"Piwko" na łódce? Nawet o tym nie myśl

W tym roku zaczynają obowiązywać przepisy, zgodnie z którymi policjanci będą mogli sprawdzić stan trzeźwości każdej osoby spędzającej czas na kajaku, pontonie, żaglówce czy rowerku wodnym. Ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych, która zaczęła obowiązywać od stycznia tego roku, uprawnia do karania mandatem lub grzywną nietrzeźwych użytkowników wszelkiego rodzaju sprzętu pływającego. To duża zmiana. Dotąd policjanci mogli kontrolować tylko jednostki wyposażone w silnik. Jakie kary grożą tym, którzy wbrew zasadom bezpieczeństwa zdecydują się wypłynąć pod wpływem alkoholu bądź narkotyków? Niemałe. Za wypoczynek na sprzęcie wodnym „pod wpływem” grozi mandat do 500 zł albo grzywna, nawet do 2 tys. zł. 

Komenda Powiatowa Policji w Szczecinku zapowiada, że będzie kontrolować, czy użytkownicy kajaków bądź rowerków wodnych na Trzesiecku stosują się do nowych przepisów. Wodnych patroli nie będzie. Zamiast tego policjanci będą sprawdzać stan trzeźwości tych, którzy właśnie wypływają lub wrócili z wodnej wycieczki po jeziorze. 

- W chwili obecnej policjanci posiadający uprawnienia sternika zajmują inne stanowiska. Mimo to, myślimy, by policyjne patrole wodne kontrolowały stan trzeźwości użytkowników jednostek pływających chociaż w weekendy - informuje st. sierż Anna Matys. - Nie oznacza to jednak, że w tygodniu policja nie będzie prowadziła żadnych kontroli. Pojawią się patrole piesze, które niejako z brzegu sprawdzą stan trzeźwości wypoczywających np. na rowerkach wodnych. 

Gdzie należy spodziewać się takich kontroli? Na pewno w miejscach, w których można wypożyczyć sprzęt pływający. Patrole mogą się także pojawić, przykładowo, na plażach, na Mysiej Wyspie czy przy przystaniach. Niezależnie od rodzaju jednostki pływającej obowiązuje dopuszczalny limit wynoszący 0,2 promila alkoholu we krwi. (sz)