
Trwa nabór do szczecineckich szkół ponadpodstawowych. Jak już informowaliśmy, we wrześniu w szkołach średnich spotkają się dwa roczniki – uczniowie, którzy skończyli gimnazjum, a także absolwenci ośmioletnich podstawówek. Czy szczecineckie placówki poradzą sobie z podwójnym naborem? Na jakim etapie są przygotowania i ile będą kosztować?
Przypomnijmy. W placówkach prowadzonych przez powiat szczecinecki od września 2019 roku planuje się otworzyć 28 oddziałów dla młodzieży po szkole podstawowej oraz 26 oddziałów dla uczniów po gimnazjów. Według prognoz, w szczecineckich szkołach średnich może chcieć się uczyć 702 absolwentów klas ósmych oraz 653 absolwentów klas trzecich gimnazjum.
Jak poinformował starosta Krzysztof Lis, zwiększony nabór będzie wymagał pewnej reorganizacji w powiatowych placówkach. W szkołach trzeba przeprowadzić niezbędne remonty, mają również powstać dodatkowe klasopracownie, trzeba też będzie zatrudnić dodatkowych nauczycieli. Szkolne internaty muszą się także przygotować na stworzenie nowych miejsc. W sumie, przygotowania do rozpoczęcia nowego roku szkolnego, kiedy do klas pierwszych ruszą podwójne roczniki, mają kosztować powiat… ponad 1 mln zł.
Skąd samorząd powiatowy weźmie na to wszystko pieniądze? W programie samorządowym Starostwa Powiatowego, wyemitowanym w TV Zachód, Krzysztof Lis wskazuje, że część potrzebnych środków uda się wygospodarować z „zaoszczędzonych” w czasie strajku nauczycieli pieniędzy. W ten sposób, według informacji starosty, można by pokryć nawet połowę kosztów.
Nie ma możliwości prawnej, aby wypłacić pieniądze za strajk, więc te środki finansowe, na najbliższej sesji, z tytułu niewypłaconego uposażenia strajkujących nauczycieli i składek ZUS przesuniemy na wydatki remontowe
– poinformował Krzysztof Lis.
- Chcemy też uruchomić rezerwę oświatową, którą mamy w budżecie powiatu. Z tej rezerwy chcemy dokonać zakupu wyposażenia do nowych 24 pracowni. Potem oczywiście będziemy się ubiegać o wypłatę uposażenia z rezerwy MEN – dodał starosta.
Jak zaznaczył, do końca wakacji trzeba też będzie zebrać brakującą kadrę nauczycieli. Krzysztof Lis poinformował, że w pierwszej kolejności pracę w szczecineckich szkołach średnich będą mogli znaleźć pedagodzy, którzy wskutek reformy stracili możliwość pracy w gimnazjach czy likwidowanych oddziałach klasowych. Najtrudniej, zdaniem starosty, będzie znaleźć nauczycieli – tzw. przedmiotowców, którzy są zatrudnieni w szkołach branżowych o specjalistycznych kierunkach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zastanówcie się bo jednej szkole zaraz po wakacjach zaczyna się Strajk !!!!!!!!!!!!
A do tego jeszcze dzieci, które za namową wizjonerów posłano rok wcześniej do szkoły. I co teraz kudłaty, ciebie pytam?
Kudłaty nie jestem, ale odpowiadam. W całej Europie dzieci wczesniej idą do szkoły. Polskie dzieci nie sa głupsze, tylko szkoly najwyzej nieprzystosowane do maluchów. Pieniądze idą na piskupów to na edukację brakuje.
Panie Starosto są możliwości prawne aby wypłacić wynagrodzenie za strajk tylko trzeba chcieć! A o pieniądze na deformę trzeba pukać do kolegów z pisu bo to ich wymysł!
Kasa zaoszczędzona ze strajku pokryje połowę potrzebnej kwoty, więc wystarczy namówić pedagogów do "powtórki z rozrywki " i mamy cały potrzebny kesz. Jasne jak drut.