
O braku przepławki dla ryb w konstrukcji jazu spiętrzającego wodę jeziora Trzesiecko piszemy (do znudzenia) już od kilku lat. Niestety, w tej kwestii nic się nie zmienia. Przepławki jak nie było tak nie ma. Rybki migrujące z jeziora Wielimie nijak nie mogą pokonać rwącego strumienia wody. Zostają, więc w Niezdobnej na laskę polujących nie nich pseudowędkarzy i kłusowników.
Dziś (14.07) pracownicy Urzędu Miasta pospieszyli z pomocą tysiącom małych okonków, które od kilku dni gromadzą się przy tamie. Ratują rybki w najprostszy możliwy sposób – przy pomocy podrywki do połowu żywca. Za jednym zaciągnięciem do wiaderka (na zdjęciu) trafia nawet kilkaset sztuk narybku. Jest przenoszony poza jaz i wpuszczany do Trzesiecka.
Do udziału w akcji zachęcamy też naszych wędkarzy. Przyda się każda para rąk. Nagroda będzie zacna - za kilka lat będziemy mogli poławiać w Trzesiecku piękne okazy okonia. (red)
Foto: Podrywka do wody, jedno zaciągnięcie i do wiaderka trafia nawet kilkaset sztuk narybku. „Szczęśliwcy” dożyją swych dorosłych dni już w wodzie jeziora Trzesiecko.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie