W Barwicach doszło do kuriozalnej sytuacji - mężczyzna zostawił rower pod sklepem i dalej pojechał motorowerem, który tam stał. Problemem nie było to, że spieszył się na randkę. Było nim to, że motorower należał do kogoś innego. Właściciel Junaka wycenionego na 3 tysiące złotych zgłosił sprawę policji.
Właściciel motoroweru Junak zaparkował pojazd pod sklepem w Barwicach, zostawił kluczyki w stacyjce i wszedł do środka. W tym czasie pod sklep podjechał 34-latek na rowerze, który postanowił skorzystać z okazji i "pożyczyć" sobie motorower. Mężczyzna zostawił w zamian swój jednoślad, wsiadł na motorower i odjechał. Właściciel po wyjściu ze sklepu natychmiast zgłosił kradzież na policję.
Funkcjonariusze z posterunku w Barwicach sprawdzili kamery monitoringu i zebrali informacje. Jeszcze tego samego dnia wytypowali sprawcę, na terenie gminy odnaleźli też porzucony motorower. Pojazd wrócił do właściciela.
Następnego dnia policjanci zatrzymali 34-latka, któremu za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie