
To oczywiste, że z chęci zdobycia lub utrzymania się przy władzy chciałoby się obiecać wszystko. Nawet coś, z czym do tej pory zupełnie nie było po drodze. W ostatnim czasie postulat związany z wprowadzeniem w Szczecinku budżetu obywatelskiego odmieniany był przez każdy przypadek. O konieczności zaufania mieszkańcom i wdrożeniu w życiu budżetu wspominali praktycznie wszyscy oponenci obecnej władzy. Tylko Platforma Obywatelska upierała się przy swoim i była przeciwna. Do samego końca. Nagle coś się jednak zmieniło. Co takiego się stało? I czy wyborcy mogą tej nagłej zmianie zdania zaufać?
Warto przypomnieć, że idea wprowadzenia w Szczecinku budżetu obywatelskiego nie jest nowa. Pierwsze próby przeforsowania choćby namiastki budżetu partycypacyjnego w Szczecinku podjęli radni Razem dla Szczecinka już w 2016 roku. Ideę tę oraz radnych od początku wspierał Maciej Lechowicz ze Stowarzyszenia Szczecinecczanie. Na próżno. Już wtedy usłyszeli, że ich próby są daremne. Burmistrz i jednocześnie lider szczecineckiej PO - Jerzy Hardie-Douglas już wtedy przekonywał, że znacznie skuteczniejsze od budżetu obywatelskiego są osiedlowe rady. Mówił też, że to pole do nadużyć. - Budżet obywatelski, moim zdaniem, ma niewiele wspólnego z samorządnością – zaznaczył Jerzy Hardie-Douglas.
Zdanie jego zastępcy, Daniela Raka, który w tych wyborach nagle zaczął kreować się na wielkiego zwolennika takiej formy współdecydowania mieszkańców o finansach miasta, było bardzo podobne. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że kandydat Koalicji Obywatelskiej (PO + N) poszedł w swoim rozumowaniu o krok dalej. W jednym z wywiadów wspomniał bowiem, że coroczny budżet uchwalany przez Radę Miasta już jest „obywatelski”. Ktoś mógłby zapytać: Jak to? Daniel Rak tłumaczył to w taki sposób, że miejski budżet ustanawiają radni, którzy są przecież reprezentantami mieszkańców, a więc obywateli. Budżetu miasta nie da się więc kojarzyć z niczym innym, jak właśnie z „obywatelskością”.
Śmieszne? To niestety ciągle nie koniec. Propagujące działania szczecineckiej PO media postanowiły zabrnąć w tym osobliwym rozumowaniu znacznie głębiej. Chyba tylko po to, by utwierdzić w tej teorii samych siebie, zaczęły informować wszem i wobec, że „Szczecinecki Budżet Obywatelski” funkcjonuje i ma się dobrze. W ramach – jak określają to przychylni PO dziennikarze – „Szczecineckiego Budżetu Obywatelskiego” powstał m.in. skatepark, a nawet tzw. centralny plac zabaw. Tak, tak...
Ktoś mógłby zapytać, czy z mieszkańców Szczecinka dziennikarze i PO robią sobie żarty? W końcu po co taki szczecinecki, obywatelski budżet, który już przecież istnieje, wpisywać na listę obietnic? Czy ktoś tu kłamie i celowo wprowadza mieszkańców w błąd, czy może cierpi na bliżej nieokreślone rozdwojenie jaźni? Chcąc na prośbę naszych Czytelników, którzy zwrócili na ten fakt uwagę, upewnić się, jak to z tym „Szczecineckim Budżetem Obywatelskim” jest, napisaliśmy do Urzędu Miasta z prośbą o udzielenie oficjalnej informacji na ten temat. Pytaliśmy etatowego rzecznika Urzędu Miasta w Szczecinku, urzędnika Mateusza Ludewicza, byłego dziennikarza. To, w jaki sposób rzecznik reprezentujący władzę, chcącą uchodzić za “obywatelską”, udzielał nam, a więc także - naszym Czytelnikom, publicznych odpowiedzi, niech każdy oceni sam:
Czy w Szczecinku funkcjonuje Budżet Obywatelski? Jakie jest stanowisko władz miasta dotyczące tej sprawy? Bardzo dziękuję - pytamy.
Mateusz Ludewicz, rzecznik Urzędu Miasta w Szczecinku, urzędnik państwowy, odpowiada jednym słowem:
Niezmienne.
Koniec treści maila. Wysyłamy następnego:
"Niezmienne", czyli jakie? Czy mogę prosić o rozwinięcie odpowiedzi?
Mateusz Ludewicz, rzecznik Urzędu Miasta w Szczecinku:
Niezmienne, czyli takie samo jak wczoraj, tydzień i rok temu. Stanowisko Władz Miasta w tej sprawie wielokrotnie było prezentowane opinii publicznej i nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Ponieważ odpowiedzi nie uzyskujemy, pytamy dalej:
Jakie jest stanowisko władz miasta ws. budżetu obywatelskiego?
Mateusz Ludewicz: Niezmienne.
Koniec treści maila. Wysyłamy następnego:
Czyli jakie, Panie Rzeczniku? Pozytywne?
Mateusz Ludewicz w kolejnym mailu z jednym słowem:
Niezmienne.
Mimo niegrzecznych odpowiedzi urzędnika, zupełnie nielicujących z państwową posadą, pytamy dalej:
Proszę o przekazanie treści stanowiska / opinii burmistrza miasta Szczecinek na temat budżetu obywatelskiego. Czy budżet obywatelski będzie realizowany w Szczecinku?
Bardzo dziękuję.
Urzędnik odpowiada, ale wybiórczo. I nadal unika odpowiedzi:
Nie wiem co będzie. W chwili obecnej stricte budżet obywatelski nie jest realizowany.
Nadal zadajemy to samo pytanie, wychodzi kolejny mail.
Proszę o przekazanie treści stanowiska / opinii burmistrza miasta Szczecinek na temat budżetu obywatelskiego.
Tym razem Mateusz Ludewicz spuszcza z tonu, choć nadal przeciąga odpowiedź. A w kontekście całej korespondencji jest to bardzo wymowne:
Informuję, że treść stanowiska przekazana zostanie w ustawowym terminie - pisze urzędnik.
Kolejną odpowiedź dostajemy dokładnie po 14 dniach:
Mateusz Ludewicz:
"informuję, że:
w chwili obecnej w Szczecinku nie funkcjonuje budżet obywatelski w sensie „stricte”, ponieważ nie został on uwzględniony w budżecie miejskim. Budżetem pozwalającym realizować mniejsze, nie ujęte w planach inwestycje dysponują Rady Osiedli. Są one łącznikiem między mieszkańcami a Urzędem Miasta i realizują funkcję przypisywaną budżetowi obywatelskiemu. Inną formą realizacji budżetu obywatelskiego są potrzeby mieszkańców przekazywane bezpośrednio przez radnych miejskich, którzy organizują spotkania w swoich okręgach."
W odpowiedzi pytamy o sedno:
Dlaczego budżet obywatelski nie został uwzględniony w budżecie miejskim?
Mateusz Ludewicz (pisownia oryginalna):
Ponieważ w opinii Pana Burmistrza, który jest autorem budżetu miejskiego budżetem pozwalającym realizować mniejsze, nie ujęte w planach inwestycje dysponują Rady Osiedli. Są one łącznikiem między mieszkańcami a Urzędem Miasta i realizują funkcję przypisywaną budżetowi obywatelskiemu. Inną formą realizacji budżetu obywatelskiego są potrzeby mieszkańców przekazywane bezpośrednio przez radnych miejskich, którzy organizują spotkania w swoich okręgach.
To stanowisko władz miasta zostało przedstawione redakcji 20 września. Podczas konwencji PO i N, która odbyła się 21 września, jak gdyby nigdy nic nastąpiła totalna przemiana, bowiem nagle okazało się, że tak, Daniel Rak z PO…. popiera budżet obywatelski! Czy ktoś tu kogoś, mówiąc wprost, robi w balona? Jak to się stało, że Platforma Obywatelska w Szczecinku, której przedstawiciele do samego końca forsowali „niezmienne” stanowisko wobec budżetu obywatelskiego, nagle zmieniła zdanie? A może wcale nie zmieniła, tylko z zaciśniętymi zębami musi dostosować się do otaczającej ją rzeczywistości?
Z jednej strony PO ma przecież nowe regulacje dotyczące wspomnianego budżetu, które niedawno wprowadził PiS. Z drugiej – będąc reprezentantem jedynego ugrupowaniem, które w wyborach w Szczecinku nie obieca ludziom budżetu obywatelskiego, PO sama sobie strzeli w kolano.
Warto się nad tym wszystkim zastanowić. Jak zamierza realizować postulaty mieszkańców partia, która przynajmniej od dwóch lat pokazuje, że budżetu obywatelskiego w Szczecinku nie chce? Czy szczecinecczanie mogą liczyć na uczciwe i rzetelne konsultacje społeczne? Czy mogą liczyć na to, że nawet niewygodne dla obecnej władzy projekty będą głosowane? A może władza za pomocą tego właśnie budżetu będzie przepychać wyłącznie zadania korzystne tylko dla niej? W takiej sytuacji klasyk zapewne powiedziałby: „Jestem za, a nawet przeciw”. Choć w tym przypadku do stanowiska PO, będącej częścią KO, bardziej pasowałoby „Nie chcem, ale muszem”. Warto zdawać sobie sprawę, że gdyby szczecinecka PO naprawdę chciała dać mieszkańcom budżet obywatelski, wprowadziłaby w Szczecinku go już dawno. Dzisiaj serwuje jedynie niezbyt smaczne, wyborcze kiełbaski.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wcale się nie dziwię, że SZCZECINECKA platforma "nie lubi" budżetu obywatelskiego. Przekrój personalny PO w naszym mieście i określenie "współczynników wpływu" poszczególnych osób na poziom Demokracji wyrażanej także istnieniem budżetu obywatelskiego jednoznacznie wskazuje, że to linia zachowań wyznaczona osobistymi poglądami obecnego burmistrza. Ten pan po prostu nie umie i nie potrafi z ludźmi rozmawiać. Jego "demokracja" to "demokracja jednej osoby" czyli dyktatura. To wzorzec zgodny z wzorcem postępowania najgorszego wroga PO czyli Jarosława Kaczyńskiego.
To całe PełO zachowuje się jak chorągiewka na wietrze. Widać, ze zależy im tylko na utrzymaniu koryta podobnie jak w przypadku kliki z Nieporozumienia Samorządowego. Brak słów i nut żeby to parcie na publiczną kasę komentować. Pognać trzeba to towarzystwo wzajemnej adoracji i tyle.
Ludewicz? To ten lizus z Jastrowia?
Zobaczcie ile warte jest koryto! PO zrobi wszystko i robi wszystko. Kłamią, kradną, manipulują nawet w podległych urzędach. Ale czego się spodziewać po takich ludziach...
"...PO zrobi wszystko i robi wszystko. Kłamią, kradną, .... " (wpis z 2018-10-02 17:01:35) Poproszę o fakty. Daty, kwoty, nazwiska. Jak nie podasz, to okażesz się zwykłą parszywą gnidą. Gnidą o "odwadze kiblowej". "Odwaga kiblowa" polega na tym, że palcem uwalanym w kale, w dworcowym kiblu, pisało się np. "Zośka to dziwka". Nikt nie wie kto napisał ale napisane jest.
Nie dziwię się że platfusy mają takie rozwolnienie. Z takim trudem wywalczone stołki i ciepłe posadki mogą stracić w jeden wieczór. A to wszystko dzięki delfinowi i koledze o hematologicznym nazwisku.
No ale jak już nie chcieliście wymieniać nazwy stowarzyszenia które poszło z pomysłem do radnych RDS (z przyczyn znanych mi i wam) to chociaż mogliście z imienia mnie wymienić ... Albo napisać na wniosek obywatela ((-;
gość 2018-10-02 18:34:31 Cześć Bronmus!
Przywrócić psychuszki dla członków peło.
Czy Straż Ogniowa w pogotowiu? Już nad magistratem tlą sie ogniki i może byc baaaaaaaardzo gorąca. Panie Daglas, poprzednicy w grobach sie przewracają, a mogli brać więcej od pana. Honor to oni mieli inaczej ustwiony niż pan, a zresztą, pan go nie ma tak samo jak i sumienia.
Panie Macieju, faktycznie. Pamiętam krótką konferencję prasową zorganizowaną przed salą obrad w ratuszu, w której brał Pan udział. Jakby co, już poprawione :)
generalnie co niektórzy powinni sie chować pod dywan. a nie walczyć o reprezentowanie naszego miasta. niech uporządkują swoje zycie, a nie bzykają własne sekretarki
Dziękuję (-; .... a mówią że nie ma już rzetelnych mediów (-;
A kto „bzyka” sekretarki? Chyba nie jakiś Dyrektor???
Jakie sekretarki? Jaki seks pozamałżeński? Te z sekretariatu?
sekretarki z reguły są z sekretariatu i nie "te" a "tą".
Spytajcie Berezowskiego o budżet obywatelski on nie będzie się bał odpowiedzi.
Won z PO!!! trzeba odciągnąć ich od koryta raz na zawsze!!!