
Jan XXIII i Jan Paweł II kanonizowani. Ogłoszenie tych dwu postaci świętymi Kościoła katolickiego jest z pewnością najważniejszym wydarzeniem 2014 roku. Co łączy obu papieży? Po co nam, ludziom żyjącym w XXI wieku kolejni, nowi święci? Odpowiada Andrzej Sochaj, szczecinecki publicysta, poeta, działacz społeczny, członek Wspólnoty Samorządowej i Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Co dla bł. Jana XXIII było najbardziej istotne?
Bliska mu i droga była troska o zbawienie dusz w Kościele. Ważnym dziełem, które Jan XXIII zapoczątkował, a które dokończył jego następca, był II Sobór Watykański. Ten papież miał wielką prorocką siłę. Chciał, by wspomniany sobór był nie tyle doktrynalny, co duszpasterski. O silnym wymiarze ekumenicznym.
Można powiedzieć, że od jego pontyfikatu papiestwo otworzyło się na człowieka.
Poprzednik Jana XXIII, Pius IX – wyniesiony na ołtarze przez Jana Pawła II - ogłosił się „więźniem Watykanu”. Wszystko dlatego, że wśród papieży przez dziesięciolecia utrwaliła się taka praktyka, że jeśli już przemawiali, to tylko przez swoje dokumenty. A Jan XXIII jako pierwszy ruszył się z Watykanu. Co prawda, bardzo blisko: bo do Rzymu, Loreto czy Asyżu. Ale był to ważny znak, że papież musi wyjść do ludzi, „na zewnątrz”.
Dziś jeszcze bardziej eksponuje to Franciszek.
Franciszek chciałby, aby ewangelizacja nie zatrzymała się na parafii, na Kościele. Nie chce zamykać się w okopach. On całym sobą głosi, żeby wyjść po tę owieczkę. I jak Bóg da, to znaleźć ją i sprowadzić do Kościoła. Ewentualnie do Boga. Aby ten zagubiony człowiek w niego uwierzył, pokochał i naśladował.
Opowiadając o Janie XXIII, zaznaczył pan, że jest to świadectwo. Dlaczego?
W taki sposób podkreśliłem, co dzięki temu papieżowi dane mi było przeżywać. Ideą Jana XXIII było, aby uczynić życie człowieka bardziej ludzkim. Opisałem to w swojej publikacji „Droga Krzyżowa człowieka trzeciego tysiąclecia”. Chodzi o to, że w ludziach spina się i ciało, i duch. Musimy karmić oba te pierwiastki.
Jak pan myśli, co dziś, patrząc na współczesny świat, powiedziałby nam bł. Jan Paweł II?
Pewnie powiedziałby to samo, co na jednej z pielgrzymek: „To jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta ojczyzna! To są moi bracia i siostry!”. Na pewno cieszyłby się z rozwoju poszczególnego człowieka. I z postępu. Martwiłoby go jednak zepsucie moralne Europy. Troszczył się o nią.
Czuł, że dzieje się tu coś złego?
Zachód, ku któremu zwróciła się Polska, niestety za bardzo postawił na konsumpcję. Za mało przeżywa w kwestii wiary i obyczajów. A o to papieżowi chodziło. Jan Paweł II powiedział już dużo, dlatego nie sugerowałbym nic nowego. Nowego programu już nie ma. On jest wciąż ten sam: jest nim Chrystus – wczoraj, dziś i na wieki. To jego mamy poznać i naśladować. Iść za nim i nieść swój krzyż.
Co łączy Jana XXIII i Jana Pawła II?
Obaj byli jeszcze bliżej ludzi i ich spraw codziennych. Bliski był im również pokój na całym świecie. Dziś martwi wszystkich sytuacja na Ukrainie. Zarówno Jan XXIII, jak i Jan Paweł II, podczas swoich pontyfikatów także mieli takie „punkty zapalne”, w których musieli interweniować. Byli też pewnymi innowatorami. Ale nie odcięli się od poprzedników. Kościół to gigant, który wsparty jest na poprzednikach. Coś nowego go wzbogaca, nadbudowuje. I to jest piękne. I to mi się w Kościele podoba. Tylko czerpać z tego dziedzictwa.
Po co nam dzisiaj święci?
Święci w Kościele to nie tzw. „udane egzemplarze”, które dobrze jest od czasu do czasu wspomnieć i powiesić obrazek z ich wizerunkiem na ścianie. Są potrzebni po to, by ludzie uwierzyli, że wszyscy możemy być ludźmi świętymi. Jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi jest Jezus. Chrystus Zmartwychwstały to nasza nadzieja. I tą radością trzeba się dzielić.
(red)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
postawić pomnik, obelisk i pierwsze skojarzenie z Koreą Północną