
W późnych popołudniowych godzinach nad Szczecinkiem przeszła burza z obfitymi opadami deszczu. Nawet najmniejsze dróżki zamieniły się w groźne potoki i rozlewiska. Ku zdziwieniu kierowców, na ul. Sikorskiego będącej w ciągu krajowej „jedenastki” tym razem obeszło się bez rozlewska. Za to tradycyjnie nie do przebycia był spory odcinek jezdni ul. Waryńskiego przy skrzyżowaniu z ul. Bukową. Aby dostać się na ul. Leśną, trzeba było skorzystać z objazdu przez osiedle. Zdarzali się ryzykanci, którzy miast kilkusetmetrowego objazdu woleli przejeżdać zatopionym chodnikiem. Drugie, ale już znaczne mniejsze rozlewisko było przy skrzyżowaniu Waryńskiego z nową drogą, biegnącą przez strefę ekonomiczną. Tam wystarczyło zjechać na pobocze. Na naszych zdjęciach - ul. Waryńskiego. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może trzeba zadać pytanie inaczej - Dlaczego nie są regularnie czyszczone studzienki i ostatnio przy każdej ulewie zalewane są piwnice !!!!! Sprawa dotyczy nie tylko ul. Waryńskiego ale też Grudziądzkiej, Toruńskiej , 28-go Lutego i wielu innych.
A jak jest sucho to widać co zapycha studzienki :) Kora, trociny i resztki drzewne które wyciągane są na ulice przez samochody z pobliskiego zakładu:) Czasem ktoś to sprząta, ale ostatnio nikt się nie poczuwa do roli gospodarza na tej ulicy.