odchodzą właśnie zasłużeni i znani społeczności lokalnej funkcjonariusze.
To asp. sztab. Dariusz Podgórski, dyżurny Zespołu Dyżurnych KPP w Szczecinku, asp. sztab. Marek Ambruszewicz, kierownik posterunku policji w Barwicach, asp. sztab. Krzysztof Przyborowski, kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego oraz asp. sztabowy Ireneusz Woźniak, naczelnik Wydziału Kryminalnego KPP w Szczecinku.
- Dzięki Pana wyjątkowemu zaangażowaniu i determinacji wspólnie zrealizowaliśmy wiele przedsięwzięć w trosce o ład i bezpieczeństwo, dzięki którym udało się nam sprostać trudnym wyzwaniom rzeczywistości.
- można przeczytać na pamiątkowych tabliczkach, które otrzymali funkcjonariusze. Widnieją na nich podpisy komendanta Powiatowego Policji w Szczecinku insp. Andrzeja Dziemianki oraz jego zastępcy, mł. insp. Jarosława Bastka.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zostaną same dzieciaczki w Policji, prawdziwych funkcjonariuszy jest coraz mniej. Niestety, tam też wdarła się polityka i zniszczyła tę służbę od wewnątrz.
W tym mieście cudów jakaś ekipa porywa samotne staruszki w biały dzień wprost z ulicy do swojego auta !!!! Zmuszają staruszki do podpisania jakichś papierów - może chodzić o przekazanie swego majątku jako darowizna dla bandziorów!
Nie mają ochoty rozpędzać rolników?
Szkoda, za szybko Krzychu. Jeden z niewielu porządnych policjantów!
Witam, Mój tata dostał mandat za to, że opuścił parking na którym miał rzekomo spowodować szkodę ( mała rysa na przodzie samochodu poszkodowanego). Szkoda miała być wyrządzona jak ojciec wyjeżdżał z miejsca parkingowego ( lekko cofał żeby wykręcić).Samochód poszkodowanego stał z tyłu. W opinii moich rodziców (moja mama była pasażerem) do niczego nie doszło. Mój tata niczego nie widział i nie poczuł( czujniki). Po niecałej godzinie od zdarzenia policjant przyjechał do domu moich rodziców. Zarzucił mojemu tacie że zbiegł z miejsca zdarzenia. Rodzice byli w szoku. Policjant wystawił mandat w wysokości 300zl i 8 punktów karnych. Dodam że mój tata nigdy w życiu nie miał żadnych kolizji etc. Jedynym argumentem policjanta było zdjęcie rysy (które pokazał)samochodu "poszkodowanego". Policjant poinformował, że widział monitoring jednego z miejscowych sklepów oraz dodał że był świadek. Mój tata powiedział, że z tyłu widział młodą kobietę przy samochodzie. Okazało się, że to była nastolatka która zrobiła zdjęcie tablicy rejestracyjnej samochodu mojego taty. Czekała na swoją mamę, która była w sklepie. Moje pytania: 1) Jeśli faktycznie doszło do stłuczki dlaczego ta panna nie próbowała zatrzymać samochodu mojego taty żeby dać mu do zrozumienia, ze cos się stało? Takie pytanie rodzice zadali policjantowi, który odpowiedział : "wcale nie musiała " W ten sposób takie postępowanie dziewczyny naraża moich rodziców na podwójne koszty : mandat i zwrot kosztów dla ubezpieczyciela( jest postawiony zarzut, że zbiegł z miejsca zdarzenia) .Jak udowodnić, że było to nieświadome spowodowanie zdarzenia (jeśli naprawdę było)? 2) Czy policjant w ciągu 40min może mieć dostęp do monitoringu? 3) Czy zeznania świadków tylko jednej strony czyli poszkodowanego na parkingu wystarczą do wypisania mandatu? 4) Dlaczego policjant nie pokazał nagrania z monitoringu mojemu tacie? 5) Dlaczego nie uwzględniono wersji mojej mamy która była też świadkiem? 7) Czy policjant ma obowiązek przedstawić dowody co się wydarzyło (nagranie, aktualną notatkę z zeznaniami świadków etc.) ZANIM wystawi mandat osobie, która NIEUMYSLNIE , nieświadomie zbiegła z miejsca rzekomej stłuczki ? 8) Czy te zdarzenie nie powinno być wyjaśnione na posterunku i uwzględnić wszystkie wersje świadków? 9) Dlatego policjant nie obejrzał samochodu mojego taty? 10) Policjant i poszkodowany mają dowody ale moi rodzice oprócz jednego zdjęcia z rysą (która być może już dawno była na samochodzie ) nie mają nic oprócz stresu i kosztów. Tak, mamy wiele wątpliwości i pytań dlatego proszę o kompetentną poradę w waszym serwisie. Mam wrażenie, że mój tata padł ofiarą oszustwa na stłuczkę. Co robić? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi .